Akcja "Burza" – udowodnić istnienie Rzeczypospolitej cz. 1

Akcja "Burza" – udowodnić istnienie Rzeczypospolitej cz. 1

Żołnierze I Oddziału Partyzanckiego 34 pp, dowodzonego przez „Zenona”

W listopadzie 1943 roku generał Bór-Komorowski wydał rozkaz do wszystkich Okręgów Armii Krajowej o rozpoczęciu akcji „Burza”. W związku z tym również na Południowym Podlasiu rozpoczęto przygotowania do zbrojnego powstania przeciwko okupantowi.

Od początku okupacji na ziemiach polskich działała dobrze zorganizowana konspiracja, organizowano akcje bojowe, dywersyjno-sabotażowe, odbijano więźniów. W wyniku sytuacji na froncie wschodnim Rząd Polski na uchodźstwie zdecydował o rozpoczęciu ogólnokrajowego powszechnego powstania. Początkowo przygotowano trzy typy planów; „A”, „B” i „C”, lecz już w fazie przygotowań nastąpiła konieczność dokonania korekty.

Ostatecznie, w związku z załamaniem frontu i wycofywaniem się armii niemieckiej, podjęto decyzję o przeprowadzeniu operacji „Burza”. Generał Tadeusz Bór-Komorowski, przewidując możliwość kolejnej, tym razem sowieckiej okupacji, wbrew instrukcjom rządu w Londynie, zmienił częściowo rozkaz wydany dowódcom okręgów: „Nakazałem ujawnienie się, wobec wkraczających Rosjan, dowódcom i oddziałom, które wezmą udział w zwalczaniu uchodzących Niemców. Zadaniem ich w tym momencie będzie dokumentować istnienie Rzeczypospolitej.(…)”.

Zmiana rozkazu była brzemienna w skutkach, ale o tym miano dowiedzieć się dużo później. Rozkaz wyraźnie podkreślał, że celem operacji jest akcja wymierzona przeciwko Niemcom, zakazywał akcji zbrojnej przeciwko Armii Czerwonej i zaznaczał konieczność współpracy z Sowietami. Intensywne przygotowania do akcji zaczęto 4 stycznia 1944 r. Wschodnie okręgi jako pierwsze miały rozpocząć „Burzę”.

Oczekiwanie na rozkaz

Już w lutym 1944 r. w ramach planu „Burza” walkę rozpoczęły oddziały Zgrupowania Osnowa w rejonie Włodzimierza Wołyńskiego i kontynuowały ją wraz z częścią 27 Wołyńskiej Dywizji Piechoty AK po przejściu z Polesia i Wołynia przez Bug na tereny Podlasia i Lubelszczyzny, aż do połowy czerwca 1944 r. Na początku lipca tego roku „Burzę” rozpoczęły zgrupowania partyzanckie w okręgu wileńskim i nowogródzkim. W tym czasie oddziały znajdujące się na Południowym Podlasiu wciąż czekały na sygnał do rozpoczęcia walki. Młodzi partyzanci, mimo zapału, z niepokojem liczyli broń, której wciąż brakowało. Problemem był też stan liczebny oddziałów. Prawdopodobnie w oddziałach skupionych wokół Białej Podlaskiej w akcji „Burza” wzięło udział około tysiąca żołnierzy.

Tymczasem Komenda Główna AK uważnie obserwowała zmiany na froncie wschodnim i dopiero około 15 lipca odbyła się w Lublinie odprawa oficerów, dowódców 3 Dywizji Piechoty AK, 27 Wołyńskiej Dywizji Piechoty i 9 Podlaskiej Dywizji Piechoty AK, której dowódcą był gen. bryg. Ludwik Bitter ps. Halka. W jej skład wchodziły m.in. 34 i 35 pp, należące do obwodu AK Inspektoratu Północ Okręgu Lubelskiego.

Akcja „Kośba”

Taki kryptonim nadano operacji poprzedzającej plan „Burza”. Wiosną i latem na terenach okupowanej Polski przeprowadzono szereg akcji przeciwko niemieckim funkcjonariuszom i kolaborantom. W Białej Podlaskiej Sąd Polski Podziemnej wydał kilkanaście wyroków na agentów i konfidentów gestapo oraz oficerów, w tym na ówczesnego szefa gestapo Maksa Kubina. Niestety tylko 9 z nich wykonano.

Dużo szczęścia miał feldfebel Konstanty Bałdyga. Żołnierze z oddziału „Lecha” kilkakrotnie próbowali go rozstrzelać. Ostatni raz przygotowano na niego zamach w pobliżu kawiarni Warszawianka przy ul. Brzeskiej. Bałdyga dostał serię z broni, był umierający, mimo to przeżył. Po wojnie prawdopodobnie żył spokojnie w okolicach Bydgoszczy. Szef gestapo Maks Kubin również uniknął wykonania wyroku śmierci, ale czas jego rządów i tak się kończył. Do Białej Podlaskiej zbliżała się Armia Czerwona, a powstanie zbrojne przeciwko okupantowi miało wybuchnąć lada moment.

Druga połowa lipca

Rozkazy mówiące o rozpoczęciu akcji „Burza” dowódcy oddziałów dostali już w maju 1944 r. Według kpr. podchor. Witolda Łacica ps. Aleksander, adiutanta kpt. Stefana Wyrzykowskiego „Zenona”, do oddziału partyzanckiego 34 pp przybył gen. bryg. Ludwik Bitter i osobiście wręczył zalakowaną kopertę z rozkazem. Zgodnie z wytycznymi OP 34 pp miały za zadanie od pierwszych dni lipca zająć linię kolejową i szosy Warszawa-Siedlce, Brześć, atakować cofające się jednostki niemieckie, w razie potrzeby wysadzać mosty na rzece Krznie, obsadzić lotnisko, magistrat, starostwo i współdziałać z Armią Czerwoną w zajęciu Białej Podlaskiej i Międzyrzeca Podlaskiego.

Radzyńskie oddziały partyzanckie 35 pp pod dowództwem por. Władysława Bykowskiego ps. Sęp, dysponujące 250 żołnierzami, miały zdobyć Radzyń Podlaski, stację kolejową Bedlno (obecnie Radzyń Podlaski), lotnisko w Maryninie, zdobyć Międzyrzec Podlaski i stację kolejową.

W związku z instrukcjami, już 2 lipca I OP 34 pp dowodzony przez „Zenona” i II OP 34 pp pod dowództwem kpt. Stanisława Chmielarskiego ps. Lech zajęły kwatery w ustalonych wcześniej miejscach. Do oddziałów zaczęli napływać ochotnicy z plutonów konspiracyjnych z Białej Podlaskiej i okolic. Oddziały partyzanckie „Sępa” i poszczególnych dowódców oddziałów terenowych od 16 lipca były już w pogotowiu bojowym. Wszyscy z zapartym tchem słuchali doniesień z frontu, który na linii Bugu zmieniał się niezwykle dynamicznie.

Godzina „B”

W nocy z 20 na 21 lipca oddziały Armii Czerwonej sforsowały Bug na odcinku Kodnia po Sławatycze, I Front Białoruski całkowicie przełamał obronę niemiecką na Bugu ruszając w kierunku Puław i Chełma, a 70 armia atakowała Brześć od południowego zachodu. 47 armia sowiecka, dowodzona przez gen. lejtn. Nikołaja Gusiewa, na której terenie operacyjnym znalazły się oddziały 34 pp rozpoczęła działania zaczepne w rejonie Międzyrzeca Podlaskiego, a korpus kawalerii gwardii wraz 11 korpusem pancernym konno-zmechanizowanym ścigały Niemców przez Parczew i Łuków w kierunku Siedlec.

Właśnie w tym momencie, w nocy z 20 na 21 lipca 1944 r., odziały partyzanckie 34 pp przystąpiły do realizacji planu „Burza”, rozsyłając patrole rozpoznawcze, a już rano odziały „Zenona” i „Lecha” rozpoczęły bezpośrednie walki z cofającymi się wojskami niemieckimi. W Obwodzie AK Radzyń Podlaski jako pierwszy do akcji „Burza” wszedł oddział por. Wacława Stelmaszuka ps. Marny.

Tocząc boje na podlaskich drogach i leśnych traktach, współpracując z sowieckimi oddziałami partyzanckimi, żołnierze OP 34 pp i 35 pp zaznaczali swoją obecność na Południowym Podlasiu i Polesiu Lubelskim, udowadniali, że wciąż są na tej ziemi okupowanej przez wroga, że potrafią o nią skutecznie walczyć i że nigdy nie porzucili myśli o odzyskaniu wolności.

Edyta Tyszkiewicz

Dodaj komentarz

Komentarze

    Brak komentarzy