PILNE: Nieuczciwa konkurencja blokuje facebookowy profil tygodnika Podlasiak! #STOP!

PILNE: Nieuczciwa konkurencja blokuje facebookowy profil tygodnika Podlasiak! #STOP!

W środę 12 grudnia zablokowano nam profil facebookowy. Ponieważ stało się to po raz drugi, a za każdym razem mieliśmy już około półtoratysięczny fanpage (grupę stałych odbiorców), uznaliśmy, że naszym czytelnikom należą się wyjaśnienia.

Blokuje nas z uporem maniaka konkurencja. Ta sama, która organizuje spotkania z przedsiębiorcami, która cały czas zapewnia, jak to wspiera wszelkie inicjatywy i przedsiębiorczość. Tymczasem nie potrafi zdzierżyć, że ktoś legalnie założył firmę i zaczął prowadzić konkurencyjną dla nich działalność gospodarczą, czyli wydawanie tygodnika. Czyżby odbierali nas jako aż takie zagrożenie. No cóż, to akurat nam schlebia… A jaka firma nas blokuje, popatrz na zdjęcie.

Komunikat, jaki otrzymaliśmy po pierwszym zablokowaniu fanpage'a (14 sierpnia)


Wiadomość, jaką przesłał nam Zespół Facebooka po drugim (12 grudnia) zablokowaniu naszego kolejnego fanepage'a.

Teraz pytanie, czy tak łatwo zablokować czyjś profil na FB? Niestety tak. Nie takie firmy jak „Podlasiak” miały i mają z tym problem. Potężne, konkurujące ze sobą koncerny od dawna zwalczają się takimi nieetycznymi metodami. Aż trudno sobie wyobrazić, jak kruche jest to narzędzie promocji w sieci. Ktoś latami buduje sobie pozycję na FB, ma tysiące polubień, znajomych, postów, zdjęć itp. – i, niestety, w jednej chwili może to wszystko stracić (czego oczywiście nie życzymy naszej konkurencji…). Bo ktoś, kto go nie lubi, wyśle na niego „donos”. A jeszcze lepiej kilka. A że nieprawdziwych? Tego już nikt w Irlandii sprawdzać nie będzie. Niech więc nasz przypadek będzie przestrogą dla innych. Żeby nie inwestować zbyt wiele w Facebooka, bo to inwestycja bardzo nietrwała.

Oczywiście, będziemy walczyć o przywrócenie naszego profilu. Nasi prawnicy przygotowali zgłoszenie do komendy policji o popełnienie wykroczenia agresywnej praktyki rynkowej, tj. działania na szkodę naszej firmy. Podjęliśmy też szereg innych działań, nie wyłączając kontaktu ze wspomnianą Irlandią – ale kiedy przyniesie to efekty, tego nie wiemy.

Jeszcze kilka słów o naszej konkurencji. Zarzut o tym, jak to źle znoszą obecność na rynku prasowym „Podlasiaka”, nie jest wyssany z palca. Choć to my zarejestrowaliśmy w sądzie spółkę z o.o. Centrum Wydawniczo-Medialne Podlasiak oraz posiadamy sądowe prawo do tytułu prasowego „Podlasiak”, konkurencja – już po nas – czym prędzej zastrzegła w Urzędzie Patentowym… markę „Podlasiak”. Po co, skoro mają własną nazwę? Ano po to chyba, żeby nam „umilić życie”. Od kilku miesięcy toczy się między nami o to spór sądowy. Prawomocnego werdyktu jeszcze nie ma.

Żeby uwiarygodnić przed sądem swoje zgłoszenie marki „Podlasiak”, no i, oczywiście, żeby troszkę popsuć nam szyki, zaczęła też wydawać bezpłatne pisemko o bardzo podobnej nazwie i szacie graficznej. Na szczęście nasi Czytelnicy nie dali się nabrać na podróbkę. Dzięki Wam sprzedaż prawdziwego „Podlasiaka” rośnie z tygodnia na tydzień, za co serdecznie Wam dziękujemy. A ponieważ, jak wspomnieliśmy, sprawy sądowe się toczą i prawomocnego werdyktu nadal nie ma (!), wniosek o zablokowanie nam profilu FB jest ewidentnie bezprawny.

Ponieważ jednak zbliżają się Święta Bożego Narodzenia, życzymy – mimo wszystko – naszej konkurencji więcej spokoju, rozsądku i opanowania w tej trudnej dla nich sytuacji. Niech to Czytelnicy zdecydują, który tytuł prasowy chcą kupować. Niech mają wybór. W końcu mamy demokrację. Jeśli ktoś tego nie rozumie, powinien teleportować się do PRL-u.

Naszym zaś Czytelnikom – oprócz życzeń złożonych na pierwszej stronie – życzymy jeszcze, by potrafili wybrać tygodnik lepszy, uczciwszy, bliższy dla nich. Taki, który zawsze będzie ich wspierał, a nie tylko wtedy, gdy to się wydawcy opłaci. Radosnych Świąt!

Redakcja

Dodaj komentarz

Komentarze

    Brak komentarzy