Poradnik myśliwego (cz. 4): Kto szczeka w lesie, czyli leśna opera saren

Środek lata. Cisza przerywana jedynie szelestem liści i cykaniem świerszczy. Idziesz przez pole, skrajem lasu, wzdłuż zarośli. I nagle – niespodziewany, krótki szczek! Chwilę później kolejny. Dźwięk znajomy, ale zupełnie nie na miejscu. Rozglądasz się – żadnego psa, żadnego człowieka. Tylko zboże, trawy i zarośla.
Ten dźwięk to nie pomyłka. To kozioł. Latem – zwłaszcza w lipcu – jego obecność można usłyszeć, zanim się go zobaczy. To czas rui u sarny, a wraz z nim: nawoływania, zaganianie i szczeknięcia. Na polach, na łąkach i w lasach.
Ostre parostki i szybkie cewki (nogi)
Lipiec to dla sarny czas rui – okres godowy, który w odróżnieniu od innych jeleniowatych przypada właśnie na pełnię lata. Samce krążą za samicami, przeganiają konkurentów, nawołują, szczekają. Potrafią biec za kozą przez godzinę w pełnym słońcu, nie zważając na drogi, ludzi ani własne zmęczenie.
– To nie są te same sarny, które zimą czujnie obserwują wszystko dookoła. Latem wszystko się zmienia – mówi Wacław Matysek z wydziału prasowego Polskiego Związku Łowieckiego.
To właśnie wtedy najłatwiej je usłyszeć. I zobaczyć. Kozły stają się zaskakująco śmiałe, podchodzą bliżej ludzi, wybiegają na otwarte przestrzenie. I choć to piękny widok, nie znaczy, że bezpieczny.
Nie zbliżaj się – sarna szczeka i ma poroże
Zdarza się, że zachwycony spacerowicz próbuje podejść. Zrobić zdjęcie, pokazać dziecku, zawołać znajomych.
– Dla wielu to fascynujące, że mogą podejść na kilka metrów. Ale kozioł w stresie nie zawsze ucieka. Czasem atakuje. Jego parostki potrafią rozciąć skórę jak nóż – ostrzega Matysek.
Podobnie z koźlętami. Choć w lipcu są już dość samodzielne, nadal wymagają opieki matki. A każda próba dotyku, pogłaskania czy – co gorsza – zabrania ich z lasu kończy się źle. Dla zwierzęcia. I czasem dla człowieka.
Przyrodnicza ciekawostka – ciąża, która się nie zaczyna
Sarna to wyjątek w świecie jeleniowatych. Choć ruja trwa latem, młode rodzą się dopiero w maju lub czerwcu. Ale nie dlatego, że ciąża trwa 10 miesięcy.
– Zarodek przez pierwsze miesiące pozostaje w zawieszeniu. Rozwija się dopiero od grudnia. To tzw. ciąża przedłużona – wyjaśnia dr Małgorzata Krokowska-Paluszak.
To ewolucyjny mechanizm – dzięki niemu koźlęta przychodzą na świat w najbardziej sprzyjającym czasie, gdy jest ciepło i obficie. Takie rozwiązanie występuje również u niektórych łasicowatych.
Sarna to nie żona jelenia – to nasz najmniejszy jeleniowaty
– Sarna to najmniejszy i najliczniejszy z rodzimych jeleniowatych w Polsce. Według danych Polskiego Związku Łowieckiego, w polskich lasach i na polach żyje dziś niemal 900 000 osobników, a ich liczebność w ciągu ostatnich 30 lat niemal się podwoiła – w 1995 roku populację szacowano na około 500 000 sztuk – mówi Krokowska-Paluszak.
Sarna zamieszkuje niemal wszystkie typy krajobrazu: od lasów i pól, przez zarośla, aż po skraje miast. Samca sarny nazywamy kozłem, samicę kozą, a młode koźlętami. Sarna waży średnio około 22-25 kg. Potrafi przystosować się do różnych warunków – ale to nie znaczy, że nie potrzebuje naszej ostrożności i uwagi. Latem największym zagrożeniem dla niej nie są drapieżniki, lecz nieświadome zachowania ludzi.
Co zrobić, gdy usłyszysz szczekanie w lesie? – Nie krzycz. Nie klaszcz. Nie próbuj podejść. Jeśli zobaczysz sarnę – zatrzymaj się. Cofnij. Daj jej spokój – podkreśla Wacław Matysek.
Posłuchaj odgłosów kozła:
Czytaj też:
Poradnik myśliwego (cz. 3): Nie wiesz, że istniejemy, ale bez nas nie doleciałbyś na wakacje!
Notatki z cyklu „Poradnik myśliwego” zostały przygotowane przez dział prasowy Zarządu Głównego Polskiego Związku Łowieckiego w Warszawie. A powstały po to, żebyśmy byli bardziej świadomi tego, że bezpieczeństwo i odpowiedzialne zachowanie w otoczeniu przyrody to tematy, które nieustannie zyskują na znaczeniu, zwłaszcza w sezonie letnim, gdy coraz więcej osób korzysta z uroków lasów i spędza czas na świeżym powietrzu.
Wśród podstawowych zasad jest m.in. ta o unikaniu spożywania nieumytych owoców leśnych, które mogą być źródłem groźnych chorób. Równocześnie warto zwrócić uwagę na mniej znane, ale niezwykle istotne działania związane z ochroną bezpieczeństwa ludzi, jak choćby praca sokolników na lotniskach. Ich zadaniem jest odstraszanie ptaków, które mogą stanowić zagrożenie dla startujących i lądujących samolotów. Wszystkie te zagadnienia łączy wspólny mianownik: troska o zdrowie, życie i harmonię między człowiekiem a naturą.
Sebastian Santus, łowczy okręgowy PZŁ w Białej Podlaskiej
Komentarze
Brak komentarzy