Trwa budowa parkingu obok stadionu

Trwa budowa parkingu obok stadionu

Prace przy budowie parkingu obok stadionu idą pełną parą

BIAŁA PODLASKA Trwa długo oczekiwana budowa parkingu na stadionie miejskim. Parkingu, który miał być tzw. kamieniem milowym modernizacji stadionu, a okazał się dowodem na to, że wybór przez poprzednie władze miasta, na czele z Dariuszem Stefaniukiem, katowickiej spółki S-Sport na wykonawcę inwestycji wartej kilkadziesiąt milionów, był wielkim błędem. Parking miał powstać do... 31 sierpnia 2018 r.

Pierwszy przetarg nowych władz miasta na budowę parkingu został unieważniony, ponieważ oferta każdej z czterech firm przewyższała kwotę, jaką miasto zarezerwowało na ten cel. Drugi rozstrzygnięto na przełomie października i listopada. Z trzech ofert wybrano najtańszą, opiewającą na 639 955 zł, jaką złożył Zakład Usług Drogowych Kamidek z Konstantynowa (miasto zarezerwowało na ten cel blisko 832 tys. zł). Powierzchnia parkingu zajmie ponad 3,8 tys. mkw. Znajdą się na nim miejsca postojowe o wymiarach 5 na 2,5 m, drogi manewrowe o szerokości 6 m oraz chodnik o powierzchni 300 mkw.

– Po nierozstrzygnięciu pierwszego przetargu, w którym oferowane przez potencjalnych wykonawców kwoty były wyższe od tej, jaką miasto mogło przeznaczyć, wróciliśmy do pierwotnej wersji, zmieniając technologię podbudowy – mówi Sylwia Golik, naczelnik wydziału inwestycji Urzędu Miasta. – Jeżeli pogoda dopisze, to idące pełną parą prace zostaną zakończone do końca bieżącego roku.

W końcu listopada do miejskiej sieci wpięto konieczną na stadionie kanalizację deszczową i sanitarną, a ulica Akademicka jest już przejezdna. W grudniu powinno nastąpić również wpięcie do sieci wodociągowej. Wkrótce ze stadionu znikną też leżące na murawie hałdy ziemi z wykopu, który szykowano pod budowę wschodniej części trybun. Wrócą one na stare miejsce, ponieważ przy zmienionej wersji projektu modernizacji stadionu, tak duży wykop nie będzie potrzebny.

Więcej w papierowym i cyfrowym wydaniu tygodnika Podlasianin od 3 grudnia

Roman Laszuk

Dodaj komentarz

Komentarze

    Brak komentarzy