Bialskopodlaski Puchar Polski dla Orląt-Spomlek

Bialskopodlaski Puchar Polski dla Orląt-Spomlek
fot. Roman Laszuk

Puchar z rąk Witolda Wójtowicza, skarbnika LZPN i prezesa BOZPN, odebrał Piotr Zmorzyński, kapitan Orląt-Spomlek

W środę 22 maja potrzebna była dogrywka, aby wyłonić zwycięzcę 47. bialskopodlaskiego finału piłkarskiego Pucharu Polski. Ostatecznie po raz trzynasty w historii puchar zdobyły Orlęta-Spomlek Radzyń Podlaski, pokonując w Międzyrzecu Podlaskim Huragan 4:2. Katem gospodarzy okazał się Arkadiusz Korolczuk, który w drugim kwadransie doliczonego czasu zdobył dwa gole. W środę 29 maja rywalem radzynian w wojewódzkim półfinale będzie w Świdniku Avia (druga para to Łada Biłgoraj – Start Krasnystaw).

 

MOSiR HURAGAN Międzyrzec Podl. – ORLĘTA-SPOMLEK Radzyń Podl. 2:4 (1:1, 2:2) po dogrywce.

1:0 – Tonin (28), 1:1 – Cassio (33), 1:2 – Wrona (70), 2:2 – Semeniuk (87), 2:3 – Korolczuk (108), 2:4 – Korolczuk (115).

MOSiR Huragan: Nowosz, Warda (80 Ochnik), Koryciński, Konaszewski, Matejek (110 Cyrankiewicz), Panasiuk (75 Łukanowski), Storto (73 Semeniuk), Krzewski (112 Kiryluk), Syczew, Tonin, Filonow (77 Czuba).

Orlęta: Rutkowski, Duchnowski, Chyła, Cassio, Majbański (97 Pawluczuk), Obroślak (102 Szczypek), Korolczuk, Piotrowski (59 Kotko), Zmorzyński, Koszel, Wrona (80 Wołek).

Sędzia: K. Gąsiorowski (Porosiuki).

Kartki-żółte: Storto, Syczew i Koryciński (MOSiR Huragan).

 

Dionata Tonin (nr 9) strzałem głową uzyskuje prowadzenie dla MOSiR Huraganu (fot. Roman Laszuk)

Licznie zgromadzeni kibice musieli długo czekać na pierwszy strzał. Do 19. minuty oba zespoły prowadziły ostrożną grę i z boiska wiało nudą. Jako pierwszy na uderzenie zdecydował się Karol Warda, ale piłka przeleciała kilkanaście metrów obok słupka. Niecelna była też próba Mateusza Majbańskiego i dopiero Arkadiusz Korolczuk zmusił Michała Nowosza do interwencji. Za chwilę nic do powiedzenia miał za to Szymon Rutkowski, gdy dośrodkowaną z rogu piłkę Dionata Tonin głową skierował do siatki i na prowadzenie wyszli międzyrzeczanie. Na krótko, bo po takim samym fragmencie gry w podobny sposób wyrównał drugi Brazylijczyk – Santiago de Almeida Cassio. W pierwszej połowie zmienić rezultat mogli jeszcze Oleh Filonow i Majbański. Pierwszy zbyt późno zdecydował się na strzał i piłkę zdążył mu wybić Adrian Duchnowski, uderzenie drugiego obronił Nowosz.

Wyrównującego dla Orląt-Spomlek gola zdobywa Santiago de Almeida Cassio (z lewej) (fot. Roman Laszuk)

Po zmianie stron zarysowała się przewaga radzynian, ale w bramkę Huraganu nie trafił aktywny Przemysław Koszel, a Duchnowski główkował tuż nad poprzeczką. Sposób na Nowosza znalazł dopiero w 70. minucie Szymon Wrona, który plasowanym strzałem uradował kolegów z Orląt. Za chwilę mógł on także wykorzystać błąd międzyrzeckiej defensywy, lecz fatalnie spudłował. W odpowiedzi Piotr Krzewski trafił w poprzeczkę.  Gdy wydawało się, że finał jest już rozstrzygnięty, dośrodkowaną piłkę głową uderzył Tonin, a gdy odbiła się ona od jednego z obrońców, do siatki skierował ją Bartłomiej Semeniuk.

Decydujące gole w dogrywce zdobył Arkadiusz Korolczuk (z lewej) (fot. Roman Laszuk)

O tym kto zagra w wojewódzkim półfinale zadecydować więc miała dogrywka. W niej o wiele lepiej prezentowali się trzecioligowcy. W pierwszym kwadransie doliczonego czasu, po centrach Piotra Zmorzyńskiego, w poprzeczkę główkował Mateusz Chyła, a Cassio przeniósł piłkę tuż nad nią. Uderzył też Marcel Obroślak, ale niecelnie. Skuteczna okazała się dopiero akcja z początku drugiego kwadransa. W 108. minucie na strzał z kilkunastu metrów zdecydował się Korolczuk, piłka odbiła się od dalszego słupka i wpadła do siatki. Za chwilę Nowosz obronił uderzenie Koszela, ale w 115. minucie nie miał nic do powiedzenia, kiedy dośrodkowaną z rogu piłkę pięknym strzałem głową w dalszym okienku umieścił Korolczuk. Gospodarzy stać jedynie było na mocno niecelne uderzenie Aliaksandra Syczewa i główne trofeum oraz 4,5 tys. zł brutto trafiły do Orląt-Spomlek. Huragan musiał zadowolić się kwotą 3 tys. zł.

Drużyna Orląt-Spomlek Radzyń Podlaski ze zdobytym pucharem (fot. Roman Laszuk)

Puchar Zmorzyńskiemu, kapitanowi zwycięzców, wręczył Witold Wójtowicz, skarbnik LZPN i prezes BOZPN. Wcześniej sędziowie oraz zawodnicy obu drużyn zostali udekorowani okolicznościowymi medalami. Dokonali tego, obok prezesa: Stanisław Lesiuk – członek zarządu LZPN, Władysław Makarewicz – członek komisji rewizyjnej LZPN, ks. Andrzej Biernat – członek zarządu BOZPN, Michał Tusz – przewodniczący komisji gier LZPN oddział Biała Podlaska oraz Jerzy Kwaśniewski – prezes MOSiR Huraganu i Gabriel Urbaniuk – członek zarządu międzyrzeckiego klubu.

Roman Laszuk

 

Bialskopodlascy finaliści z działaczami po uroczystym zakończeniu meczu (fot. Roman Laszuk)

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Dodaj komentarz

Komentarze

    Brak komentarzy