Dla gminy Wisznice rok, pomimo że trudny, był udany

Dla gminy Wisznice rok, pomimo że trudny, był udany

GMINA WISZNICE O tym, jak wyglądał rok 2020, jakie inwestycje planuje gmina w tym roku, o rekordowym budżecie, segregowaniu śmieci i codziennym życiu mieszkańców, z wójtem gminy Wisznice Piotrem Draganem rozmawia Justyna Madan.

Podsumujmy poprzedni rok. Jak go pan ocenia?

– To był bardzo trudny rok, związane to było oczywiście z pandemią wirusa Covid-19. Urząd Gminy Wisznice był wyłączony przez ponad tydzień ze względu na chorobę jednej z pań, co było dla nas najtrudniejszym czasem w 2020 roku. Wiele osób było na kwarantannie, ja sam byłem na kwarantannie trzy razy i musiałem pracować zdalnie w tym czasie. To było najtrudniejsze, ponieważ nie byliśmy przygotowani na pracę zdalną.

Budżet jednak zrealizowaliśmy poprawnie, chociaż część wydatków przenieśliśmy na obecny rok. Szczególnie chodzi tutaj o wydatki w projekcie rewitalizacji gminy. Budżet zamknęliśmy wydatkami w kwocie 31 350 749 zł, przy dochodach 32 871 412 zł. Z planowanego deficytu wyszła nam dość wysoka nadwyżka. Wydatki inwestycyjne wyniosły 7 944 504 zł i były mniejsze o ponad 1 mln zł od planowanych. Najwięcej, ponad 5 550 000 zł, wydaliśmy na rewitalizację gminy, w tym na modernizację budynku Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego w Curynie. Przeprowadziliśmy też modernizacje dwóch dróg gminnych oraz jednej powiatowej. Drogi gminne to w Rowinach, dofinansowana z Funduszu Dróg Samorządowych, za 472 tys. zł, oraz w Łyniewie, dofinansowana z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich, za 830 tys. zł.

Kolejnym projektem zakończonym w ubiegłym roku była wymiana opraw oświetleniowych na ledowe, na który wydaliśmy 559 tys. zł. Ponad 97 tys. zł kosztowała nas dokumentacja techniczna i wydatki związane z podziałem działek na drodze w Dubicy, która będzie realizowana w tym roku. Ponad 400 tys. zł wyniosły inne wydatki inwestycyjne, związane przede wszystkim (ale nie tylko) z Funduszem Sołeckim. Poza projektami inwestycyjnymi, realizowaliśmy cztery projekty społeczne, które są kontynuowane w tym roku. Podsumowując, mimo trudnego roku był on udany dla gminy Wisznice.

Jak przedstawia się budżet gminy Wisznice na 2021 rok?

– Jest rekordowy i wynosi 35 917 000 zł, jednak na pewno wzrośnie w ciągu roku, osiągając ponad 36 mln zł. Również na inwestycje zaplanowano rekordowo ponad 12,5 mln zł. Większość wydatków, bo ponad 7 mln zł, pochłonie projekt rewitalizacji gminy Wisznice, którego głównym rezultatem jest utworzenie Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego z miejscami hospicyjnymi w Curynie. Zostaną zmodernizowane również trzy mniejsze budynki: stary budynek po OSP w centrum Wisznic, budynek socjalny na stadionie w Wisznicach i budynek z mieszkaniami socjalnymi przy ulicy Polnej.

Kolejnym dużym wydatkiem jest budowa drogi w Dubicy, finansowana z Funduszu Dróg Samorządowych, łącząca drogę krajową nr 63 z drogą wojewódzką nr 812. Będzie kosztowała ponad 4,1 mln zł. Poza tym rozpoczniemy termomodernizację budynków instytucji publicznych w gminie Wisznice.

Ponadto w 2021 roku realizujemy cztery projekty społeczne: „Promocja przedsiębiorczości w Dolinie Zielawy”, w którym działalność gospodarczą rozpoczęło w grudniu ubiegłego roku 50 osób, z czego 25 z gminy Wisznice, projekt „Aktywni i Sprawni”, w ramach którego powstał Klub Seniora przy GOKiO w Wisznicach, projekt „Usługi społeczne w Gminie Wisznice”, skierowany do osób niepełnosprawnych oraz projekt szkoleniowy „LOWE – nowe umiejętności – nowe możliwości”.

Śmieci to zawsze gorący temat. Czy mieszkańcy gminy je segregują?

– Odpady to bardzo skomplikowana materia. Generalnie mieszkańcy segregują odpady. Rodzin, które nie segregują, jest kilka. Problemem jest natomiast liczba osób w systemie gospodarki odpadami. Na około 5000 mieszkańców gminy, w systemie mamy około 4000 osób. To największy problem, ponieważ taka liczba osób na pewno nie wyjechała z gminy Wisznice – myślę tutaj o studentach, uczniach szkół ponadpodstawowych i osobach, które pracują na co dzień poza gminą. Warto dodać, że 97 proc. zadeklarowanych mieszkańców regularnie płaci za odpady. Problem więc mamy tylko z niewielką częścią społeczności.

Cały wywiad przeczytać można w aktualnym – papierowym i cyfrowym wydaniu „Podlasianina” na eprasa.pl

Dodaj komentarz

Komentarze

    Brak komentarzy