Prowadzili ośmioma bramkami i… przegrali

W Szczecinie Dawid Petlak zdobył pięć goli
Trzy dni po emocjonującym i zwycięskim meczu we własnej hali z Gwardią Koszalin, piłkarze ręczni AZS-AWF Biała Podlaska zmierzyli się – w sobotę 4 października – w dalekim Szczecinie z tamtejszą Pogonią, wiceliderem tabeli. Spotkanie niemal w całości przypominało to ze środy. Na prowadzeniu długi czas znajdowali się goście, tym razem byli nimi akademicy, w pewnej chwili różnica na ich korzyść wynosiła aż 8 bramek (z podobną przewagą wygrywali w Białej Podlaskiej koszalinianie), lecz mimo to z trzech punktów i tak cieszyli się gospodarze. Zadecydowały, jak w stolicy Południowego Podlasia, ostatnie minuty.
SANDRA SPA POGOŃ SZCZECIN – AZS-AWF Biała Podl. 33:31 (11:15).
Pogoń: Witkowski, Makowski – Biały (12), Machut (1), Nowosielski, Polok (8), Wiśniewski (3), Biernacki (2), Bogacz (1), Mitruczuk (1), Kruszelnicki (1), Klapka (4).
AZS-AWF: Kwiatkowski, Adamiuk, Solnica – Lewandowski (1), Grzenkowicz, Wierzbicki (2), Szendzielorz (3), Chepyha (1), Rutkowski (2), Książka (1), Tarasiuk (3), Andrzejewski (4), Petlak (5), Burzyński (2), Lewalski (6), Błaszczak (1).
Sędziowie: D. Celoch i M. Sulisz (obaj z Legnicy).
Kary: Pogoń – 8 min., AZS-AWF – 14 min.
Zaczęło się mało optymistycznie – od niewykorzystanego przez Patryka Książkę karnego. Za chwilę trafił Hubert Wiśniewski, lecz z korzystnego wyniku szczecinianie cieszyli się tylko kilkadziesiąt sekund, bo po rzutach dwóch Filipów – Lewalskiego i Burzyńskiego – było 2:3. Po kolejnych jednak akcjach gospodarzy i bramkach Jakuba Poloka oraz Michała Klapki, znów to oni wyszli na prowadzenie, by w 11. minucie je stracić i znajdować się za akademikami aż do 57. minuty.
Od stanu 5:4 dla Pogoni piłkę do siatki kierowali wyłącznie podopieczni trenera Łukasza Kandory, i w 16. minucie wygrywali 5:8, bo kapitalną partię między słupkami rozgrywał Wiktor Kwiatkowski (50-procentowa skuteczność do przerwy). Rywale próbowali zniwelować stratę, dwukrotnie zbliżyli się na jedną bramkę, ale z gry w ciągu trzech minut trzy razy trafił Daniel Szendzielorz i na tablicy pojawił się wynik 8:12. Różnica byłaby na przerwie jeszcze wyższa, ale w ostatniej minucie karnego nie wykorzystał Lewalski.
Początek drugiej połowy jeszcze mocniej dał nadzieję, że akademicy mogą sprawić w Szczecinie dużą niespodziankę. Celnie zaczął rzucać Dawid Petlak, a gdy przed 40. minutą dołączyli do niego Bartosz Andrzejewski, Serhij Chepyha i Jakub Tarasiuk, na dwadzieścia minut przed końcową syreną AZS-AWF wygrywał aż 15:23! Gospodarze starali się, jak tylko mogli, by nie polec przed własną publicznością. Lekko zmniejszyli różnicę, lecz w 49. minucie akademicy nadal mieli bezpieczną przewagę (23:28). Co się zatem stało, że przegrali? Chyba sami jeszcze długo nie będą mogli zrozumieć.
Zaczęło się od straty Andrzejewskiego i dwuminutowej kary dla niego. Jak wracał na boisko, to było już 26:28, bo celnie rzucili Wiśniewski, Jan Machut i Polok, a w międzyczasie piłkę stracił Antoni Rutkowski oraz spudłował Bartosz Lewandowski. Za chwilę akademicy znów grali w osłabieniu, ale dzięki kapitalnym rzutom Petlaka ich przewaga wzrosła w 54. minucie do 27:30. Mało tego, Kwiatkowski obronił rzut Patryka Biernackiego, a piłka była w posiadaniu bialczan, gdy delegat ZPRP przerwał ich akcję, dopatrując się błędu w czasie zmian. Skutkowało to karą dla Lewandowskiego, co jeszcze bardziej nakręciło rywali.
Trafił Krzysztof Mitruczuk, w ataku faulował Chepyha, bramkę zdobył Polok, Daniel Makowski obronił rzut Szendzielorza, a w 57. minucie Adam Biały wyrównał na 30:30. Jakby tego było mało, stratę zaliczył Szendzielorz, Tarasiuk rzucił wprost w Makowskiego, co skutkowało bramkami Białego. Naszych szczypiornistów stać było na kontaktową bramkę Rutkowskiego, lecz nadzieje na doprowadzenie do remisu rozwiał Biały, i mecz absolutnie do wygrania zakończył się porażką.
Wyniki pozostałych spotkań czwartej kolejki Ligi Centralnej: Anilana – Jurand 31:28, AZS UW – Nielba 34:41, Gwardia – Stal 25:29, Padwa – Grunwald 27:23, SMS ZPRP I – AZS AGH 23:36, Śląsk – Siódemka Miedź 35:26. Na czele tabeli Pogoń Szczecin (11 pkt.), która o punkt wyprzedza Śląsk Wrocław. AZS-AWF jest dziesiąty (3 pkt.).
W sobotę 11 października akademicy podejmą o godz. 15 beniaminka, czyli AZS UW Warszawa (0 pkt.).
Roman Laszuk
Komentarze
Brak komentarzy