Nieudany atak Podlasia na tytuł wicemistrza jesieni
Rafała Misztala kilka razy próbował zaskoczyć Patryk Małecki (nr 19), były ośmiokrotny reprezentant Polski
Jak można zjednoczyć siły, by mimo opadów śniegu mecz mógł dojść do skutku, pokazali w minioną sobotę 18 listopada kibice Podlasia oraz pracownicy bialskiego Zakładu Gospodarki Lokalowej. Blisko sto osób chwyciło za łopaty i odśnieżyło murawę, czego zabrakło w Radzyniu Podlaskim, gdzie spotkanie Orląt-Spomlek z Chełmianką zostało odwołane. Do pełnego zadowolenia zabrakło później jedynie zwycięstwa Podlasia, gdyż w meczu na szczycie lepsza okazała się Avia. To druga drużyna ze Świdnika, obok Świdniczanki, która w tym sezonie zdołała wywieźć z Białej Podlaskiej komplet punktów.
PODLASIE Biała Podl. – AVIA Świdnik 0:1 (0:1).
0:1 – Maj (27).
Podlasie: Misztal, Kapuściński, Podstolak, Awdiejew, Salak, Andrzejuk (46 Orzechowski), Kamiński, Pigiel, Jakóbczyk (61 Kosieradzki), Kobyliński (69 Pacek), Wyjadłowski.
Avia: Grabowski, Zagórski, Dobrzyński, Mykytyn, Rozmus (85 Zając), Kalinowski (63 Myszka), Kafel (78 Popiołek), Uliczny, Małecki, Maj, Paluchowski (63 Rak).
Sędzia: P. Rzucidło (W-wa).
Kartki-żółte: Kamiński, Podstolak, Kosieradzki i Awdiejew (Podlasie) oraz Maj i Uliczny (Avia).
Do meczu, w którym stawką było wicemistrzostwo rundy jesiennej, oba zespoły przystąpiły mocno zmobilizowane. Od pierwszych minut, mimo ciągle padającego śniegu, rozgorzała walka w każdym sektorze boiska, ale na pierwszą bramkową sytuację kibice musieli czekać aż do 14. minuty. Wtedy to Tomasz Andrzejuk zagrał prostopadle do Jakuba Kobylińskiego, lecz ten uderzył nad poprzeczką.
Z czasem przewagę zaczęli uzyskiwać jednak goście i w 23. minucie wypracowali sobie doskonałą sytuację do zdobycia gola. Dośrodkowana przez Pawła Ulicznego piłka spadła wprost na głowę powracającego po dłuższej przerwie spowodowanej kontuzją byłego zawodnika radzyńskich Orląt-Spomlek Arkadiusza Maja, na szczęście ten z kilku metrów spudłował. Wynik mógł również otworzyć, po ładnej akcji Szymona Kamińskiego z Andrzejukiem, Mateusz Wyjadłowski, ale jego techniczny strzał był minimalnie niecelny.
Niestety, zaraz po tym goście wyprowadzili atak, piłka trafiła do Maja, który silnym uderzeniem trafił w prawe okienko bramki Podlasia. Niedługo po tym mogło być 0:2, ale Rafał Misztal na raty obronił próbę Jakuba Zagórskiego. Bialski bramkarz nie dał się także zaskoczyć z rzutu wolnego Patrykowi Małeckiemu, a kiedy Adrian Paluchowski dokładnie podał do Maja, ten nie trafił w bialską bramkę. W międzyczasie dwukrotnie wyrównać próbował Patryk Kapuściński. Raz główkował w Tadeusza Grabowskiego, który następny jego strzał obronił na rzut rożny, a po dośrodkowaniu z niego w piłkę nie trafił Kobyliński.
Początkowy kwadrans drugiej połowy niespodziewanie należał do Avii, i tylko kapitalnym interwencjom Misztala gospodarze zawdzięczali, że nadal przegrywali tylko jedną bramką. Zaczęło się od obrony strzału Paluchowskiego, następnie Małeckiego, a kiedy w 58. minucie na śliskiej murawie wywrócił się Maciej Orzechowski i świdniczanie wyprowadzili kontrę, tylko Uliczny wie, jak mógł nie wykorzystać sytuacji sam na sam z bramkarzem Podlasia. Po kwadransie mogło się to na gościach zemścić, kiedy po wrzutce Orzechowskiego piłka przeleciała wprawdzie nad Grabowskim, lecz odbiła się od słupka i powróciła na boisko. Wyrównać mógł także w 75. minucie Dmytro Awdiejew, jednak jego kapitalne uderzenie z wolnego w lewe okienko końcami palców obronił świdnicki golkiper.
Napędziło to bialczan i za chwilę głową uderzył Miłosz Pacek, lecz zbyt lekko, by zaskoczyć Grabowskiego. Golem zapachniała także kontra, jaką zakończyło prostopadłe zagranie Jarosława Kosieradzkiego do Wyjadłowskiego, po którego strzale piłkę próbował zatrzymać Grabowski, a gdy ta i tak kierowała się do siatki, zdążył ją jeszcze – zdaniem asystenta sędziego Jakuba Rousseau – wybić sprzed bramkowej linii.
Mecz mógł w 89. minucie zamknąć, po stracie Packa na rzecz Tomasza Zająca, Szymon Rak, lecz spudłował z dwunastu metrów. W doliczonym czasie, po centrze Marcina Pigiela, przewrotką nie trafił również Wyjadłowski, i 25. ligowy mecz na zmodernizowanym bialskim stadionie zakończył się porażką Podlasia. Piątą w ogóle (ponadto po dziesięć wygranych i remisów), lecz – co warto podkreślić – rok kalendarzowy 2023 i tak jest najlepszym w historii występów Podlasia w III lidze. W 34 meczach bialska drużyna zdobyła 63 punkty, a w 1998 roku pod nazwą AZS-Podlasie zgromadziła ich 57 w 33 spotkaniach.
Wyniki pozostałych meczów 17. kolejki: KS Wiązownica – Sokół 3:5, KSZO – Garbarnia 2:2, Podhale – Czarni 1:1, Unia – Wiślanie 0:1, Wieczysta – Star 5:1, Wisłoka – Karpaty 1:1. Spotkanie Świdniczanka – Siarka zostało odwołane.
Pierwsze miejsce na półmetku sezonu zajęła Wieczysta Kraków (38 pkt.) i o trzy punkty wyprzedza Avię Świdnik, o sześć KSZO Ostrowiec Świętokrzyski (32) oraz o osiem bialskie Podlasie (30), za którym o punkt znajduje się Siarka Tarnobrzeg. Orlęta-Spomlek (11 pkt.) zajmują miejsce siedemnaste, czyli przedostatnie.
W ostatnim w tym roku meczu, z pierwszej kolejki rundy rewanżowej, nasze zespoły ponownie zagrają u siebie. W piątek 24 listopada Podlasie zmierzy się o godz. 17 z KS Wiązownica, natomiast dzień później o godz. 13 Orlęta-Spomlek podejmą – jeżeli przygotują boisko – Avię Świdnik.
Niższe klasy rozgrywkowe
IV liga lubelska: Janowianka – Cisowianka 2:2, Łada – Ogniwo 2:1. Pozostałe spotkania, czyli Grom – Tomasovia, MOSiR Huragan – Motor II, Granit – Stal K., Gryf – Górnik II, Lublinianka – Kryształ, Opolanin – Lewart i Start – Stal P., przełożono na najbliższy weekend. Bez względu na ich wyniki mistrzem rundy jesiennej została Janowianka Janów Lubelski (40 pkt.).
Klasa okręgowa. Mecze zaległe Victoria – Podlasie II i Orzeł – Orlęta-Spomlek II ze względu na opady śniegu odbędą się dopiero wiosną 2024 r.
Roman Laszuk
Komentarze
Brak komentarzy