Księgarnia Podlaska znika z mapy miasta

Księgarnia Podlaska znika z mapy miasta

BIAŁA PODLASKA Najstarsza bialska księgarnia pod koniec roku została zamknięta. Nie kupimy już tam ulubionych książek i nowości wydawniczych. – To znak naszych czasów. Czasy covidowe są trudne dla wszystkich – mówi Maria Światłowska, właścicielka kamienicy.

To ona wraz z mężem, śp. Markiem Światłowskim, w latach 1990-2011 prowadzili przy ul. Warszawskiej Księgarnię Podlaską. To był dobry czas dla tego miejsca. Zapraszani byli twórcy, pisarze, z którymi organizowane były spotkania autorskie. Po czasach komuny ludzie czuli niedosyt wolnej literatury i – jak wspomina pani Maria – kupowali książki popularnonaukowe, literaturę piękną. Właściciele natomiast starali się, by księgarnia była miejscem przyjaznym dla czytelników. Wcześniej bowiem w tym lokalu funkcjonowała księgarnia pod nazwą „Dom książki”. Potem wynajęła go od państwa Światłowskich firma z zewnątrz i również prowadziła tam księgarnię, nie zmieniając jej nazwy. Oprócz książek, sprzedawano tu z czasem również artykuły papiernicze. Do końca było to miejsce, w którym oprócz nowości za znanych wydawnictw, dostępne były i zawsze mocno promowane nasze lokalne i regionalne książki, albumy, kwartalniki czy przewodniki.

– Obecna sytuacja była dla wszystkich trudna, z powodu Covid-19 wielu najemców rezygnuje, pojawiają się następni. Generalnie uważam, że internet wypiera stacjonarne księgarnie. Wiele osób zamawia książki w internecie. Rynek książki jest nieuregulowany i wiele księgarni upada. To jest znak czasu – zwraca uwagę pani Maria.

Czy jednak chodzi tylko o kierowanie się po zakupy do internetu? – Wiele osób uważa, że ludzie nie czytają. Ale do końca tak nie jest, bo ludzie czytają, tylko kupują książki on-line, chodzą do bibliotek. Dawne czasy nie wrócą, zostały wspomnienia, teraz króluje internet – uważa właścicielka księgarni.

Więcej na ten temat w aktualnym – papierowym i cyfrowym wydaniu „Podlasianina”.

Justyna Dragan

Dodaj komentarz

Komentarze

    Brak komentarzy