Wszczął fałszywy alarm bombowy, teraz spędzi w zakładzie karnym prawie rok

Wszczął fałszywy alarm bombowy, teraz spędzi w zakładzie karnym prawie rok
fot. KMP w Białej Podlaskiej

Bialscy kryminalni zatrzymali 34-letniego mężczyznę poszukiwanego listem gończym. Ukrywał się przed organami ścigania na terenie powiatu szczycieńskiego. Policjanci musieli wchodzić do mieszkania oknem…

– Do bialskich policjantów każdego dnia wpływają nakazy doprowadzenia i listy gończe, na podstawie których wszczynają poszukiwania. Celem funkcjonariuszy jest zatrzymanie tych osób i doprowadzenie do aresztu śledczego lub zakładu karnego, aby mogli odbyć zasądzone wobec nich kary. Często wiąże się to ze żmudną pracą funkcjonariuszy, mającą na celu ustalenie miejsca przebywania poszukiwanych – informuje rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Białej Podlaskiej nadkomisarz Barbara Salczyńska-Pyrchla.

W czwartek 25 września bialscy kryminalni zatrzymali 34-letniego mieszkańca Białej Podlaskiej. Poszukiwany był on listem gończym za przestępstwo z art. 224 §1 kk, tj. fałszywego zawiadomienia o zagrożeniu, w tym przypadku – o podłożeniu ładunku wybuchowego na terenie szkoły. By uniknąć zasądzonej kary, mężczyzna ukrywał się przed organami ścigania od lipca tego roku.

Żmudna praca kryminalnych pozwoliła ustalić, gdzie poszukiwany obecnie przebywa i zapukać do drzwi domu w powiatu szczycieńskiego. Choć członek rodziny 34-latka uparł się, że nie otworzy drzwi funkcjonariuszom, ci szybko rozwiązali problem, wchodząc… oknem.

Zaskoczony widokiem policjantów mężczyzna trafił już do zakładu karnego, gdzie spędzi najbliższe dziesięć miesięcy.

 

Czytaj też:

Skuterem w tira albo w leśne koleiny

Skuterem w tira albo w leśne koleiny

 

 

 

Dodaj komentarz

Komentarze

    Brak komentarzy