Ciężarówki pędzą aż domy pękają

Ciężarówki pędzą aż domy pękają

Wąska ulica Kolejowa nie jest przystosowana do ruchu ciężarówek

MIĘDZYRZEC PODLASKI Mieszkańcy Kolejowej, Siteńskiej i Kościuszki skarżą się na pędzące ich ulicami ciężarówki. Duży ruch tirów nie tylko zagraża bezpieczeństwu pieszych i rowerzystów w tym rejonie, ale też niszy ściany domów i budynków gospodarczych.

Podczas ostatniej sesji Rady Miasta 23 maja z interpelacją w sprawie upominania kierowców ciężarówek o przestrzeganiu przepisów ruchu drogowego, w imieniu mieszkańców tych ulic zwróciła się radna Izabela Trochymiak.

– Od kilku lat obserwujemy wzmożony ruch samochodów ciężarowych, które dojeżdżają tędy do firm. Przekraczanie dopuszczalnej prędkości powoduje, że nasze domy zaczynają się trząść i pękać. Na ulicy Kolejowej i Siteńskiej nie ma chodnika, a na Kościuszki chodnik jest wąski. Mieszkańcy obawiają się o swoje bezpieczeństwo. Zwróciłam się z interpelacją do pana burmistrza, żeby zainterweniował na przykład w oddziale Inspekcji Transportu Drogowego oraz w firmach, z prośbą o zdyscyplinowanie kierowców, by przestrzegali bezpiecznej prędkości – mówi w rozmowie z "Podlasiakiem" Trochymiak.

Ulice są wąskie i niedostosowane do ruchu pojazdów ciężarowych. – Najgorzej jest we wrześniu i październiku, gdy zaczyna się dowóz kukurydzy do zakładu. Wtedy pojazdów kursuje tędy najwięcej. Każdy rozumie, że jest to strefa przemysłowa i że w tej chwili nie ma możliwości inaczej poprowadzić ciężkiego transportu, ale coś trzeba zrobić, żeby przynajmniej zminimalizować niedogodności dla mieszkańców. Nikt nie chce się kłócić, ale jakiś bat nad tymi kierowcami się przyda, żeby przestrzegali przepisów – dodaje radna.

W tej sprawie zdążył już zainterweniować burmistrz miasta. Na początek przeprowadził rozmowy z dyrektorami firm, które mają swoje siedziby w pobliżu Kolejowej, Kościuszki i Siteńskiej.

Czytaj więcej w papierowym i cyfrowym wydaniu tygodnika "Podlasiak" nr 22 od  28 maja

Monika Pawluk

Dodaj komentarz

Komentarze

    Brak komentarzy