Prace społeczne metodą na wandali

Prace społeczne metodą na wandali

MIĘDZYRZEC PODLASKI Miasto od dłuższego ma problem z niszczeniem publicznego mienia. Wandale w ostatnim czasie szczególnie upodobali sobie odnowiony w ubiegłym roku park Potockich. Niszczą parkowe ławki, altany, trawniki, a nawet wyrywają nowo nasadzone kwiaty i krzewy. Ostatnio jeden z młodocianych sprawców sprzątał w centrum miasta, by odpracować swoje wybryki.

Na początku września policja ustaliła jedną z trzech osób, które zdewastowały ławkę w parku Potockich. Okazał się nią uczeń jednej z międzyrzeckich szkół. W towarzystwie dwóch koleżanek kopał i zniszczył parkową ławkę. Na jego nieszczęście wszystko zarejestrowały zamontowane w parku kamery miejskiego monitoringu. Chłopak przyznał się do winy.

W zamian za odstąpienie od kary w sierpniu przez trzy dni sprzątał na terenie Zespołu Pałacowo-Parkowego. Niech to będzie przestroga dla innych, którzy nie szanują porządku w mieście.

– Od dłuższego czasu borykamy się z licznymi aktami wandalizmu, zwłaszcza w parku Potockich, gdzie niszczona jest infrastruktura oraz roślinność. Naprawa powstałych szkód oznacza dla miasta duże koszty. Zwracam się z gorącą prośbą do rodziców, aby swoim postępowaniem pokazywali dzieciom, że miejska infrastruktura to nasze wspólne dobro, które należy szanować tak jak własne – apeluje Zbigniew Kot, burmistrz Międzyrzeca Podlaskiego.

Władze miasta zapowiadają, że każda osoba przyłapana na niszczeniu publicznego mienia nie będzie bezkarna. Sprawcy będą musieli w najlepszym razie społecznie odpracować poniesione przez miasto straty, czyli np. sprzątać w centrum miasta.

Więcej w papierowym i cyfrowym wydaniu tygodnika Podlasiak nr 39

Monika Pawluk

Dodaj komentarz

Komentarze

    Brak komentarzy