Biała Podlaska: Ordynator ginekologii skazany

Biała Podlaska: Ordynator ginekologii skazany

Sąd częściowo zmienił zaskarżone postanowienie. Uchylono orzeczony wcześniej wobec Andrzeja K. dwuletni zakaz zajmowania stanowisk kierowniczych i obowiązek publicznych przeprosin

Rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata – na taką karę Sąd Okręgowy skazał Andrzeja K., ordynatora oddziału ginekologiczno-położniczego Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Białej Podlaskiej. Pomimo prawomocnego wyroku lekarz nadal będzie mógł sprawować funkcje kierownicze w placówkach medycznych.

Prawomocny wyrok w sprawie, o której "Podlasiak" pisał jako pierwszy w czerwcu ubiegłego roku, zapadł 19 marca w Sądzie Okręgowym w Lublinie. Proces dotyczył wydarzeń, które miały miejsce na oddziale ginekologiczno-położniczym bialskiego szpitala w październiku 2013 roku. Chorująca na cukrzycę pani Magdalena trafiła tam w 36 tygodniu ciąży, ze względu na ryzyko przedwczesnego porodu. Jednak przewlekła choroba, duża masa płodu, ani nawet fakt, że poprzednia ciąża zakończyła się u kobiety cesarskim cięciem, nie były zdaniem lekarzy wskazaniem do ponownego zabiegu. Pacjentka rodziła siłami natury.

Mikołaj przyszedł na świat w ciężkiej zamartwicy i bez własnego oddechu. Przez kilka dni przebywał na oddziale intensywnej terapii noworodkowej. Gdy stan chłopca się unormował, jego matka przeżyła kolejny wstrząs, bowiem trudny poród miał groźne powikłania dla jego zdrowia. Przy uwalnianiu dziecka z dróg rodnych doznało ono złamania kości ramiennej oraz porażenia splotu barkowego drugiej ręki.

W 2016 r. prokuratura postawiła Andrzejowi K. zarzuty nieumyślnego narażenia na utratę życia rodzącej oraz nieumyślnego spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu jej syna. Ordynator nie przyznawał się do winy. Składając zeznania tłumaczył, że w jego opinii u pacjentki istniał tylko jeden z dziesięciu czynników ryzyka wystąpienia dystocji barkowej i że była to cukrzyca. Z informacji, jakie posiadał o stanie pacjentki, które zostały mu przekazane przez personel i zawarte w karcie gorączkowej, nie widział przeciwwskazań do naturalnego rozwiązania porodu.

Jednak 25 maja 2018 roku Sąd Rejonowy w Białej Podlaskiej wymierzył Andrzejowi K. karę roku więzienia w zawieszeniu na dwa lata oraz dwuletni zakaz zajmowania stanowisk kierowniczych w publicznych i niepublicznych placówkach medycznych. A tytułem zadośćuczynienia zasądzono zadośćuczynienie w kwotach 10 i 25 tys. zł na rzecz pokrzywdzonej i jej syna. Lekarz zobowiązany został wówczas także do publicznych przeprosin kobiety na łamach prasy.

Wyrok został zaskarżony, a obrońcy Andrzeja K. domagali się uniewinnienia lekarza lub skierowania sprawy do ponownego rozpatrzenia. Tak się jednak nie stało, bo Sąd Okręgowy w Lublinie 19 marca wydał w sprawie już prawomocny wyrok. Częściowo zmienił zaskarżone postanowienie.

Jak informuje Barbara Markowska, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Lublinie, sąd przyjął inną kwalifikację czynu. Zamiast "narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu przez osobę, na której ciąży obowiązek opieki nad osobą narażoną na niebezpieczeństwo", przyjęto artykuł Kodeksu karnego mówiący o "nieumyślnym spowodowaniu ciężkiego uszczerbku na zdrowiu". Jednocześnie uchylono orzeczony wcześniej wobec Andrzeja K. dwuletni zakaz zajmowania stanowisk kierowniczych w placówkach ZOZ oraz obowiązek publikacji przeprosin. Wymiar kary pozostał ten sam: jeden rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata.

Czytaj więcej w papierowym i cyfrowym wydaniu tygodnika Podlasiak nr 13 od 26 marca

Monika Pawluk

Dodaj komentarz

Komentarze

    Brak komentarzy