Sklejka brzozowa za ponad 3 miliony zatrzymana na granicy

fot. Izba Administracji Skarbowej w Lublinie

Lubelska Krajowa Administracja Skarbowa (KAS) zabezpieczyła 1800 palet sklejki o wartości 3,2 mln zł. Weryfikowane są zgłoszenia celne z Chin i Kazachstanu, gdzie krajami tranzytowymi są m.in. Białoruś, Litwa i Łotwa. Funkcjonariusze analizują dokumenty w zakresie przestrzegania sankcji nałożonych na Rosję i Białoruś, w zakresie importu sklejki brzozowej.

Aktualnie prowadzonych jest 15 postępowań przygotowawczych.

Zabezpieczenie towarów

Lubelski Urząd Celno-Skarbowy pod koniec ubiegłego roku zatrzymał i zabezpieczył łącznie 1800 palet sklejki o wartości 3,2 mln zł. Prowadzone dochodzenia koncentrują się na zgłoszeniach celnych, w których deklarowanym krajem pochodzenia towaru są Chiny, natomiast krajami tranzytowymi Kazachstan, Białoruś, Litwa i Łotwa. W większości przypadków odbiorcami są spółki zarejestrowane na terenie Polski, reprezentowane przez obywateli Białorusi, co wskazuje na złożony charakter procederu.

Funkcjonariusze weryfikują zgłoszenia celne, faktury i inne dokumenty towarzyszące importowanej sklejce, w celu potwierdzenia, że nie pochodzi ona z Rosji i Białorusi, objętych sankcjami. Dokonano zatrzymań towarów, przeszukano miejsca ich składowania, agencje celne, biura rachunkowe. Zabezpieczono dokumentację księgową, finansową oraz celną.

Postępowania przygotowawcze

Lubelski Urząd Celno-Skarbowy wszczął 15 postępowań przygotowawczych z uwagi na podejrzenie oszustw celnych (art. 87 kks), dokonywanych przez eksporterów wyrobów z drewna. Postępowania dotyczą 1000 palet sklejki o wartości 1,5 mln zł.

Kontynuacja działań kontrolnych

Oprócz postępowań przygotowawczych prowadzone są kontrole celno-skarbowe w zakresie 23 zgłoszeń celnych dotyczących prawie 800 palet sklejki o wartości 1,7 mln zł. W tych przypadkach deklarowanymi krajami pochodzenia są przede wszystkim Kazachstan oraz Chiny.

Michał Deruś, rzecznik prasowy Izby Administracji Skarbowej w Lublinie

zdjęcie Izba Administracji Skarbowej w Lublinie

Czytaj też:

Poprzerabiali samochody, żeby zmieścić więcej kontrabandy