Biała też ucierpiała, rankiem 1 września spadły bomby

Biała też ucierpiała, rankiem 1 września spadły bomby

BIAŁA PODLASKA Uroczyście obchodzona była w mieście 80. rocznica wybuchu II wojny światowej. Rozpoczęła je msza w intencji ojczyzny w kościele pw. św. Anny. Podczas przemówień padły słowa o dzieleniu Polaków i potrzebie zgody.

We mszy wzięli udział kapłani bialskich parafii, władze miasta oraz licznie zgromadzeni mieszkańcy. Tuż po nabożeństwie delegacje przeszły na miejsce straceń. Po odśpiewaniu hymnu i podniesieniu flagi złożono kwiaty. Obecne były delegacje to m.in. samorządu, organizacji kombatanckich oraz szkół i instytucji miejskich.

– Biała Podlaska również dramatycznie ucierpiała w czasie II wojny światowej. Już o godzinie 6 rano na nasze miasto spadły pierwsze, niemieckie bomby. Białą dzieliło zaledwie 250 km od granicy z Prusami wschodnimi. Już po południu ginęli dziesiątkami mieszkańcy Białej Podlaskiej. Większość bomb spadła na ówczesne osiedle Łuski (obecnie Za Torami – przyp. red.) i ulicę Brzeską, nieopodal sądu – przypomniał prezydent Michał Litwiniuk w swoim wystąpieniu.

Dodał też, aby pamiętać o zachowaniu zgody: – Pycha przemawia dziś przez tych, którzy chcą dzielić Polaków na lepszych i gorszych. Mamy jedną Polskę i stanowimy jedną tożsamość. Naszym obowiązkiem jest to, abyśmy nie dali się podzielić. Dzielenie nas to spełnienie marzeń tych, którzy kierują się aspiracjami, jakie towarzyszyły agresorom z 1939 roku. Mawiamy "Nigdy więcej". To najważniejsze przesłanie. Jako Polacy mamy być jednością i mamy szanować się w naszej różnorodności – dodał.

Wiele wspomnień z okresu wojny zachowali żyjący jeszcze mieszkańcy miasta i regionu.

Więcej w papierowym i cyfrowym wydaniu tygodnika "Podlasiak" od 3 września

(jd)

Dodaj komentarz

Komentarze

    Brak komentarzy