Kraszewski – geniusz wielu dyscyplin

Kraszewski – geniusz wielu dyscyplin

Kraszewski doczekał się własnej ławeczki na bialskim placu Wolności

Nieznane przeciętnemu czytelnikowi kulisy życia najpłodniejszego polskiego literata, czyli Józefa Ignacego Kraszewskiego, stały się tematem spotkania zorganizowanego w dziale wiedzy o regionie Miejskiej Biblioteki Publicznej. Zaprezentowała je licznie przybyłym gościom Anna Czobodzińska-Przybysławska. Temat zna wybornie, bo przez 32 lata kierowała Muzeum Kraszewskiego w Romanowie.

Kraszewski ma szczególne zasługi dla polskiej literatury. Oprócz rekordowej liczby publikacji, udało mu się opisać świat ówczesnej polskiej prowincji. Dlatego cieszy się niezwykłą estymą u ludzi żyjących w małych ojczyznach. Autor 232 powieści, tysięcy listów, pism krytycznoliterackich i podróżopisarskich oraz wielu innych artykułów, krytycznie bądź pochlebnie odniósł się do wszystkich idei XIX wieku: do spadku po Oświeceniu, epoki napoleońskiej i sarmatyzmu, mesjanizmu i romantyzmu, idei młodych pozytywistów i emancypacji kobiet, do sprawy kontaktu i porozumienia między Polakami a Żydami, Francuzami, Cyganami, Rosjanami, Niemcami, a także do tożsamościowego dyskursu Ukraińców, Litwinów i innych narodowości.

Dziwić więc może stwierdzenie, że nie cenił specjalnie swego dorobku literackiego. Od czasów studenckich, kiedy przebywał w Wilnie, uważał siebie za niespełnionego historyka. Utwory związane z przeszłością zaczął tworzyć, by móc wypełnić czymś czas po aresztowaniu i skazaniu przez władze carskie za udział w spisku studenckim. Zgodnie z prawomocnym wyrokiem, miał trafić na Kaukaz w roli prostego sołdata carskiej armii. Koneksje rodzinne sprawiły jednak, że nie trafił do wojska i zajął się pisaniem czterotomowego dzieła „Historia Wilna”. Potem podjął się przygotowania „Anafielas”, które zapewniło mu ogromną wdzięczność Litwinów. Pisana jedenastozgłoskowcem, częściowo rymowana pieśń z podań Litwy składała się z trzech tomów: „Witolorauda”, „Mindows” i „Witoldowe boje”. Zakochany w mrocznych dziejach Litwy, stworzył jeszcze książki „Litwa starożytna” i „Litwa za Witolda”. Bardzo znaczące okazało się dzieło „Polska w trzech rozbiorach”.

Kiedy zamieszkał w Żytomierzu na Wołyniu i zajął się wydawaniem czasopism, sporo miejsca poświęcał badaniom historycznym i edycji źródeł historycznych. Do tego dochodziły jeszcze setki niepublikowanych, a często niepodpisanych szkiców, artykułów, recenzji, notatek, wreszcie dziesiątki tysięcy listów. Niejako dla rozrywki pisał wiersze, nowele i dramaty. Zapamiętany też został jako zapalony podróżnik. Z nieodłącznym szkicownikiem i ołówkiem odwiedził Włochy, Szwajcarię, Francję i Niemcy. Z każdej wyprawy pisał cykl wnikliwych i wyczerpujących relacji podróżniczych okraszanych rysunkami. Jak zapewnia wieloletnia dyrektor romanowskiego muzeum, Kraszewski miał wielki talent plastyczny. Objawiał się on w rysunkach, grafikach, akwafortach, obrazach olejnych i malarstwie na porcelanie. Kiedy przestawał malować, zajmował się grą na fortepianie i komponowaniem. Dał się też poznać jako wytrawny krytyk muzyczny i propagator muzyki (m.in. promował Stanisława Moniuszkę i braci Wieniawskich).

Kraszewski, nie bez powodu nazywany przez współczesnych autorytetem moralnym i duchowym przywódcą narodu, położył ogromne zasługi dla polskiej publicystki. Publikował w licznych czasopismach warszawskich, lwowskich, krakowskich i poznańskich, gdzie wypowiadał się z pasją na różne tematy. Poczesne miejsce w historii dziennikarstwa zapewniło mu redagowanie i wydawanie dwóch pism: „Ateneum”(ukazały się 44 tomy) i „Rachunków”, pisanych i wydawanych już na emigracji (lata 1866-69). Pod koniec życia związał się z francuską agencją wywiadowczą, za co został osądzony. Wprawdzie policji pruskiej nie udało się przedstawić przekonujących dowodów na działalność agenturalną Kraszewskiego w Niemczech, ale został skazany na trzy i pół roku więzienia w twierdzy Magdeburg. Wywołało to falę oburzenia w całej Europie, bo wcześniej jako cenionego literata nagradzali go król Włoch Emanuel i cesarz Austrii Franciszek Józef. Sędziwy więzień odsiedział półtora roku w twierdzy, po czym otrzymał 6-miesięczny urlop ze względu na zły stan zdrowia. Pobyt w więzieniu tak zaważył na jego psychice, że w rok po jego opuszczeniu zmarł w Lozannie (1887 r.). Pogrzeb zorganizowany w Krakowie zgromadził 11 tysięcy osób.

Józef Ignacy Kraszewski był w wielu sprawach wyjątkowy. Interesował się: literaturą swych czasów, nauką, polityką, pięknymi kobietami i kondycją człowieka nowożytnego, zjawiskami nadnaturalnymi i wojskowością, ironią i groteską, rysunkiem i fotografią. Jego dokonania popularyzuje istniejące od 57 lat romanowskie muzeum.

Istvan Grabowski

Dodaj komentarz

Komentarze

    Brak komentarzy