Uderzył samochodem w drzewo, a policji ściemniał, że tylko sobie w nim siedział

Uderzył samochodem w drzewo, a policji ściemniał, że tylko sobie w nim siedział
fot. KMP w Białej Podlaskiej

Nietrzeźwy kierowca ledwie wyjechał z parkingu, gdy stracił panowanie nad autem i uderzył w drzewo. W organizmie miał 3,5 promila alkoholu.

Do zdarzenia doszło w poniedziałek 18 grudnia przed północą na terenie Białej Podlaskiej. Do dyżurnego policji zadzwonił mieszkaniec miasta, informując, że nietrzeźwy mężczyzna wsiadł do samochodu, a gdy chwilę później auto odjechało z parkingu, usłyszał odgłos uderzenia, jak się okazało w drzewo.

Przybyli na miejsce funkcjonariusze zastali stojące pomiędzy drzewami audi z włączonym silnikiem. – Za kierownicą siedział 46-letni mężczyzna, od którego czuć było alkohol. Badanie wykazało 3,5 promila w organizmie. Policjanci wykonali też badanie retrospektywne, które pozwoli ustalić, w jakim stanie mężczyzna znajdował się w chwili zdarzenia – informuje rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Białej Podlaskiej nadkomisarz Barbara Salczyńska-Pyrchla.

W trakcie rozmowy z policjantami 46-latek twierdził, że jest kierowcą zawodowym i że to nie on kierował samochodem. Jeździł nim ktoś inny, kto był trzeźwy. On natomiast przyszedł tylko posiedzieć w aucie, które już wcześniej stało zaparkowane między drzewami. – Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu, natomiast samochód na parking strzeżony. Ustalamy wszystkie okoliczności sprawy – dodaje rzeczniczka.

Policja przypomina, że kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwym jest przestępstwem zagrożonym karą do trzech lat pozbawienia wolności. Do tego sąd orzeka środek karny w postaci zakazu prowadzenia pojazdów nawet do 15 lat, przy czym minimalny okres, na jaki zakaz ten jest orzekany, to 3 lata. Osoby kierujące pojazdem w stanie nietrzeźwym muszą się też liczyć z dotkliwymi konsekwencjami finansowymi.

– Dziękujemy za obywatelską postawę zgłaszającego oraz apelujemy do osób widzących kierowców, których zachowanie wskazuje na spożycie alkoholu, aby nie były obojętne w takiej sytuacji. Nie pozwólmy komuś takiemu kontynuować jazdy. Zadbajmy o bezpieczeństwo swoje i innych. Każdy, nawet anonimowo, pod numerem telefonu 112, może powiadomić najbliższą jednostkę policji o takim fakcie. Jeden telefon może uratować czyjeś życie – apeluje Barbara Salczyńska-Pyrchla.

 

 

 

Dodaj komentarz

Komentarze

    Brak komentarzy