Krwiodawstwo nieczynne. Związkowcy: Sytuacja nie jest dobra

Krwiodawstwo nieczynne. Związkowcy: Sytuacja nie jest dobra

W bialskim oddziale terenowym RCKiK krew będzie można w tym tygodniu oddawać tylko wtedy, gdy przybędzie ekipa zastępcza, bo wszyscy pracownicy są na zwolnieniach lekarskich

BIAŁA PODLASKA - Chciałem oddać krew, ale krwiodawstwo było nieczynne. Nigdy wcześniej się to nie zdarzało. Co się dzieje? - pytał nas w ubiegłym tygodniu czytelnik. Sprawdziliśmy. Okazuje się, że wszyscy pracownicy są na zwolnieniach lekarskich. Nieoficjalnie mówi się, że jest to forma protestu, choć wprost nikt tego nie stwierdza.

Punkt krwiodawstwa był nieczynny 4 tycznia. Także od 7 do 11 stycznia pracownicy przebywają na zwolnieniach lekarskich. Na stronie Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Lublinie, pod które podlega bialski oddział terenowy, opublikowano notatkę "Zamknięcie Oddziału Terenowego z powodu wyjazdu na terenową akcję". Dopiero, gdy się zagłębimy w treść komunikatu, przeczytamy, że placówka jest nieczynna przez "nagłą absencję pielęgniarek".

– To nieprawdziwa informacja, nie chodzi o żadną akcję terenową. Oddział jest nieczynny, bo pracownicy się rozchorowali. Jest sezon grypowy, w związku z tym trudno się dziwić, że ludzie chorują. Zachorowali też we Włodawie, w Kraśniku, Puławach, Łukowie i w innych oddziałach. Trudno mówić o proteście, raczej o fali zachorowań – przyznaje anonimowo jedna z pracownic bialskiego oddziału. Zaraz jednak dodaje: – Jeśli chodzi o naszą firmę, to nie dzieje się dobrze. Trwa spór zbiorowy, dyrekcja go nie uznaje. Podawane są sprzeczne informacje na stronie oddziału.

Po szczegóły odsyła do lubelskiej siedziby RCKiK.  Kontaktujemy się więc z Anną Wargol, przewodniczącą Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych w RCKiK w Lublinie. – Nie tylko pielęgniarki są na zwolnieniach, ale także pozostały personel, głównie tzw. biały. Trudno powiedzieć co jest przyczyną tych zwolnień. Prawdą jest, że jest to sezon o zwiększonej zachorowalności, ale jesteśmy też zmęczone i to może być przyczyną. Nasza sytuacja jest trudna, jesteśmy w trakcie sporu zbiorowego, którego dyrekcja nie uznaje. Dotyczy on głównie poszanowania prawa, obowiązujących w RCKiK w Lublinie procedur, jak również poszanowania godności człowieka: pracownika, związkowca, jak również krwiodawcy. Porozumienie zawarte z dyrekcją nie jest respektowane. Odeszła jedna piąta załogi, głównie tej obsługującej krwiodawców i w dalszym ciągu odchodzą następni. Zarówno w siedzibie RCKiK w Lublinie, w oddziałach terenowych, jak również na akcjach wyjazdowych jest coraz mniej osób. Występuje przemęczenie. To nie wpływa korzystnie na samopoczucie i zdrowie – tłumaczy przewodnicząca związków.

Aby usprawnić ruch w bialskim oddziale i umożliwić oddawanie krwi, będą przyjeżdżać pracownicy z Lublina na zastępstwo. Takie przyjazd planowany jest w piątek 11 stycznia. Punkt mieści się w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym przy ul. Terebelskiej.

Więcej w papierowym i cyfrowym wydaniu Podlasiaka nr 2 od 8 stycznia

Justyna Dragan

Dodaj komentarz

Komentarze

    Brak komentarzy