Chciał kupić auto, stracił 70 tysięcy
Ponad 70 tysięcy złotych stracił 48-letni bialczanin, który za pośrednictwem portalu ogłoszeniowego chciał kupić hondę. Auto miało trafić do niego po opłaceniu całości kwoty. Niestety, po wykonaniu ostatniego przelewu kontakt ze sprzedawcą się urwał, a samochód nie dotarł do Białej Podlaskiej.
26 września do bialskiej Komendy Miejskiej Policji zgłosił się 48-letni mieszkaniec Białej Podlaskiej. Jak poinformował, został oszukany podczas zakupu samochodu na jednym z portali ogłoszeniowych. Znalazł tam interesującą go ofertę i w ramach zaliczki musiał zapłacić 29 tys. zł. Resztę gotówki miał wpłacić w momencie, gdy auto zostanie sprowadzone z zagranicy i wyruszy w drogę do Białej Podlaskiej.
W momencie zdecydowania się na zakup samochodu honda, bialczanin otrzymał mailem dokumenty, w tym umowę kupna-sprzedaży. Przed wysłaniem gotówki sprawdził zarówno firmę, jak też konto, na które miał wykonać przelew. Nie znalazł wtedy żadnych niepokojących go informacji i nic nie wzbudziło jego podejrzeń.
Zgodnie z umową samochód miał być dostarczony do niego w ciągu 30 dni od dnia jej zawarcia. Jednak mężczyzna dostał maila, z którego wynikało, że ten czas wydłuży się o kilka dni. Gdy zbliżał się koniec drugiego terminu dostarczenia samochodu, otrzymał kolejną wiadomość. Tym razem, że musi zapłacić resztę pieniędzy. W przeciwnym razie „samochód nie zostanie załadowany na lawetę”. Ponieważ już wcześniej sprawdził firmę, nie miał obaw, by postąpić zgodnie z instrukcjami i wpłacić całą kwotę.
– Gdy auto nie dotarło do niego w wyznaczonym terminie, próbował skontaktować się ze sprzedawcą, jednak bezskutecznie. Nie mógł dodzwonić się na żaden z numerów telefonów, a maile wracały, niedostarczone, do adresata. Ustalamy wszystkie okoliczności tej sprawy. Apelujemy też o rozwagę podczas transakcji on-line – podkreśla Barbara Salczyńska-Pyrchla, rzecznik bialskiej policji.
Komentarze
Brak komentarzy