Finał konkursu tkackiego

Finał konkursu tkackiego

GMINA BIAŁA PODLASKA Chociaż Przygraniczny Konkurs Tkacki „Tkactwo w dolinie Bugu i Krzny” odbył się w tym roku już po raz jedenasty, to tym razem osoby wyróżnione nie otrzymały nagród i dyplomów podczas tradycyjnej uroczystości. Zwycięzcy zostali ogłoszeni on-line.

Wszystkie osoby zajmujące się amatorsko tkactwem zaprosił do konkursu Gminny Ośrodek Kultury w Białej Podlaskiej. W tegorocznej edycji na pracach konkursowych miały zostać zastosowane elementy motywu roślinnego lub zwierzęcego, spotykane w tradycyjnych wzorach ludowych, np. róże, tulipany, winogrona, ptaki, jelenie itp.

Do udziału w konkursie zgłosiło się 21 osób: 17 uczestników dorosłych oraz 4 z kategorii dzieci i młodzież. – Nikt z nas nie przypuszczał, że podsumowująca impreza, zawsze ciesząca się wielkim powodzeniem, odbędzie się bez udziału uczestników. Wiem, jaka jest sytuacja w kraju i cieszę się, że pomimo tego w tegorocznym konkursie wzięło udział tyle osób – mówi Jolanta Zając z GOK w Białej Podlaskiej. – Mam nadzieję, że uczestnicy cieszą się z otrzymanych nagród.

W kategorii dzieci i młodzież wyróżnienia otrzymały wszystkie uczestniczki, które zgłosiły swoje prace do konkursu. Są to Weronika Popiełowska, Milena Ojcewicz, Weronika Waszkiewicz i Wiktoria Mich z Hruda. Grupę dorosłych podzielono na cztery kategorie.

W kategorii perebory pierwsze miejsce zajęła Magdalena Papakul z Mordów, drugie – Stanisława Kowalewska z Nowego Holeszowa, trzecie – Zofia Jówko z Hruda. Wyróżniono pracę Moniki Trypuz z Lublina. W kategorii gobeliny i kilimy wyróżnienie otrzymała Edwarda Orczykowska-Sikorska z Sielca. W kategorii tkaniny wielonicielnicowe pierwsze miejsce zajęła Bernarda Rość z Szaciłówki, drugie miejsce – ex aequo Karolina Radulska z Popiołówki i Irena Skorupska z miejscowości Kamianki Czabaje, zaś trzecie – Agnieszka Iwanicka z Korycina. W ostatniej kategorii, czyli dowolna technika tkacka tradycyjna, nagrodę przyznano Magdzie Błażejowskiej z Wałbrzycha, a wyróżniono Mariannę Kałdun z Kożanówki i Józefę Guzarów z Hruda.

Więcej na ten temat w aktualnym – papierowym i cyfrowym wydaniu „Podlasianina”.

Justyna Madan

Dodaj komentarz

Komentarze

    Brak komentarzy