Nie zgłosili gotówki na granicy, zapłacili słone kary

Nie zgłosili gotówki na granicy, zapłacili słone kary
fot. Pixabay

W ostatnim kwartale ponad 3,9 mln zł gotówki próbowali wwieźć nielegalnie podróżni na terytorium Polski, na przejściach granicznych lubelskiej Służby Celno-Skarbowej.

Zgodnie z przepisami każdy, kto przywozi do Unii Europejskiej lub z niej wywozi środki pieniężne o równowartości co najmniej 10 tys. euro, ma obowiązek zgłosić to przy przekraczaniu granicy. Pisemną deklarację należy złożyć u funkcjonariusza Służby Celno-Skarbowej lub Straży Granicznej. Obowiązek zgłoszenia dotyczy nie tylko gotówki, ale też m.in. czeków, weksli, przekazów pieniężnych na okaziciela itp. Pamiętanie o przepisach pozwoli uniknąć problemów – i dodatkowych kosztów – na granicy, ponieważ niedopełnienie obowiązku zgłoszenia lub podanie nieprawdziwych danych podlega karze grzywny.

W czwartym kwartale 2023 roku funkcjonariusze lubelskiej Służby Celno-Skarbowej zakwestionowali legalność przywozu do Polski gotówki o równowartości ponad 3,9 mln zł, w tym: blisko 515 tys. EUR, ponad 300 tys. USD, blisko 350 tys. PLN, ponad 200 tys. UAH, 1 mln RUB, ponad 8 tys. GBP, a także w innych walutach.

– Obowiązku zgłoszenia przewożonych środków nie dopełniło w sumie kilkudziesięciu podróżnych, przekraczających drogowe przejścia graniczne w naszym województwie. Gotówkę najczęściej ukrywali oni w podręcznych bagażach. Ale funkcjonariusze znajdowali ją też w kokpitach, siedzeniach, podłogach i podsufitkach pojazdów, a nawet w tak nietypowych skrytkach jak obudowa agregatu chłodniczego czy… kanister – informuje rzecznik prasowy Izby Administracji Skarbowej w Lublinie Michał Deruś.

Niejednokrotnie miejsca ukrycia wskazywały szkolone do wykrywania pieniędzy psy służbowe.

Wysokość mandatów nałożonych na podróżnych za popełnione przez nich wykroczenia skarbowe to ponad 194 tys. zł. Podróżni zobowiązani zostali też do pisemnego uzupełnienia deklaracji dewizowych, by móc – już legalnie – wwieźć gotówkę na teren Unii Europejskiej.

 

 

 

 

 

Dodaj komentarz

Komentarze

    Brak komentarzy