Podlasie otworzyło sezon zwycięstwem, Orlęta-Spomlek porażką
Drugą bramkę dla Podlasia zdobył Mateusz Podstolak
Z podlaskich trzecioligowców nowy sezon piłkarski o wiele lepiej rozpoczęło Podlasie Biała Podlaska, pokonując w niedzielę 6 sierpnia na wyjeździe KS Wiązownica 2:0. To dwunasty z rzędu trzecioligowy mecz bialczan bez porażki. Również nie na swoim boisku zagrały dzień wcześniej, w sobotę, mocno przemeblowane Orlęta-Spomlek Radzyń Podlaski, lecz w Świdniku wysoko, bo 0:4, uległy znacznie wzmocnionej Avii. Po pierwszej serii spotkań Podlasie zajmuje w tabeli piąte miejsce, a radzynianie – czternaste.
KS Wiązownica – PODLASIE Biała Podlaska 0:2 (0:2).
0:1 – Andrzejuk (8), 0:2 – Podstolak (37).
KS: Zając, Tonia, Mac, Markiewicz, Kordas, Tabor, Janiczak (74 Melinyszyn), Kasia, Omuru (63 Musik), Rak (74 Michalik), Sula.
Podlasie: Misztal, Kapuściński, Podstolak, Awdiejew, Pacek (83 Salak), Jakóbczyk (71 Kurowski), Andrzejuk, Pigiel, Wyjadłowski (71 Orzechowski), Lepiarz (83 Kobyliński), Kosieradzki.
Sędzia: A. Adamska (Białołęka).
Kartki-żółte: Rak i Kordas (KS) oraz Kosieradzki, Lepiarz, Pigiel i Kapuściński (Podlasie).
Zaledwie osiem tygodni po ostatnim meczu Podlasia z KS Wiązownica, wygranym przez nasz zespół 3:2, znów doszło do ligowej konfrontacji między tymi zespołami, tym razem na stadionie przeciwnika. Podobnie jak 10 czerwca, znów lepiej zaczęli bialczanie, lecz tym razem wyszli na prowadzenie nie w 4., a w 8. minucie. Po dośrodkowaniu Miłosza Packa z rogu i uderzeniu Tomasza Andrzejuka głową, w polu bramkowym gospodarzy powstało olbrzymie zamieszanie, do piłki dopadł główny tego sprawca i z bliska dopełnił formalności. Zaraz po tym mógł wyrównać Dmytro Sula, ale na szczęście trafił z ostrego kąta w poprzeczkę.
Rywale non stop próbowali zmienić niekorzystny dla nich rezultat, ale o wiele groźniejsze były ataki Podlasia. Na 2:0 mógł podwyższyć, po przechwycie Dmytro Awdiejewa, Mateusz Wyjadłowski, oraz, po akcji Wyjadłowskiego z Marcinem Pigielem, Jarosław Kosieradzki, ale spudłował. Bramkowy efekt przyniósł dopiero rzut rożny w 37. minucie, kiedy zagraną przez Awdiejewa piłkę głową do siatki skierował Mateusz Podstolak. Wkrótce mogło być 3:0, lecz okazji nie wykorzystał Wyjadłowski.
Po zmianie stron gra toczyła się głównie w środkowej strefie boiska i większe emocje wzbudziła dopiero sytuacja z 76. minuty, gdy piłka odbiła się od uda Patryka Kapuścińskiego, po czym trafiła w jego rękę i sędzia Anna Adamska niespodziewanie podyktowała jedenastkę dla KS-u. Strzał Suli i jego dobitkę kapitalnie obronił jednak Rafał Misztal, czym całkowicie osłabił morale rywali, wskutek czego rozmiary zwycięstwa mogli w końcówce powiększyć: Pigiel, Damian Lepiarz i Maciej Kurowski, który po dograniu Krzysztofa Salaka przestrzelił z dwóch metrów.
AVIA Świdnik – ORLĘTA-SPOMLEK Radzyń Podlaski 4:0 (1:0).
1:0 – Paluchowski (34), 2:0 – Paluchowski (47), 3:0 – Małecki (56), 4:0 – Paluchowski (65).
Avia: Grabowski, Midzierski, Kursa, Mykytyn, Kafel (75 Rozmus), Uliczny, Drozd (68 Achmedow), Kalinowski, Rak (75 Myszka), Małecki (68 Zagórski), Paluchowski (68 Białek).
Orlęta: Bartnik, Krasznewskij, Kotko, Duchnowski, Szymala (88 Matejek), Koszel, Ostrowskij (46 Janczuk), Szczypek (72 Piotrowski), Szczygieł, Rycaj (61 Wrona), Balicki (72 Kuźma).
Sędzia: M. Mastaj (Dębica).
Kartki-żółte: Drozd i Kursa (Avia).
Zanim radzynianie wyjechali do Świdnika, do ich kadry dołączyło trzech kolejnych nowych zawodników – obrońca Jakub Kotko z Chełmianki Chełm oraz pomocnicy: Dmytro Janczuk z Bugu Hanna i Jakub Szczypek z Wisły Sandomierz. Dwóch z nich wyszło na mecz z Avią w podstawowym składzie, trzeci po przerwie. Niestety, nie pomogli w nawiązaniu równorzędnej walki ze wzmocnioną w ostatniej chwili byłym reprezentantem Polski Patrykiem Małeckim Avią.
Orlęta dzielnie stawiały opór przez pierwsze pół godziny. Zaraz po upływie tego czasu do siatki trafił Małecki, ale znajdował się na pozycji spalonej i gol nie został uznany. Niedługo po tym lewą stroną przedarł się Wojciech Kalinowski, dośrodkował do trzykrotnego mistrza Polski (w barwach krakowskiej Wisły) Małeckiego, ten podał do pozyskanego z Wisły Puławy Adriana Paluchowskiego i po jego uderzeniu głową było 1:0 dla gospodarzy. Wynik ten utrzymał się do przerwy.
Wkrótce po wznowieniu gry błąd w wyprowadzeniu piłki popełnił Kotko, co wykorzystał Paluchowski i Avia podwyższyła prowadzenie. Mało tego, w 56. minucie celnie z wolnego uderzył Małecki, i na tablicy pojawił się wynik 3:0. A że swój dzień miał Paluchowski, to w 65. minucie świdniczanie wygrywali już 4:0 i Orlęta były coraz bliższe powtórzenia wyniku z kwietnia ubiegłego roku, kiedy przegrały z Avią 0:6. Na szczęście trener Łukasz Mierzejewski postanowił zmienić dwóch świdnickich snajperów i więcej już piłka do bramki Orląt nie wpadła.
Wyniki innych meczów: Chełmianka – KSZO 2:1, Czarni – Świdniczanka 4:2, Garbarnia – Unia 4:0, Karpaty – Wieczysta 1:0, Star – Podhale 1:1, Wiślanie – Wisłoka 4:0 (spotkanie Siarka – Sokół zostało odwołane).
W drugiej kolejce Podlasie zagra w sobotę 12 sierpnia o godzinie 14 w Sieniawie z Sokołem, a trzy godziny później Orlęta podejmą KS Wiązownica.
Roman Laszuk
Komentarze
Brak komentarzy