Bialscy policjanci przeciwko agresji i brawurze za kierownicą
Niemal 50 wykroczeń oraz 2 zatrzymane dowody rejestracyjne to efekt sobotnich działań policjantów bialskiej drogówki, w ramach akcji „Stop agresji na drodze”. Większość wykroczeń wiązało się z przekroczeniem dozwolonej prędkości.
W sobotę 4 marca wieczorem policjanci bialskiej drogówki przeprowadzili na terenie Białej Podlaskiej akcję „Stop agresji na drodze”. Jej celem było zwalczanie agresywnych i brawurowych zachowań kierowców oraz zapobieganie nielegalnym wyścigom samochodowym.
– Dodatkowo istotnym elementem prowadzonych działań było eliminowanie z ruchu drogowego pojazdów naruszających normy emisji hałasu. Podczas działań mundurowi skontrolowali niemal 50 pojazdów, ujawniając tyle samo wykroczeń – informuje rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Białej Podlaskiej Barbara Salczyńska-Pyrchla.
Niezmiennie największa część naruszeń dotyczyła nadmiernej prędkości. W dwóch przypadkach młodzi kierowcy przekroczyli dozwoloną w terenie zabudowanym prędkość o ponad 50 km/h. Na ulicy Janowskiej 23-letni mieszkaniec Siedlec kierujący mercedesem jechał 114 km/h, czyli o 64 km/h więcej niż zezwalają przepisy. W drugim przypadku 19-letni bialczanin pędził ulicą Celników Polskich bmw z prędkością 102 km/h.
– W obu przypadkach na nieodpowiedzialnych kierowców nałożone zostały wysokie mandaty, a ich konta wzbogaciły się kolejno o 14 i 13 punktów karnych. Stracili oni również uprawnienia do kierowania na najbliższe trzy miesiące – wyjaśnia rzeczniczka.
Mundurowi zatrzymali też dwa dowody rejestracyjne kontrolowanych aut za „zbyt głośny wydech” oraz używanie opon z umieszczonymi w nich elementami przeciwślizgowymi. W jednym przypadku skierowany został wniosek do sądu o ukaranie kierowcy.
Policyjne kontrole pojazdów miały przede wszystkim wymiar prewencyjny i zapobiegający przeprowadzaniu nielegalnych wyścigów. Salczyńska-Pyrchla dodaje, że takie działania są niezbędne, aby na drogach było bezpiecznie, i że będą cyklicznie powtarzane na terenie miasta i powiatu bialskiego.
Komentarze
Brak komentarzy