Spowodował kolizję i uciekł, porzucając auto. Wytropił go Tolo

Spowodował kolizję i uciekł, porzucając auto. Wytropił go Tolo
fot. KMP w Białej Podlaskiej

Bialscy policjanci zatrzymali 62-latka podejrzanego o jazdę po alkoholu. Kierowca audi spowodował kolizję, po czym odjechał z miejsca zdarzenia, zostawiając samochód na przypadkowej posesji. Policjantów pod jego drzwi doprowadził pies służbowy Tolo.

Do zdarzenia doszło w poniedziałkowe popołudnie 27 stycznia na terenie gminy Biała Podlaska.

– Otrzymaliśmy zgłoszenie, że kierowca audi, skręcając w prawo, doprowadził do bocznego zderzenia z innym autem. Mimo to nie zareagował i kontynuował jazdę. Wówczas poszkodowany ruszył za sprawcą. Gdy ten zatrzymał samochód na – jak funkcjonariusze później ustalili – przypadkowej posesji, śledzący go kierowca wyczuł od niego silny zapach alkoholu. Wtedy zgłosił sprawę, dzwoniąc na numer alarmowy – informuje rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Białej Podlaskiej nadkomisarz Barbara Salczyńska-Pyrchla.

Gdy funkcjonariusze bialskiej drogówki dotarli pod wskazany adres, okazało się, że winnego kierowcy audi już tam nie ma. Po  po krótkiej rozmowie z poszkodowanym, zniknął mu z pola widzenia. Jednak niedługo cieszył się bezkarnością. W czynnościach na miejscu zdarzenia brał udział st. sierż. Dawid Jowik, przewodnik, wraz z psem służbowym.

Tolo od razu podjął trop, prowadząc przewodnika przez pola uprawne, znajdujące się za posesją. Czworonożny funkcjonariusz zakończył tropienie przy drzwiach wejściowych do budynku. Również ze wstępnych informacji policjantów wynikało, że mieszkający tam 62-latek użytkował auto biorące udział w zdarzaniu.

– Mężczyzna jednak nie otwierał domu. Zmienił zdanie dopiero wtedy, gdy policjanci uprzedzili, że wejdą do budynku siłą. W chwili zatrzymania 62-latek był nietrzeźwy. Badanie wykazało ponad 2 promile alkoholu w jego organizmie. W tym przypadku wykonane zostało badanie retrospektywne, które pozwoli ustalić ilość alkoholu w organizmie mężczyzny w chwili zdarzenia – wyjaśnia rzecznik.

W poniedziałek 62-latek usłyszał zarzuty. O jego dalszym losie zadecyduje sąd. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, grozi mu kara do trzech lat pozbawienia wolności, zakaz prowadzenia pojazdów oraz wysoka grzywna.

 

Czytaj też:

Zasnęła czy zasłabła? Zjechała na drugi pas ruchu i uderzyła w inne auto

Zasnęła czy zasłabła? Zjechała na drugi pas ruchu i uderzyła w inne auto

 

 

 

Dodaj komentarz

Komentarze

    Brak komentarzy