Przedsiębiorcy: Tunel zrujnuje nasze firmy!

Przedsiębiorcy: Tunel zrujnuje nasze firmy!

TERESPOL Przedsiębiorcy z Terespola są załamani zaproponowanymi wariantami przebiegu tunelu pod torami. Boją się, że jeśli inwestycja powstanie w wersji numer trzy, bardzo mocno ucierpią na tym ich firmy. – Wtedy tracę wszystko! A do emerytury mam jeszcze ponad sześć lat. Czym mam się zająć, żeby zarobić? – mówi zrozpaczony Waldemar Knigawka. W podobnej sytuacji są też inni właściciele i najemcy obiektów usługowych przy ul. Czerwonego Krzyża.

Według mieszkańców Terespola przedstawione warianty, a szczególnie nr 3, czyli forsowany przez lokalne władze i projektantów, mają mnóstwo wad. Obawy jednych dotyczą planowanych wywłaszczeń, drudzy drżą o to, że budowa dróg do tunelu utrudni im życie oraz dojazd klientom do ich firm. Dlatego za szumnymi zapowiedziami przez władze miasta budowy tunelu, w rzeczywistości kryje się wiele ludzkich tragedii.

Tak jak w przypadku Zbigniewa Gałabudy, właściciela budynku z lokalami usługowymi przy ul. Czerwonego Krzyża 1b. Przedsiębiorca zajmuje się wynajmem powierzchni usługowych i prowadzi własny sklep z farbami. Rodzinny biznes działa pod tym adresem od 1997 roku. Jednak od kilku tygodni panu Zbigniewowi sen z powiek spędza myśl, że jeśli tunel powstanie w takiej wersji, jak przedstawiają to projektanci, jego działalność nie przetrwa.

– Na tym etapie występuję jako osoba pokrzywdzona. Nie neguję potrzeby powstania tej inwestycji, ale w myśl tych planów rozbudowa ulicy będzie u nas przebiegała po samych ścianach. Doprowadzi to do sytuacji, że wszyscy najemcy rozwiążą z nami umowy, bo lokalizacja nie będzie już taka atrakcyjna dla ich firm. Upadnę jako przedsiębiorca, a to nasze jedyne źródło utrzymania. Żyjemy głównie z tych najemców, bo w pandemii prowadzenie sklepu, gdy takie punkty padają jeden po drugim, jest mało opłacalne. Ciężko mi nawet o tym mówić, to jest dorobek naszego życia. Przyszedł dla nas trudny czas – mówi ze łzami w oczach Gałabuda.

Przedsiębiorca tłumaczy, że podczas konsultacji otrzymał informację, że po poszerzeniu ulicy nie będzie dostępu do jego budynku od frontu. – Burmistrz zaproponował nam wykup nieruchomości obok budynku i wykonanie tam parkingu z dojazdem do sklepu. Zastanawia mnie tylko, jak wtedy klient wejdzie do sklepu? Jak dostarczyć towar? Jeżeli rujnuje mi się działalność gospodarczą, to dlaczego nie jesteśmy ujęci w liście wywłaszczeniowej – pyta pan Zbigniew.

Dziwi się, dlaczego władze miasta i projektanci tak zachwalają trzecią wersję tunelu. – Tutaj byli przyjmowani politycy w randze pana Sasina i ministra Adamczyka. Cały czas była mowa o wiadukcie, a wyszedł prosty projekt tunelu. Gdy wiadomo, że grunt przy dworcu jest bardzo niestabilny, występuje tam tzw. kurzawka, a ludzie skarżą się, że mają wodę w piwnicach. Nie mogę też zrozumieć sensu prowadzenia inwestycji i budowy ronda przy cmentarzu. Jednak cały czas liczymy na to, że miasto otrzeźwieje, bo forsowanie tej opcji jest absurdalne. Dlaczego wariant numer trzy jest tak silnie popierany przez PKP PLK i władze samorządowe? Wiadomo, że PKP i Zarząd Dróg Wojewódzkich patrzą w swoim interesie, ale samorząd powinien mieć więcej empatii i zrozumieć argumenty mieszkających i pracujących tutaj ludzi. Powiedziałem nawet burmistrzowi, że nie chciałbym, żeby stał się grabarzem naszych małych przedsiębiorstw, które i tak mają wiele problemów przez epidemię – stwierdza Gałabuda.

Waldemar Knigawka w innym miejscu przy ul. Czerwonego Krzyża też prowadzi kwiaciarnię. Niedawno dowiedział się, że jeśli powstanie tunel w wariancie trzecim, na jego działce powstanie rondo. Wtedy najprawdopodobniej czeka go wywłaszczenie. – Kupiłem ten plac w 2003 roku, sam tutaj wszystko robiłem. Jak zaczęliśmy działać, człowiek cieszył się z każdego sprzedanego kwiatka. Pozbawienie mnie tego byłoby dla mnie tragedią. Ta firma to jedyne źródło utrzymania mojej rodziny. Żona sprzedaje w kwiaciarni, ja dostarczam towar i sam produkuję wkłady. Kupują u mnie głównie osoby starsze, ceny mam niewygórowane. Dlatego obroty nie są duże, ale działalność pozwala mi utrzymać rodzinę. Gdyby wybrano wariant trzeci, jak to zapowiadają, tracę wszystko. A do emerytury mam jeszcze ponad sześć. Czym mam się zająć, żeby zarobić? – zastanawia się pan Waldemar. (…)

(…) Burmistrz Terespola podkreśla, że na rozmowy o ewentualnych wywłaszczeniach jest jeszcze za wcześnie. Uspokaja obawy mieszkańców i przedsiębiorców, tłumacząc, że projekt będzie udoskonalany. – Na tym etapie nie ma mowy o wywłaszczeniach, ponieważ nie został jeszcze wybrany wariant przebiegu tej inwestycji. Poza tym decyzji w tym zakresie nie podejmuje burmistrz. Jeżeli mówimy o budynku przy ul. Czerwonego Krzyża 1b oraz innych nieruchomościach położonych przy tej ulicy, zapewniam, że przewidziane są dojazdy do tych posesji. A jeśli będzie taka potrzeba, jesteśmy w stanie sami dobudować odpowiednią infrastrukturę. Rozumiem obawy przedsiębiorców i mieszkańców, ale może należałoby spojrzeć na sprawę z nieco innej strony. Może zwiększony ruch w tym miejscu będzie oznaczał większą liczbę klientów korzystających z usług ulokowanych tam firm – mówi Jacek Danieluk. (…)

Cały artykuł przeczytać można w aktualnym – papierowym i cyfrowym wydaniu „Podlasianina” nr 14 na: eprasa.pl

Monika Pawluk

Dodaj komentarz

Komentarze

    Brak komentarzy