Rodzinie z Wisek nie odbiorą dzieci. Jest postanowienie sądu

Rodzinie z Wisek nie odbiorą dzieci. Jest postanowienie sądu

Po blisko roku batalii o dzieci rodzina Pawlaków może cieszyć się spokojem

GMINA TUCZNA Gloria, Samuel, Emilka i Gabriel, czwórka dzieci Julii i Pawła Pawlaków z Wisek zostają z rodzicami. W piątek 14 września Sąd Rejonowy w Białej Podlaskiej orzekł brak podstaw do ingerencji we władzę rodzicielską. Sprawa była rozpatrywana od ubiegłego roku, gdy z wnioskiem o wgląd w sytuację rodziny wystąpili pracownicy opieki społecznej.

Rok temu rodzina Pawlaków cudem ocalała z pożaru domu. Uszkodzony w pożarze budynek udało się szybko wyremontować. Pawlakom pomogli w tym sąsiedzi, ale też ludzie z całej Polski, którzy dzięki nagłośnieniu sprawy przez media. Wkrótce okazało się, ze to niejedyny problem sześcioosobowej rodziny. Małżeństwo musiało udowadniać przed sądem, że w domowym zaciszu nie dzieje się krzywda ich malutkim dzieciom. Takie obawy mieli pracownicy socjalni z GOPS-u, bo budynek, w którym mieszkają Pawlakowie, powstał bez pozwoleń. I choć nie mieli zarzutów do opieki nad dziećmi, "profilaktycznie" postanowili złożyć wniosek do sądu o wgląd w sytuację rodziny.

Rozprawa przed bialskim Sądem Rejonowym toczyła się od grudnia ubiegłego roku. W piątek 14 września miała swój finał. Nie stwierdzono konieczności ograniczania praw rodzicielskich państwu Pawlakom. Sąd zobowiązał tylko pana Pawła do kontynuowania terapii psychiatrycznej i psychologicznej oraz składania zaświadczeń potwierdzających jego udział w terapii co trzy miesiące.

Rodzina zamierza kontynuować sprawy związane z legalizacją domu. Budowa domu bez pozwoleń była spowodowana groźbą utraty dzieci.

Więcej w przyszłym wydaniu tygodnika od 18 września oraz na eprasa.pl

Monika Pawluk

Dodaj komentarz

Komentarze

    Brak komentarzy