Nie ginie pamięć o żołnierzach włoskich

Nie ginie pamięć o żołnierzach włoskich

BIAŁA PODLASKA Uroczystości upamiętniające żołnierzy włoskich więzionych w obozie Stalag 366 Z, który znajdował się przy dzisiejszej ulicy Wesołej, zorganizowano 8 maja. Historia po raz kolejny połączyła Polaków i Włochów.

Dzień przyjaźni polsko-włoskiej to ważne wydarzenie dla miasta. Organizowany jest tu od kilku lat. O znaczeniu pokoju na wstępie spotkania przy ul. Włoskiej mówił prezydent Michał Litwiniuk. – Od 2012 roku zacząłem organizować w Białej Podlaskiej wspomnienia żołnierzy włoskich. Uważałem, że tę pamięć trzeba przywrócić. Mieszkając we Włoszech przyjeżdżałem tu w 2005 roku i zbierałem materiały do wystawy, która miała obrazować miejsca kaźni żołnierzy włoskich. Cmentarz nie był w najlepszym stanie i pomyślałem, że trzeba coś z tym zrobić. Z roku na rok obchody miały coraz szerszy zasięg, wspierały nas między innymi władze miasta i lokalne organizacje – wspomina ks. prof. Arturo Katolo. Potem w organizację obchodów włączał się także ówczesny poseł, obecnie rzecznik małych i średnich przedsiębiorców Adam Abramowicz, którego nie zabrakło i na tegorocznych obchodach.

W uroczystościach na cmentarzu jeńców włoskich wzięli udział także: attaché obrony przy Ambasadzie Republiki Włoskiej w Polsce płk Davide Di Bartolo wraz z karabinierem Paolo Fabri, dowódca 4. Skrzydła Lotnictwa Szkolnego w Dęblinie płk pil. Wojciech Pikuła, Izabela Byzdra wraz z delegacją Polsko-Włoskiej Izby Gospodarczej w Lublinie, prezes Fundacji Monte Cassino Andrzej Marzec oraz lokalni posłowie i samorządowcy.

Przypomniano, że trudne wydarzenia z czasu wojny zapadły w pamięci lokalnej społeczności.

Cały artykuł dostępny w papierowym i cyfrowym wydaniu tygodnika "Podlasiak" nr 20 od 14 maja

(jd)

Dodaj komentarz

Komentarze

    Brak komentarzy