Chciał sprzedać monitor snu, stracił niemal 5 tysięcy

Chciał sprzedać monitor snu, stracił niemal 5 tysięcy
fot. Pixabay

Niemal 5 tys. zł stracił mężczyzna podczas próby sprzedaży towaru na portalu ogłoszeniowym. Otrzymał maila z linkiem, dzięki któremu miał otrzymać gotówkę. Skołowany przez oszustów podał im kody Blik, które umożliwiły im wypłatę jego pieniędzy w innej części kraju.

15 listopada do Komisariatu Policji w Terespolu zgłosił się 34-letni mężczyzna, który został oszukany podczas sprzedaży internetowej. Na jednym z portali wystawił do sprzedaży monitor snu za kwotę kilkuset złotych. Gdy wszedł na swoją pocztę, zobaczył maila. Był przekonany, że jest to wiadomość systemowa, z portalu ogłoszeniowego. Z jej treści wynikało, że jest to potwierdzenie sprzedaży wystawionego przedmiotu (patrz obok). Po kliknięciu w przycisk miał otrzymać pieniądze za sprzedaż. Gdy kliknął, został przekierowany na stronę swojego banku.

– W tym samym czasie skontaktowała się z nim kobieta, która podawała się za pracownika portalu ogłoszeniowego. Powiedziała, że jego status płatności Blik na portalu nie przeszedł pełnej weryfikacji i że niezbędne jest wygenerowanie przez niego trzech kodów Blik, które musi jej podać. Gdy tak zrobił, nieznajoma poinformowała go, że weryfikacja przebiegła prawidłowo i pieniądze wkrótce wrócą na jego konto – mówi rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Białej Podlaskiej komisarz Barbara Salczyńska-Pyrchla.

Niestety, mężczyzna dopiero po zakończeniu rozmowy zdał sobie sprawę z tego, że padł ofiarą oszustwa. Sprawcy wypłacili z jego konta pieniądze w łącznej kwocie niemal 5 tys. zł. Teraz oszusta szukają policjanci.

Rzeczniczka apeluje o rozwagę podczas transakcji internetowych. – Ograniczone zaufanie podczas zawierania transakcji on-line uchroni nas przed utratą pieniędzy. Pamiętaj! Linki wysyłane przez oszustów są łudząco podobne do prawdziwych stron. Nie powinniśmy także podawać nikomu danych dotyczących haseł do karty, kodów i loginu do bankowości internetowej. Oszust, posiadając je, może pozbawić nas wszystkich oszczędności – przestrzega Salczyńska-Pyrchla.

 

 

 

Dodaj komentarz

Komentarze

    Brak komentarzy