Ronda Rosenwertha i Unii Europejskiej

Ronda Rosenwertha i Unii Europejskiej

BIAŁA PODLASKA Wybór nazw nowych bialskich rond turbinowych na skrzyżowaniach drogi krajowej nr 2 z ul. Terebelską i al. Solidarności poprzedziła długa dyskusja podczas sesji Rady Miasta 26 lutego. Ale bardzo owocna, bowiem wygrały pomysły wszystkich klubów radnych.

Rondo na skrzyżowaniu z al. Solidarności będzie nosiło imię Stanisława Różyczki de Rosenwertha. Pomysł złożyli radni Zjednoczonej Prawicy. – Stanisław Rosenwerth był jednym z prekursorów narodzin przemysłu lotniczego II Rzeczpospolitej. To on w 1923 roku założył Podlaską Wytwórnię Samolotów. Był jednym z wiceprezesów Aeroklubu RP i przewodniczącym Komisji Lotnictwa Sportowego. W czasie wojny polsko-bolszewickiej służył jako ochotnik w 15. pułku ułanów pod dowództwem płk. Andersa. Stanisław Rosenwerth został przez władzę ludową oskarżony o współpracę z okupantem, a następnie skazany na karę 15 lat pozbawienia wolności. Więzienie opuścił w 1954 roku. Rok później zmarł. Został pochowany w rodzinnym grobowcu na Powązkach. Został zrehabilitowany w roku 1960. Jego rodzinny majątek to Pałac Cieleśnica, gdzie prowadził nowoczesne jak na ówczesne czasy gospodarstwo – argumentowali przed sesją radni Zjednoczonej Prawicy.

Za tą propozycją głosowało 19 radnych. Wynik głosowania radny Jan Jakubiec (Biała Samorządowa) spuentował jako… dogadanie się dwóch klubów – ZP i Koalicji Obywatelskiej – po raz kolejny inicjując dyskusję na temat koalicji między radnymi, czym zresztą naznaczona jest ta kadencja samorządu. Istnieniu koalicji zaprzeczył radny Adam Chodziński (Zjednoczona Prawica). A Robert Woźniak (KO) przyznał, że ronda są dwa, a pomysły zgłosił każdy klub, więc trudno byłoby dość do konsensusu, gdyby nie podjąć rozmów, tak aby każdy klub był usatysfakcjonowany.

Potem na tapetę wzięto drugie rondo, na ul. Terebelskiej. Radny Sławomir Potocki (ZP) wyraził swój sprzeciw wobec nadania mu nazwy Unii Europejskiej, bo uważa, że przynależność do Wspólnoty dała Polsce wiele złego i przyczyniła się do zwiększenia liczby rozwodów. – W referendum akcesyjnym przed wejściem Polski do Zjednoczonej Europy nie głosowałem „za”. Podskórnie wiedziałem, że nie będzie to dla nas dobre, i się nie myliłem. Chociaż nie mogłem przewidzieć skali spustoszenia, jakie dozna naród polski. Unia wymusza na Polsce implementację złego, np. genderowego, prawa. Wyjazd Polaków za chlebem spowodował wiele rozwodów. Nie wspomnę już o nierównym traktowaniu mieszkańców Unii – mówił Potocki. (…)

Cały artykuł przeczytać można w aktualnym – papierowym i cyfrowym wydaniu „Podlasianina” nr 9 od 2 marca na: eprasa.pl

Justyna Dragan

Dodaj komentarz

Komentarze

    Brak komentarzy