Hołownia w Białej: PiS to cofanie nas do głębokiego PRL-u

Hołownia w Białej: PiS to cofanie nas do głębokiego PRL-u

BIAŁA PODLASKA W niedzielę 21 czerwca na trasie żółtego kampera sztabu wyborczego Szymona Hołowni znalazła się Biała Podlaska. Kandydat na prezydenta RP spotkał się z mieszkańcami na placu Wolności.

Na spotkanie przybyło wielu mieszkańców nie tylko Białej Podlaskiej, ale również regionu. Hołownia, dziennikarz, publicysta i – co podkreśla – kandydat bezpartyjny tłumaczył, dlaczego zdecydował się na start w wyborach prezydenckich. – W tej sytuacji obywatel musi stać się politykiem, żeby rozwiązać problemy, albo przynajmniej przypomnieć politykom, za co im płacimy. Moim obowiązkiem, jako ojca trzyletniej córki, jest zostawić jej lepszy świat. Ja nie mam partii politycznej, nie mam pięćdziesięciu pociotków do upchnięcia po spółkach samorządowych. Mam wykonać swoją robotę – mówił Hołownia.

Wskazywał, że kolejne władze zaniedbują kwestie związane z ochroną zdrowia, oświatą czy opieką nad seniorami i pomocą psychologiczną dla młodzieży. Krytykował, że publiczne pieniądze, zamiast na te cele, wydawane są na propagandowe pomniki, ławeczki i tym podobne działania. Kandydat podkreślał, że państwo nie powinno narzucać i ingerować w różne sfery życia społecznego czy gospodarczego. Zdaniem Hołowni, Polacy są przedsiębiorczy i trzeba dać im więcej swobody.

– PiS to cofanie nas do przeszłości, do głębokiego PRL-u. Wielkie faraońskie budowy będzie teraz państwo stawiało, wielkie Mierzeje Wiślane, zaraz wymyślą centralny sklep spożywczy, centralny, narodowy postój taksówek imienia braci Kaczyńskich. U nich wszystko jest wielkie, centralne i narodowe – stwierdził kandydat.

Nie zabrakło odniesienia do ekologii, wsparcia budowy małych przydomowych instalacji solarnych i pomysłów na zapobieganie negatywnym skutkom suszy. Hołownia podkreślił również, że priorytetem będzie dla niego wsparcie samorządowców. – Będę ich rzecznikiem jako prezydent. Zapowiedziałem weto samorządowe, będę wetował każdą ustawę, która będzie dokładała samorządom zadań, a nie dokładała pieniędzy. Rząd niszczy samorządy, zabiera im ich kompetencje i zostawia je same w kryzysowych sytuacjach. Samorządy mają się samo rządzić w Polsce, a prezydent musi być stróżem ich autonomii – mówił.

Bo jego zdaniem głowa państwa powinna być „prezydentem różnych Polaków”. – Prezydentem, który wie, że ludzie w Polsce nigdy nie będą się zgadzać co do aborcji, co do historii. Jego zadaniem jest to, żebyśmy mając różne poglądy, umieli ze sobą żyć, a nie skakać sobie do oczu – podkreślał Hołownia.

Była okazja do rozmowy z kandydatem i zadawania mu pytań, jak widzi kwestie rozwiązania niektórych problemów, gdy zostanie prezydentem. Padały pytania o kwestie kontaktów i widywania się z dzieckiem jednego z rodziców po rozwodzie czy budowę wyczekiwanej przez mieszkańców i przedsiębiorców autostrady do Terespola (odpowiedział, że to, że jej nie ma, to zaniedbania PiS-u, i gdy zostanie prezydentem, to następnym razem przyjedzie do Białej już autostradą).

TUTAJ OBEJRZYSZ GALERIĘ ZDJĘĆ>>> https://podlasianin.com.pl/galeria/szymon-holownia-w-bialej-podlaskiej/

Cały artykuł w papierowym i cyfrowym wydaniu „Podlasianina” od 23 czerwca.

Monika Pawluk

Dodaj komentarz

Komentarze

    Brak komentarzy