Kiedy Karuzela znów ruszy?

Kiedy Karuzela znów ruszy?

Budowę wstrzymano w końcu listopada

BIAŁA PODLASKA Żeby wydać ponowne pozwolenie na budowę Galerii Karuzela, obecny prezydent miasta będzie musiał spełnić szereg wytycznych Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Lublinie. Czyli to, czego nie chciał zrobić jego poprzednik Dariusz Stefaniuk.

Przypomnijmy, że WSA, po rozpatrzeniu skargi jednych z sąsiadów, uchylił decyzję prezydenta miasta Dariusza Stefaniuka z 29 grudnia 2017 r. o zatwierdzeniu projektu budowlanego i udzieleniu pozwolenia na budowę Galerii Karuzela i salonu Agata Meble, na powierzchni handlowej 30 tys. mkw, przy ul. Łomaskiej w Białej Podlaskiej. Robotnicy opuścili plac budowy.

Wojewódzki Sąd Administracyjny już na początku uzasadnienia wyroku z 31 października zakwestionował decyzje najpierw prezydenta miasta Biała Podlaskiej, a potem – po odwołaniu – wojewody lubelskiego, o nieuznaniu najbliższych sąsiadów inwestycji za strony postępowania, ponieważ nie mają oni „interesu prawnego” w tej sprawie (strona postępowania m.in. ma prawo odwołać się od decyzji prezydenta o udzieleniu pozwolenia na budowę).

Zasiedzieli się czy nie?

Chodzi o małżeństwo, które mieszka na niewielkiej – w stosunku do całego obszaru inwestycji – działce należącej do inwestora (Galerii Zielonej Sp. z o.o. w Katowicach) i wchodzącej w skład inwestycji Galeria Karuzela, ale walczy w sądzie o uznanie prawa do własności części tego gruntu poprzez zasiedzenie. Udowadniają bowiem, że od 30 lat „samoistnie, bezumownie i nieodpłatnie” korzystają z tej działki. Jak zauważył sąd, organy administracji, tj. prezydent i wojewoda, powinni mieć na uwadze, że prawo inwestora do feralnej działki może zostać zakwestionowane, jeśli skarżący nabędą prawo własności. Chodzi o to, że „nieruchomość, o stwierdzenie zasiedzenia której się ubiegają, jest położona na terenie planowanej inwestycji i jest objęta pozwoleniem na jej realizację”.

Sąd podkreśla dalej, że nie ma tu znaczenia, że pierwszy etap budowy galerii prowadzony jest na zupełnie innej działce. Już bowiem na początku inwestycji należy ustalić krąg stron, uwzględniając stan prawny gruntu pod całe zadanie, a nie tylko wybrane obiekty.

Przypomnijmy, że „Podlasiak” już w marcu pisał o tych wątpliwościach. A konkretnie, że ówczesny prezydent Dariusz Stefaniuk wydał pozwolenie na budowę m.in. na działce, która w procesie o zasiedzenie może przestać być własnością inwestora. W tej sytuacji logiczne wydawało się albo wstrzymanie z decyzją do czasu zakończenia sprawy o zasiedzenie, albo wyłączenie spornej działki z obszaru inwestycji.

Stwierdził, choć nie zbadał

A skoro sąd przyjął, że mieszkające po sąsiedzku małżeństwo ma jednak interes prawny w rozpoznawanej sprawie, musiał ustosunkować się do podniesionych przez nie zarzutów. A konkretnie do stwierdzenia przez prezydenta miasta, że obszar oddziaływania inwestycji ogranicza się jedynie do terenu tej inwestycji. Bo prezydent nie mógł tego stwierdzić, skoro tego nie zbadał, choć powinien – stwierdził sąd.

Urząd Miasta, zamiast przygotować rzetelny dokument na temat strefy oddziaływania obiektów galerii, skopiował tylko zapisy analizy wykonane przez projektanta, czego w żaden sposób nie można uznać za spełnienie wymogu prawnego. Gdyby to zrobiono, być może za strony postępowania należałoby uznać wszystkich sąsiadów wokół…

Więcej w papierowym i cyfrowym wydaniu Podlasiaka nr 40

Jacek Korwin

Dodaj komentarz

Komentarze

    Brak komentarzy