Umowy z mediami były, są i będą

Umowy z mediami były, są i będą

Były prezydent Dariusz Stefaniuk stawiał nie tylko na bialskie media, ale przede wszystkim na te z siedzibą w Warszawie i Siedlcach. Obecny prezydent Michał Litwiniuk postawił na lokalne media oraz zmniejszył środki na promocję miasta za ich pośrednictwem

BIAŁA PODLASKA W minionym tygodniu na jednym z profili internetowych zawrzało. Za skandal uznano fakt, że prezydent Michał Litwiniuk podpisał umowy na promowanie miasta w mediach. Tymczasem jego poprzednik wydawał na to nawet większe sumy, a publiczne pieniądze szły na konta firm zarejestrowanych m.in. w Warszawie i Siedlcach.

Postanowiliśmy sprawdzić, jak rzeczywiście wyglądała sytuacja z umowami na promowanie miasta w mediach. Poprzedni prezydent Dariusz Stefaniuk zawarł umowę m.in. ze Zbigniewem Maciejukiem, prowadzącym działalność gospodarczą pod nazwą Studio Video Reporter, na przygotowanie materiałów wideo, relacjonowanie wydarzeń kulturalnych czy sportowych na kwotę 2,5 tys. zł brutto. Także Katolickie Radio Podlasie miało podpisaną umowę z UM i opiewała ona na niecałe 2,6 tys. zł brutto. Pieniądze dostawała z magistratu także Grupa Wydawnicza Słowo z siedzibą w Warszawie na kwotę ponad 3,4 tys. zł brutto.

Były prezydent podpisał także w sierpniu 2018 roku aneks do umowy z Grupą Wydawniczą Słowo (wydawcą "Słowa Podlasia"), przez co miasto miało być promowane także w wydawanym przez tą spółkę i kolportowanym m.in. poprzez sklepy bezpłatnym tygodniku "Super Podlasiak". Z informacji, do jakich dotarliśmy, czasopismo rozdawane było także przez pracownika spółki miejskiej ZGL dla klientów wjeżdżających na miejskie targowisko przy Al. Tysiąclecia. Tygodniowo dostawał on ok. 800-1000 egz. do rozdania, w zamian za co spółka miała się promować na łamach pisma. Takich reklam jednak w tygodniku nie publikowano, dlatego nowe władze spółki zakończyły współpracę z warszawskim wydawnictwem.

W tym miejscu dodajemy, że "Super Podlasiak" zaczął ukazywać się w sierpniu ubiegłego roku (pięć miesięcy po wejściu na rynek naszego tytułu). Po raz kolejny też informujemy, że nie ma on nic wspólnego z "Podlasiakiem". Zdarza się bowiem, że to do nas mieszkańcy miasta kierują pretensje i żale co zawartych w tym bezpłatnym czasopiśmie tekstów. A może o to właśnie wydawcy "Słowa Podlasia" i "Super Podlasiaka" m.in. chodzi?

Medialnych ciekawostek było zresztą w poprzedniej kadencji władz samorządowych znacznie więcej. Na przykład umowę z miastem zawarł krótko po zakończeniu pracy na stanowisku rzecznika prasowego Michał Trantau. Odchodząc z pracy, podczas jednej z konferencji mówił, że dostał nową propozycję pracy i postanowił z niej skorzystać. Jak się okazuje, od tego samego pracodawcy. Za "gromadzenie materiałów i redagowanie tekstów" oraz "dbałość o poprawność merytoryczną, stylistyczną i ortograficzną opracowywanych tekstów" na konto jego firmy Dukalis, wpływało miesięcznie 2,4 tys. zł. W tym samym czasie pracował też dla siedleckiej Telewizji Wschód, która właśnie otwierała swój oddział w Białej Podlaskiej i podpisała umowę z magistratem. Umowa zawarta na początku 2018 roku obowiązywała do końca grudnia i opiewała na miesięczną kwotę 1,5 tys. zł brutto. Współpraca Stefaniuka z byłym rzecznikiem trwa zresztą nadal. Po tym, jak został wicemarszałkiem województwa, zatrudnił go do przygotowywania materiałów promujących Lubelskie.

A jak wygląda sytuacja w nowej kadencji władz samorządowych? Prezydent Michał Litwiniuk podtrzymuje swoją wizję racjonalnego wydawania pieniędzy i skupienia się na firmach lokalnych. Po tym, jak postanowił nie kontynuować umów z kancelariami prawnymi z Pomorza i stolicy, przyszedł czas także na inne obszary, w tym media. To dlatego miasto zawarło umowy z portalami radiobiper oraz bp24 i każda z nich zawiera kwotę 2 tys. zł brutto miesięcznie. Obsługę wideo świadczy firma ArrieM, a usługi te wykonuje Arkadiusz Michlewicz, za co otrzymuje 1,8 tys. zł brutto. Umowę ma także Katolickie Radio Podlasie (niecałe 2 tys. zł brutto) oraz nasze bialskie Centrum Wydawniczo-Medialne Podlasiak (ok. 3,6 tys. zł brutto, w zależności od ilości publikowanych w tygodniku "Podlasiak" materiałów promocyjnych). Warto bowiem wiedzieć, że promowanie się samorządów w mediach jest ustawowym obowiązkiem.

(ap)

Dodaj komentarz

Komentarze

    Brak komentarzy