Warto było? [FELIETON]

Warto było? [FELIETON]

Mówią, że dyrektorem się bywa. W trakcie bywania dyrektorem nie zaszkodzi też być dobrym w tym, co się robi. Rozumiem, że to trudne, nie ma przecież studiów o kierunku dyrektorowanie stosowane czy niedzielnego kursu „Kierowanie jednostką budżetową dla opornych”. Oprócz wiedzy i umiejętności kierowania zespołem ludzi potrzebne jest wyczucie i przedkładanie interesu zarządzaną instytucją nad urazy czy polityczne przekazy dnia. Tego właśnie zabrakło Adamowi Chodzińskiemu, gdy nie przedłużył kontraktu na kierowanie oddziałem neonatologii bialskiego szpitala Riadowi Haidarowi.

Rozpętała się burza. Bialczanie po prostu się wkurzyli. Widać to było w trakcie czwartkowego zgromadzenia popierającego doktora, widać to w mediach i portalach społecznościowych. I chyba nawet w mateczniku dyrektora szpitala nie było zbytniej ochoty do obrony jego karkołomności. Dlatego uważam, że Adam Chodziński postanowił pokazać się jako sprawny menago i podjął decyzję samodzielnie, no może po konsultacji z jednym posłem.

A dlaczego tak sądzę? Wskazuje na to sposób załatwienia sprawy. Co można powiedzieć o elicie elit, jaką jest grupa spod znaku niebieskiego orzełka, to niewątpliwe mistrzostwo w sztuce wlewania propagandowych przekazów do głów. Zawsze dobrze skoordynowane, wyliczone i odpowiednio opłacone, w myśl schematu: najpierw wiadro błota, potem decyzja, a na koniec znowu błoto. A teraz? Dyrektor odpalił bombę i myślał, że wszyscy będą mu klaskać. A tu cisza. Przez kilka dni jedynymi członkami Zjednoczonej Prawicy, którzy zareagowali na wykon dyrektora, był radny Marek Dzyr, który zagłosował w sondzie internetowej przeciwko lekarzowi, oraz poseł Marcin Duszek, który poparł doktora Haidara. Poza tym żadnego wpisu, komentarza czy wywiadu. Dopiero po kilku dniach Adam Chodziński poczuł, że ma kolegów w postaci senatora Grzegorza Biereckiego i posła Dariusza Stefaniuka.

Obaj uderzyli w te same sprawdzone propagandowe tony. Po pierwsze, że Riad Haidar myśli tylko o pieniądzach. Abstrahując od tego, że roczne dochody doktora senator Bierecki może wydać na obiad bez deseru, to nie słyszałem, żeby zarabianie pieniędzy w tym kraju było zabronione. A już zarabianie dlatego, że jest się świetnym w tym, co się robi, już nikogo nie powinno dziwić. Po drugie, panowie nie wyobrażali sobie, jak można efektywnie łączyć mandat poselski z funkcją ordynatora. Gdyby nie dyrektor szpitala, to Riad Haidar pokazałby, jak to zrobić.

Adam Chodziński zrobił nam wszystkim krzywdę. Oczywiście doktorowi, jego rodzinie i  współpracownikom też, ale przede wszystkim mieszkańcom Białej Podlaskiej i okolic. Każdy z nas ma dzieci, wnuki, rodzeństwo, siostrzeńców i bratanków. Riad Haidar jest tym, dzięki któremu wielu z nas może dalej cieszyć się ich zdrowiem i życiem. To człowiek, który stworzył wieloelementowy mechanizm do ratowania najmniejszych istnień. A Adam Chodziński i jego koledzy po prostu go nie lubią. Pogratulować tylko. Na koniec zadam pytanie: panie dyrektorze, warto było?

Prorok Marian Codzienny

Dodaj komentarz

Komentarze

    Brak komentarzy