Spotkali się 50 lat po maturze

Uczestnicy spotkania na pl. Wolności wokół ławeczki J.I. Kraszewskiego, której pomysłodawcą był ich nieżyjący kolega Marek Światłowski, prezes Koła Bialczan

By uczcić jubileusz 50-lecia matury, na spotkanie 31 sierpnia przybyli dawni uczniowie dwóch klas A i B. Z pierwszej stawili się: Stanisław Chwaszcz, Ryszard Padysz, Ryszard Czerkies, Lech Chmielowiec, Jan Kajor, Wiesław Kajczuk, Andrzej Jałoszewski, Ryszard Pociopa, Tadeusz Łukaszuk i Jacek Martyniuk, natomiast z drugiej: Andrzej Franciszek Czapski, Stanisław Kowalczuk, Krzysztof Malesa, Tadeusz Prokopiuk, Zbysław Muszyński, Roman Pykacz, Antoni Lipiec, Bartosz Sobieszczuk, Eugeniusz Kolada, Krzysztof Żuk.

W grupie kolegów, którzy z różnych względów nie mogli uczestniczyć w spotkaniu, ale byli w kontakcie z organizatorami, znaleźli się: ks. Stanisław Marczuk, Leszek Adamski, Waldemar Godlewski (późniejszy wieloletni dyrektor I LO), Andrzej Kułaga, Jan Nowak, Lucjan Oleszczuk oraz Stanisław Lesiuk. Wspominano także tych, których wśród nich już nie ma, czyli m.in. Romana Drozda, Mieczysława Chyza, Stanisława Kunę, Zenona Denisiuka i Marka Światłowskiego. Ze świadomością, że nieuchronnie skraca się czas od spotkania z nimi w innym świecie.

– W sposób szczególny wspominaliśmy Marka Światłowskiego, który jako prezes Koła Bialczan przyczynił się do uaktywnienia jego działalności na rzecz nie tylko absolwentów szkół bialskich, ale również mieszkańców Białej Podlaskiej i całego Południowego Podlasia – mówi Tadeusz Łukaszuk. – Z jego inicjatywy zorganizowano wiele imprez kulturalno-oświatowych, socjalnych i samorządowych. Reaktywował współpracę z warszawską filią Koła, jak też przyczynił się do powstania oddziałów Koła Bialczan w Lublinie i Szczecinie. Wszak to z jego inicjatywy stanął na placu Wolności pomnik-ławeczka Kraszewskiego. To on, wzorem innych miast, zorganizował kwestę na renowację zabytkowych nagrobków na cmentarzu rzymskokatolickim przy ul. Janowskiej w Białej Podlaskiej.

A Jacek Martyniuk dodaje: – Marek organizował również charytatywne bale karnawałowe, a z zebranych podczas nich pieniędzy fundowane były stypendia dla najlepszych uczniów bialskich liceów. Pamiętał także o grobach naszych nauczycieli, był inicjatorem publikacji książkowych dotyczących Koła Bialczan i szkół bialskich, jak również organizował plenery i wystawy malarskie oraz spotkania towarzyskie ze znanymi ludźmi.

Więcej w papierowym i cyfrowym wydaniu tygodnika "Podlasiak" nr 38 od 17 września

Roman Laszuk