Terespolscy przedsiębiorcy domagają się pomocy od miasta
TERESPOL Część przedsiębiorców z Terespola od kilku miesięcy domaga się od władz miasta pomocy w trudnej sytuacji, w jakiej znalazły się ich firmy z powodu epidemii. W maju Rada Miasta podjęła uchwałę o umorzeniu podatków od nieruchomości, ale skorzystała na tym ledwie cześć lokalnych firm. Dlaczego? Bo nie wszystkie branże znalazły się na liście. Były natomiast takie jak… kluby nocne czy baseny, których przecież w Terespolu nie ma.
Tak jak próżno szukać w Terespolu basenów czy klubów nocnych, tak samo nie znajdzie się firmy, która nie odczułyby negatywnych skutków szalejącej na świecie pandemii. Z powodu niestabilnej sytuacji związanej z koronawirusem oraz wprowadzonych ograniczeń, m.in. obowiązkowej kwarantanny po przyjeździe do kraju, czy jak to było w marcu – zamknięcia granic, drastycznie zmalała liczba Białorusinów przyjeżdżających do nas na zakupy, w celach wypoczynkowych czy biznesowych. A to właśnie przyjezdni zza Bugu generowali obroty w przygranicznych firmach. Terespolscy przedsiębiorcy liczą więc straty i z niepokojem patrzą na dalsze perspektywy prowadzonych biznesów. Duże nadzieje wiązali z podjętą 15 maja przez terespolską Radę Miasta uchwałą. Na jej podstawie zwolniono z podatku od nieruchomości grupy przedsiębiorców, których płynność finansowa uległa pogorszeniu w związku z negatywnymi konsekwencjami ekonomicznymi Covid-19.
Ale tak jak podano w tytule tego dokumentu, z podatku zwolnione zostały tylko niektóre grupy przedsiębiorców. W ten sposób wsparcie objęło wyłącznie: restauratorów (przy czym lokale świadczące usługi na wynos otrzymały już tylko 50-proc. ulgę w płaconych podatkach), salonów kosmetycznych i fryzjerskich, organizatorów targów i wystaw, prowadzących usługi hotelarskie, pilotów wycieczek, twórców związanych z różnymi rodzajami działalności kultury i rozrywki, prowadzących usługi z zakresu poprawy kondycji, działalności związane ze sportem, rozrywką i rekreacją, a także kluby taneczne i siłownie. Ku zaskoczeniu przedsiębiorców w uchwale wymieniono również takie działalności, jak baseny i kluby nocne.
Nie różnicować przedsiębiorców
Poza tym uchwała, która miała wesprzeć lokalny biznes, nie objęła firm m.in. z branż handlowych, transportowych czy przedsiębiorców zajmujących się wynajmem powierzchni usługowych, np. w galeriach handlowych. Właściciele firm prowadzących takie działalności czują się pominięci i podkreślają, że samorząd Terespola nie powinien w żaden sposób różnicować przedsiębiorców. A w dobie kryzysu epidemicznego należy skonstruować taką pomoc, która w równej mierze trafiłaby do wszystkich osób prowadzących działalność w mieście.
– Lokalnie nasze firmy mają wiele problemów, ale obecnie najistotniejsza jest kwestia obniżenia podatków od nieruchomości przedsiębiorcom, którzy w wyniku tzw. lockdownu musieli zawiesić swoją działalność. Albo tak jak właściciele galerii musieli obniżyć swoim najemcom czynsze o 50 proc. z tego tytułu. Niestety, Ustawa o pomocy przedsiębiorcom daje dowolność regulacji między władzami samorządowymi a właścicielami obiektów. I pojawił się problem z samorządem lokalnym, dlatego że nie jest on zainteresowany skorzystaniem z trybu, o którym mówi Ustawa o przeciwdziałaniu skutkom pandemii, a korzysta z ustawy dotyczącej ogólnego umorzenia należności od podatku od nieruchomości w czasach, kiedy gospodarka funkcjonuje normalnie – mówi Tomasz Niedźwiedziuk, przedsiębiorca z Terespola.
On sam nie miał szans ubiegać się o zwolnienie z podatku od nieruchomości, bo branża społeczna, w której pracuje, nie znalazła się w wykazie Rady Miasta. Jak mówi, w podobnej sytuacji może być nawet kilkadziesiąt firm z Terespola. – Z tego, co wiemy, tylko pojedyncze, małe zakłady były zwolnione z tych opłat. A wprowadzona przez Radę Miasta uchwała daje prawo wyłączenia z podatków od nieruchomości na przykład kluby nocne i baseny, czyli miejsca, których nie ma w Terespolu. Poza tym jest wiele firm, które są najemcami nieruchomości, a najemcy nie mogą być zwolnieni z podatku, bo to właściciel płaci podatki. W przypadku gdy właściciel obiektu nie prowadzi innej działalności gospodarczej niż wynajem powierzchni użytkowej, też nie jest w stanie złożyć wniosku o umorzenie tych należności – tłumaczy Niedźwiedziuk.
Miasto: Nie wszyscy spełniali kryteria
Jak tłumaczy burmistrz Terespola, samorząd nie miał złej woli, ściśle określając w uchwale grupy przedsiębiorców, do których trafiła pomoc. Głównym argumentem branym pod uwagę przy konstruowaniu uchwały w sprawie zwolnienia części firm z płacenia podatku od nieruchomości, były straty poniesione przez konkretne branże. Skupiono się na pomocy tym firmom, które w czasie lockdownu były całkowicie unieruchomione i nie mogły zarabiać.
– Restauratorzy, właściciele barów, salony fryzjerskie, kosmetyczne czy zakłady krawieckie były całkowicie zamknięte przez dłuższy czas. Takie firmy rzeczywiście nie zarabiały i poniosły największe straty. Dlatego zdecydowaliśmy o umorzeniu lub obniżeniu podatków od nieruchomości tym właśnie podmiotom. Od początku staliśmy na stanowisku, że podatek nie zostanie umorzony branżom związanym z handlem. W przypadku sklepów spożywczych i aptek obroty nie spadały, a wręcz przeciwnie, ten sektor w czasie wprowadzonych ograniczeń zarobił najwięcej – mówi Jacek Danieluk, burmistrz Terespola.
Podstawą do umorzenia podatku było wykazanie przez przedsiębiorcę straty w dochodach firmy w porównaniu z analogicznym okresem roku ubiegłego. – Wystarczyło złożyć stosowne dokumenty. Zdarzały się przypadki, że przedsiębiorca wykazywał we wniosku, że obroty jego firmy w czasie epidemii były wyższe niż w roku ubiegłym, np. sklepikarze czy aptekarze. Jaka w takim razie była podstawa do umorzenia? W pierwszej kolejności należy pomóc tym, którzy utracili dochody, a nie tym, którzy chcą zyskać na epidemii. I to staraliśmy się robić. W przypadku grupy przedsiębiorców objętych wsparciem w ramach uchwały, w sposób klarowny zostało wykazane, że te podmioty straciły najwięcej i że potrzebują pomocy. Była pełna zgoda Rady Miasta na umorzenie im podatków. Zdarzały się jednak sytuacje, że przedsiębiorca był poproszony o uzupełnienie wniosku dokumentami poświadczającymi dochody, i tych informacji w urzędzie nie przedstawił. Jeżeli wniosek nie był kompletny, w takich przypadkach również nie było podstawy do umorzenia podatku – wyjaśnia burmistrz.
W efekcie zwolnionych z podatku zostało zaledwie 8 podmiotów gospodarczych, na łączną kwotę 16.654 zł. Jak dowiadujemy się w Urzędzie Miasta, możliwe, że w najbliższym czasie opłaty umorzone zostaną jeszcze kilku kolejnym przedsiębiorcom, jeśli tylko uzupełnią złożone wnioski. Samorząd umorzył także czynsze, opłaty za prąd i centralne ogrzewanie najemcom miejskich lokali. Z tej formy pomocy skorzystały 3 podmioty gospodarcze i 1 mieszkanie. Wsparcie ze strony miasta w tym przypadku wyniosło 11.560 zł. Poza tym burmistrz ma prawo wydać decyzję o umorzeniu zaległości podatkowych, w przypadku jeżeli dana osoba znajduje się w trudnej sytuacji materialnej i umotywuje swoją prośbę. Dodatkowo z powodu koronawirusa zaległości umorzono dwóm podmiotom gospodarczym na kwotę 4533 zł. Kolejnym wsparciem mieszkańców i przedsiębiorców było wstrzymanie egzekucji na pół roku.
Przedsiębiorcy łączą się
Interesy przedsiębiorców reprezentuje Fundacja Lex Principium z Białej Podlaskiej. Oprócz pism do burmistrza z prośbą o interwencję w sprawie uregulowania sytuacji związanej ze zwolnieniem z podatków od nieruchomości, prowadzi też wiele innych działań. W ubiegły piątek z inicjatywy Fundacji zorganizowano w Terespolu spotkanie przedsiębiorców z Rzecznikiem Małych i Średnich Przedsiębiorców. – Podjęta przez Radę Miasta uchwała zwolniła z opłat zaledwie część firm w Terespolu. Pomyśleliśmy, że przy tej sprawie warto sięgnąć również po pomoc Rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorców. Mamy nadzieję, że wesprze on lokalnych przedsiębiorców i zainterweniuje w ich sprawie – mówi Dariusz Daczkowski, doradca prawny i prezes Fundacji Lex Principium.
Po spotkaniu rzecznik MŚP zapowiedział, że podejmie się mediacji pomiędzy terespolskim samorządem a pominiętymi w uchwale przedsiębiorcami. – Po reakcji władz samorządowych na problemy przedsiębiorców związane z blokadą pandemiczną poprosiłem przedsiębiorców, by skierowali wniosek z opisem sytuacji do mojego biura. Myślę, że każde władze samorządowe są życzliwe przedsiębiorcom, bo przecież z ich podatków ten region żyje. Być może jest to jakieś niezrozumienie między stronami. Postaram się mediować, żeby jakoś rozwiązać ten problem z pożytkiem i dla samorządu, i dla przedsiębiorców – podkreśla Adam Abramowicz, rzecznik MŚP.
Zachęcił też przedsiębiorców z Terespola do założenia stowarzyszenia. Takiej organizacji w mieście brakuje, a wspólne działanie znacznie ułatwiłoby dochodzenie swoich praw. I wiele wskazuje na to, że takie stowarzyszenie w niedługim czasie w przygranicznym mieście powstanie.
Cały artykuł do przeczytania w aktualnym – papierowym i cyfrowym wydaniu „Podlasianina”
Monika Pawluk
Komentarze
Brak komentarzy