Zwycięstwo Podlasia nad Garbarnią, ósma z rzędu porażka Orląt-Spomlek

Zwycięstwo Podlasia nad Garbarnią, ósma z rzędu porażka Orląt-Spomlek
fot. Andrzej Banaś/dziennikpolski24.pl

Wyróżniającą postacią meczu w Krakowie był Tomasz Andrzejuk (z lewej)

O tym, że Podlasie gra wiosną lepiej na wyjazdach przekonaliśmy się w minioną sobotę 25 maja w meczu z Garbarnią. Drużyna prowadzona przez trenera Artura Renkowskiego po raz drugi pokonała krakowskiego spadkowicza z II ligi i utrzymała siódmą lokatę. Ósmą z rzędu porażkę zanotowały natomiast Orlęta-Spomlek i śrubują klubowy rekord w III lidze. Tym razem, też w sobotę, przegrały w Skawinie z Wiślanami, choć w drugiej połowie miały kilka okazji, by wreszcie przerwać fatalną passę.

 

GARBARNIA Kraków – PODLASIE Biała Podl. 0:1 (0:1).

0:1 – Kosieradzki (39).

Garbarnia: Bartusik, Moskiewicz, Kajpust, Kardas (46 Klec), Kutrzeba, Durda, Nowak (45 Boiko), Duda, Opalski, Grzybowski (74 Habas), Sowiński.

Podlasie: Misztal, Krawczyk, Podstolak, Awdiejew, Pacek, Kamiński, Andrzejuk (58 Orzechowski), Pigiel (71 Salak), Kahsay (71 Jakóbczyk), Lepiarz (35 Kosieradzki), Kurowski (58 Wyjadłowski).

Sędzia: K. Zator (Wąsice).

Kartki-żółte: Kajpust, Opalski i Duda (Garbarnia) oraz Podstolak, Pacek i Krawczyk (Podlasie).

 

Bialczanie powinni prowadzić już po swojej pierwszej ofensywnej akcji, ale Maciej Kurowski w doskonałej sytuacji spudłował. Mijały minuty i to nasi piłkarze, wśród których prym wiódł Tomasz Andrzejuk, prezentowali się na boisku zdecydowanie lepiej od gospodarzy. Niestety, marnowali kolejne okazje. Po rzucie rożnym z bliska spudłował Sebastian Krawczyk, nie trafił też głową Ezana Kahsay, i ciągle było 0:0.

Niemoc strzelecką Podlasia przełamał dopiero rezerwowy Jarosław Kosieradzki, który cztery minuty wcześniej zastąpił kontuzjowanego (kolano) Damiana Lepiarza. Ten, który dwa tygodnie wcześniej zdobył dla swojego macierzystego klubu 700. gola w III lidze, tym razem celnie uderzył w podbramkowym zamieszaniu i otworzył ósmą setkę. Krakowianie mieli pretensje, że napastnik Podlasia faulował wcześniej Mateusza Nowaka (zaraz po tym został zmieniony), ale sędzia był innego zdania. Jeszcze przed przerwą mógł wyrównać Mateusz Sowiński, na szczęście spudłował, a w doliczonym czasie Kahsay, mając przed sobą pustą bramkę, nie trafił w piłkę.

Po zmianie stron do ofensywy ruszyli gospodarze i po niecałym kwadransie mogło być 1:1. Na dalszy słupek zagrał Patryk Moskiewicz, ale na szczęście Feliks Grzybowski powtórzył wyczyn Kahsaya, czyli nie trafił w piłkę. Bramce Rafała Misztala próbował zagrozić także Michał Opalski, jednak z kilkunastu metrów uderzył za wysoko.

Po raz ostatni serca krakowskich kibiców mocniej zabiły w doliczonym czasie, gdy zawodnicy Garbarni domagali się karnego za zagranie ręką, lecz gwizdek sędziego milczał. Wcześniej dwa razy na listę strzelców mógł wpisać się Mateusz Wyjadłowski, ale po jego pierwszym strzale piłka przeleciała tuż nad poprzeczką, po drugim obok słupka. Pomimo to trzy punkty powiększyły konto lepszego tego dnia Podlasia.

 


WIŚLANIE Jaśkowice – ORLĘTA-SPOMLEK Radzyń Podl. 1:0 (0:0).

1:0 – Cholewa (49).

Wiślanie: Brańczyk, Bociek, Lewiński, Morawski, Stachera (63 Wiśniewski), Krasuski (56 Rakowski), Dynarek, Ożóg, Tetych (56 Marszalik), Seweryn, Cholewa (72 Gądek).

Orlęta: Bartnik, Duchnowski, Chyła, Cassio (85 Grochowski), Majbański (75 Kuźma), Szczypek, Korolczuk, Kot (75 Pawluczuk), Zmorzyński, Rycaj, Koszel.

Sędzia: M. Długosz (Bielsko-Biała).

Kartki-żółte: Ożóg (Wiślanie) oraz Cassio i Kot (Orlęta-Spomlek).

 

Pół godziny czekali oglądający bezpłatną internetową transmisję kibice Orląt na pierwszą w Skawinie groźniejszą akcję ich drużyny. Po wrzutce Przemysława Koszela obrońca Wiślan tak wybijał głową piłkę, że ta trafiła pod nogi Adriana Duchnowskiego, lecz po jego strzale odbiła się od obrońcy i opuściła boisko. Za chwilę z rogu dośrodkował Piotr Zmorzyński, jednak Karol Rycaj nie trafił głową. Jeszcze lepszej okazji nie wykorzystał, po wycofaniu piłki przez Duchnowskiego sprzed końcowej linii na dwunasty metr, Koszel, fatalnie pudłując. Trochę wcześniej Mateusz Krasuski nie trafił z dobitki po obronie przez Szymona Rutkowskiego strzału Michała Stachery, a w końcówce pierwszej połowy celnie uderzali jeszcze Rycaj i Stachera z wolnego, ale zarówno Szymon Brańczyk, jak też Rutkowski nie dali się zaskoczyć.

Druga część meczu zaczęła się pomyślnie dla miejscowych. Nikodem Morawski dokładnie dograł w pole karne do Dominika Cholewy, a ten pięknym uderzeniem umieścił piłkę pod poprzeczką bramki Orląt. Stracony gol ożywił ofensywne poczynania radzynian, którzy do samego końca meczu starali się doprowadzić do wyrównania.

Pierwszy okazję miał Zmorzyński, ale jego strzał w tzw. krótki róg obronił Brończyk. Za chwilę kapitalną kontrę z udziałem Mateusza Majbańskiego i Jakuba Szczypka zmarnował Koszel, który zamiast podawać do stojącego przed pustą bramką Rycaja posłał piłkę w boczną siatkę. Później próby Mateusza Chyły i Szczypka zakończyły się na Brończyku, zaś w końcówce dwukrotnie minimalnie pomylił się Ryszard Grochowski. Gospodarze najbliżsi podwyższenia prowadzenie byli w doliczonym czasie, kiedy Orlęta atakowały już całym zespołem. Dorian Gądek dostrzegł, że Rutkowski daleko wyszedł z bramki, próbował go lobować, ale piłka spadła za poprzeczką.

 


Wyniki pozostałych meczów 32. kolejki: Chełmianka – KS Wiązownica 2:5, Czarni – Wisłoka 1:2, Karpaty – KSZO 0:1, Siarka – Wieczysta 6:2, Sokół – Avia 1:4, Star – Unia 3:2, Świdniczanka – Podhale 0:0.

Drugoligowa już Wieczysta Kraków (75 pkt.) ma 7 punktów przewagi nad Siarką Tarnobrzeg. Na kolejnych miejscach bez zmian – trzeci jest Star Starachowice (60), czwarta Avia Świdnik (57), piąta Chełmianka (50), a siódme Podlasie (48). Orlęta-Spomlek (23 pkt.) pozostają na miejscu szesnastym, wyprzedzając jedynie Sokół Sieniawa (23) i Karpaty Krosno (22).

Ostatnie na własnych stadionach ligowe mecze nasze drużyny zagrają w sobotę 1 czerwca. Orlęta-Spomlek podejmą o godz. 17 Garbarnię Kraków, i będzie to pożegnanie (oby na rok) ich kibiców z III ligą, a Podlasie zagra o godz. 19.57 o piątą lokatę z Chełmianką Chełm.

 


Niższe klasy rozgrywkowe

W lubelskiej IV lidze ze strefy spadkowej wydostał się MOSiR Huragan Międzyrzec Podlaski, który wygrał w Wierzbicy z Ogniwem 2:0. Prowadzenie dla międzyrzeczan uzyskał w 23. minucie plasowanym strzałem w lewy dolny róg bramki Milan Storto, finalizując akcję Aliaksandra Syczewa. Drugiego gola zdobył po rajdzie przez pół boiska w 74. minucie Oleh Filonow, ale z dużą pomocą bramkarza gospodarzy Patryka Woźniaka, który tak łapał uderzoną piłkę, że przepuścił ją między nogami.

Ostatni nie jest już Grom Kąkolewnica, który zremisował 1:1 w Poniatowej ze Stalą. Prowadzenie dla naszej drużyny zdobył w 39. minucie Dawid Kanatek, wyrównał w 79. Patryk Barszcz.

Składy naszych zespołów: Grom – Nos, Dajos, Grochowski, Marczuk, Jakimiński, Chilimoniuk, J. Rycaj, Kocyła (77 Urbański), B. Siudaj, Pryliński (70 Adenekan), Kanatek (83 Bancerz); MOSiR Huragan – Nowosz, Warda, Koryciński, Konaszewski, Matejek, Panasiuk (81 Cyrankiewicz), Storto, Syczew, Łukanowski, Semeniuk (77 Kiryluk), Filonow.

Wyniki innych meczów: Cisowianka – Opolanin 1:0, Górnik II – Lewart 0:5, Kryształ – Granit 1:3, Lublinianka – Janowianka 2:0, Stal K. – Motor II 3:1, Start 1944 – Łada 1945 3:0, Tomasovia – Gryf 3:3.

Lewart Lubartów (70 pkt.) ma już 4 punkty przewagi nad Janowianką Janów Lubelski. Huragan (34 pkt.) awansował na dwunastą pozycję, a Grom jest siedemnasty (19). W sobotę 1 czerwca Grom zmierzy się u siebie o godz. 15 z Kryształem Werbkowice, a o tej samej porze MOSiR Huragan podejmie Tomasovię Tomaszów Lubelski.

Klasa okręgowa: LKS Milanów – Sokół 0:2, Orlęta Ł. – Bad-Boys 3:1, Orlęta-Spomlek II – Młodzieżówka 3:3, Podlasie II – Kujawiak 7:2, Tytan – AZ-BUD 0:20, Unia K. – Lutnia 1:3, Unia Ż. – Orzeł 1:1, Victoria – ŁKS Łazy 2:2. Na czele tabeli Orlęta Łuków (67 pkt.). Mają one cztery punkty przewagi nad Lutnią Piszczac oraz pięć nad rezerwami Podlasia Biała Podlaska, które mają zaległe spotkanie z Bad Boys Zastawie. W obecnym tygodniu rozegrane zostaną dwie kolejki. Pierwsza w Boże Ciało 30 maja o godz. 16. Oto zestaw par: AZ-BUD – Victoria, Bad Boys – Tytan, Kujawiak – Orlęta-Spomlek II, Lutnia – Unia Ż., ŁKS Łazy – Sokół, Młodzieżówka – Orlęta Ł., Orzeł – Podlasie II, Unia K. – LKS Milanów (godz. 11). Druga w dniu 2 czerwca: LKS Milanów – ŁKS Łazy (godz. 12), Orlęta Ł. – Kujawiak (godz. 16), Orlęta-Spomlek II – Orzeł (godz. 11), Podlasie II – Lutnia (godz. 11), Sokół – AZ-BUD (godz. 16), Tytan – Młodzieżówka (godz. 16), Unia Ż. – Unia K. (godz. 11), Victoria – Bad Boys (godz. 12).

Klasa A – grupa I: Dąb – Granica 2:2, Krzna – MOSiR Huragan II 0:2, LZS Dobryń – Twierdza 0:2, Niwa – Agrosport 4:1, Olimpia J. – GLKS Rokitno 6:0, RED Sielczyk – Orzeł II 3:0 wo; grupa II: Armaty – Orlęta G. 1:5, Bór – AR-TIG 4:1, Bizon – Orkan 3:0 wo, Dwernicki – Absolwent 1:3, Orlęta II Ł. – Olimpia O. 0:3, Polesie – Start 1:2. W grupie I na czoło wyszedł bialski RED Sielczyk (45 pkt.), który ma punkt przewagi nad Granicą Terespol, natomiast w grupie II znajdujący się na czele Absolwent Domaszewnica (50 pkt.) ma 10 punktów przewagi nad mającą jeden mecz rozegrany mniej Olimpią Okrzeja. Zestaw par na 2 czerwca: grupa I – Agrosport– Krzna (godz. 16), Granica – LZS Dobryń (godz. 16), MOSiR Huragan II – Olimpia J. (sobota, godz. 17), Orzeł II – Dąb (godz. 14), RED Sielczyk – GLKS Rokitno (godz. 13), Twierdza – Niwa (godz. 16); grupa II – Absolwent – Polesie (godz. 15), AR-TIG – Bizon (godz. 13), Olimpia O. – Bór (godz. 16), Orlęta G. – Orlęta II Ł. (godz. 13), Start – Armaty (godz. 16), pauzuje Dwernicki.

Klasa B: Gręzovia – Bystrzyca 9:1, Tur – Unia II Ż. 0:4, Wenus – AZ-BUD II 0:2, Wóldom – Lutnia II nie odbył się, pauzował KS Drelów. W tabeli prowadzi KS Drelów (42 pkt.), przed Gręzovią (39). 2 czerwca: AZ-BUD II – Wóldom (godz. 13), Bystrzyca – Tur (godz. 16), Lutnia II – KS Drelów (godz. 14), Unia II Ż. – Wenus (godz. 14), pauzuje Gręzovia.

 

Roman Laszuk

 

 

 

 

 

 

 

Dodaj komentarz

Komentarze

    Brak komentarzy