Nowy sposób wyłudzania pieniędzy: na Blika

Nowy sposób wyłudzania pieniędzy: na Blika

Oszukane osoby były przekonane, że wyświadczają przysługę znajomym. Jedno kliknięcie i z ich kont wypłacone zostały pieniądze

POWIAT BIALSKI W internecie nie wolno wierzyć nawet znajomym i rodzinie. Przekonały się o tym osoby, które poproszone w wiadomości na Facebooku, przelały pieniądze za pośrednictwem popularnej aplikacji, myśląc, że w ten sposób pomagają znajomemu. Szybko okazało się, że to oszustwo, bo na konto przyjaciela ktoś się włamał i podszywając się pod niego wyłudzał pieniądze. Ofiarami nowego rodzaju przestępstwa padli także mieszkańcy Południowego Podlasia.

cenariusz działania oszustów jest zazwyczaj bardzo podobny. Hakerzy przejmują konto któregoś z naszych znajomych na Facebooku, po czym – w imieniu tego znajomego – piszą do nas, że potrzebują szybkiej pożyczki. Bo na przykład stoją przy sklepowej kasie i zapomnieli portfela. W związku z tym proszą o przelew Blikiem, popularną aplikacją do wykonywania przelewów elektronicznych. Zazwyczaj nie są to duże kwoty. Żeby dodatkowo nas "zmobilizować", piszą, że kupują leki albo bilet na pociąg. Zapewniają, że jak tylko wrócą do domu, natychmiast przeleją pieniądze na nasze konto.

Wtedy zazwyczaj niczego nieświadomi użytkownicy aplikacji podają swój kod, a następnie sami jeszcze zatwierdzają płatność telefonem, sądząc, że wyświadczają przysługę znajomemu bądź komuś z rodziny. Pieniądze w ciągu dwóch minut znikają z ich konta.

Myślał, że pomaga siostrze

Ofiarami niebezpiecznego procederu padli także mieszkańcy Południowego Podlasia. Tylko w ostatnich dniach bialska policja poinformowała o trzech zgłoszeniach na komendę od osób poszkodowanych z powiatu bialskiego.

Oszukany w ten sposób został m.in. mieszkaniec Worońca. – Nieznany sprawca za pośrednictwem aplikacji do przesyłania wiadomości doprowadził mieszkańca gminy Biała Podlaska do niekorzystnego rozporządzenia pieniędzmi. Pisząc do niego z konta należącego do jego siostry, prosił o przekazanie kodu do transakcji celem zapłaty za paczkę. Poszkodowany, będąc pewnym, że pisze z siostrą, wygenerował i przekazał poprzez komunikator kod, który został zrealizowany przez nieznanego sprawcę zaraz po przekazaniu – informuje Barbara Salczyńska-Pyrchla, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Białej Podlaskiej.

Wiadomość w messengerze od członka rodziny z prośbą o opłacenie internetowego zamówienia nie wzbudziła też podejrzeń u mieszkanki podmiędzyrzeckich Sawek. Kobieta podała oszustowi  sześciocyfrowy kod, przez co straciła pieniądze.

Hej, masz może BLIKa?

W ostatnich dniach oszukana w ten sposób została także mieszkanka Białej Podlaskiej. I tutaj było podobnie. – Nieznany sprawca podszył się pod jej znajomą i za pośrednictwem komunikatora wyłudził od niej kody, przy użyciu których zrealizował dwie wypłaty na jej szkodę – dodaje rzeczniczka bialskiej Policji.

Wiadomości z prośbą o pożyczkę rozesłane zostały 1 sierpnia około godz. 19 do ponad 90 facebookowych znajomych bialczanki. – Nie byłam niczego świadoma. Nagle dostałam esemesa od jednego z matek w klasie mojego dziecka z zapytaniem, czy pisałam do niej za pośrednictwem messengera. Odpisałam: "Witam. Nic nie pisałam. A co się stało?". Dostałam odpowiedź: "To w takim razie ktoś włamał się na Pani konto". I wtedy ta mama przytoczyła mi treść wiadomości rzekomo ode mnie: "Hej mam do Ciebie sprawę masz może BLIKa? To na aplikacji banku na telefonie.". Po chwili zaczęli do mnie dzwonić i pisać inni znajomi – opowiada bialczanka.

Czytaj więcej w papierowym i cyfrowym wydaniu tygodnika Podlasiak nr 35 od 27 sierpnia

Monika Pawluk

Dodaj komentarz

Komentarze

    Brak komentarzy