Piotr Zelt: Na Święta Wielkanocne zamierzam wyjechać na narty w Alpy. Jak mam czas, to pracuję jako instruktor narciarski

Piotr Zelt: Na Święta Wielkanocne zamierzam wyjechać na narty w Alpy. Jak mam czas, to pracuję jako instruktor narciarski
fot. Newseria

Tak samo jak w ubiegłym roku, tym razem aktor również planuje wykorzystać świąteczną przerwę w pracy na wyjazd na narty. Od biesiadowania z rodziną przy suto zastawionym wielkanocnym stole woli bowiem szusowanie na alpejskich stokach.

Piotr Zelt przyznaje, że jeśli chodzi o jazdę na nartach, to w tym sezonie czuje spory niedosyt. Dlatego też w Wielkanoc nie zamierza siedzieć w domu, tylko chce się oddać białemu szaleństwu. Liczy więc na sprzyjającą aurę, by móc jeszcze trochę skorzystać z uroków zimy.

– Zamierzam w Święta Wielkanocne wyjechać jeszcze na narty w Alpy, żeby trochę uratować sezon, który narciarsko był dla mnie bardzo kiepski. Bardzo się cieszę na ten okres. Mam nadzieję na bardzo dobre, śnieżne warunki – mówi agencji Newseria Piotr Zelt.

Aktor przyznaje, że oprócz roweru narty to jego kolejna wielka miłość. Uwielbia spędzać czas na stoku, a jazda pozwala mu doskonale się odprężyć.

– Przez całe życie bardzo lubię narty, zresztą jeżeli czas mi pozwala, to pracuję jako instruktor narciarski, bo mam uprawnienie SITN-PZN. To też jest jeden ze sposobów na funkcjonowanie. Zwykle robiłem to w szkole mojego serdecznego przyjaciela na Suchym, to jest w drodze na Ząb koło Zakopanego. I właśnie tam w szkole narciarskiej często gęsto można mnie było spotkać – mówi.

Piotr Zelt dba o kondycję i szlifuje formę. Chciałby wziąć udział w cyklu największych wyścigów kolarskich amatorów Gran Fondo. W tym roku zmagania zaplanowano w Lublinie, w Poznaniu i w Gdyni. Zawodnicy będą mieli do pokonania co najmniej 120 km.

Źródło: Newseria

 

Czytaj też:

Eliza Gwiazda: Teraz w koszykach ze święconką jest nawet czekolada i alkohol. Ważniejszy jest przepych niż przeżywanie tego czasu w duchu świąteczno-religijnym

Eliza Gwiazda: Teraz w koszykach ze święconką jest nawet czekolada i alkohol. Ważniejszy jest przepych niż przeżywanie tego czasu w duchu świąteczno-religijnym

 

 

Dodaj komentarz

Komentarze

    Brak komentarzy