Czad uśmiercił całą rodzinę. Bialczanie pożegnali Danutę, Piotra, Emilkę i Michałka

Czad uśmiercił całą rodzinę. Bialczanie pożegnali Danutę, Piotra, Emilkę i Michałka

TRAGEDIE Bialczanie Danuta i Piotr Kuprianiukowie wraz z dwójką swoich małych dzieci zmarli jednego dnia, we własnym mieszkaniu. Po cichu, prawdopodobnie w wyniku zaczadzenia. Dramat rozegrał się w Mińsku Mazowieckim, gdzie 36-letni Piotr służył w wojsku i gdzie przeniósł się z całą rodziną. Pogrzeb odbył się 11 lutego.

Szczęśliwe małżeństwo, Danusia i Piotrek – tak mówili o nich bliscy. I dwójka dzieci: 3-letnia Emilka i 6-letni Michał. W województwie mazowieckim właśnie trwały ferie, a planów na kolejne dni i lata było całe mnóstwo.

W poniedziałek 4 lutego Piotr Kuprianiuk nie pojawił się w pracy, nie informując wcześniej o planowanej nieobecności. Następnego dnia jego dowódca z 23. Bazy Lotnictwa Taktycznego w miejscowości Barcząca, koło Mińska Mazowieckiego, zaczął szukać kontaktu ze swoim żołnierzem. Poszedł nawet do jego mieszkania, ale nikt nie otworzył.

Nawiązano więc kontakt z rodziną w Białej Podlaskiej, która również nie mogła dodzwonić się do Piotra ani jego żony. – Wtedy pomyślałam, że mogło się stać coś złego. To było do niego niepodobne – mówi osoba z bliskiej rodziny. Do Mińska pojechał więc natychmiast ojciec Piotra, ale i on natrafił na zamknięte na głucho drzwi i zaciągnięte w oknach rolety. Zajrzał jeszcze do przedszkola, ale gdy i tam od dwóch dni nie było śladu po wnukach, od razu wezwał policję, a ta straż pożarną, żeby pomogła dostać się do mieszkania przez okno.

To, co wezwane służby zastały na miejscu, okazało się najgorszym scenariuszem, jaki mogła zakładać pozostająca w niepewności rodzina. Piotr, Danuta oraz dzieci byli martwi: Piotr w łazience, pozostali w innych pokojach. – Strażacy obecni na miejscu stwierdzili śladową obecność tlenku węgla, a lekarz jako prawdopodobną przyczynę zgonu wskazał zaczadzenie – poinformował Marcin Zagórski z policji w Mińsku Mazowieckim.

Więcej w papierowym i cyfrowym wydaniu tygodnika Podlasiak nr 7 od 12 lutego

Justyna Dragan

Dodaj komentarz

Komentarze

    Brak komentarzy