Koncert wzruszeń nie tylko dla mam – uwertura do 7. Festiwalu im. Bogusława Kaczyńskiego

Koncert wzruszeń nie tylko dla mam – uwertura do 7. Festiwalu im. Bogusława Kaczyńskiego

To było magiczne 90 minut. Już dawno bialska publiczność nie słyszała takiej porcji szlagierów operowych i operetkowych na jednym koncercie. A wszystko za sprawą prezydenta miasta Biała Podlaska, Fundacji Orfeo i Bialskiego Centrum Kultury. W sobotni wieczór 24 maja, z okazji Dnia Matki, w amfiteatrze odbył się koncert „Mamma Mia!”, który stanowił uwerturę, czyli zapowiedź zaplanowanej na sierpień 7. edycji Festiwalu im. Bogusława Kaczyńskiego.

Od siedmiu lat wspomniani organizatorzy serwują bialczanom festiwal muzyczny z licznymi atrakcjami, którym patronuje nieżyjący już wybitny reprezentant miasta nad Krzną Bogusław Kaczyński. W pierwszej odsłonie tegorocznej imprezy melomani mogli wysłuchać wybitnych arii wybranych przez Tomasza Pasternaka, a przygotowanych muzycznie przez orkiestrę Orfeum, pod dyrekcją Mieczysława Smydy. Akompaniowała ona trzem tenorom: Danielowi Domareckiemu, Adamowi Walaskowi i Nazariemu Kachala oraz sopranistce operowej Adrianie Farfeckiej.

Cała czwórka po raz pierwszy gościła w Białej Podlaskiej i, trzeba przyznać, spisała się znakomicie. Szczególne kreacje wokalne zaprezentowała Adriana Farfecka (związana z Deutsche Oper Berlin i Teatrem Wielkim Opera Narodowa), której aria Violetty z opery „La Traviatta” oraz „Kto me usta całuje ten śni” z operetki „Giuditta” wywołały zachwyt i owacje na stojąco. Tak rewelacyjnie śpiewającej sopranistki nie słyszeliśmy w amfiteatrze od lat. Jej góry były ostre niczym brzytwa.

Sobotni koncert zręcznie łączył operę z operetką. Oprócz popisowych arii z „Turandota”, „Rigoletta”, „La Traviatty” i „Strasznego dworu”, można było usłyszeć porywające rytmem przeboje z kochanych przez publiczność operetek: „Wesoła wdówka”, „Giuditta” i „Księżniczka czardasza”. Wszystkie w godnej podziwu interpretacji z czarującymi głosami solistów. Słuchało się ich z zachwytem.

Szczególne wrażenie zrobiły na widowni wykonania pieśni neapolitańskich: „Mamma son tanto felice!” i „O sole mio”, a także niezapomniany szlagier Bernarda Ładysza „Moja matko, ja wiem”, wszystkie dedykowane bialskim mamom. Łza wzruszenia zakręciła się w niejednym oko. Na finał czwórka solistów wykonała porywającą „Hiszpankę” (La spagnola). Wiwatom artystom, obdarowanym kwiatami przez prezydenta miasta Michała Litwiniuka, nie było końca.

Kolejna porcja muzycznych wrażeń czeka nas w sierpniu.

Istvan Grabowski

zdjęcia Urząd Miasta Biała Podlaska

Dodaj komentarz

Komentarze

    Brak komentarzy