Wygrana Podlasia w Chełmie!
W końcówce meczu w Chełmie, mimo deszczu, na boisku zrobiło się gorąco
Piłkarze Podlasia pną się w tabeli Betclic III ligi coraz wyżej. Po środowej (21 sierpnia) wyjazdowej wygranej z Chełmianką zajmują już piątą pozycję i dystans dzielący ich od wyprzedzających czterech drużyn zmalał do trzech punktów. Zwycięstwo zapewnił niecały kwadrans po przerwie celnym uderzeniem głową kapitan Mateusz Podstolak. Co istotne, podopieczni trenera Artura Renkowskiego trzeci z czterech meczów zagrali na zero z tyłu.
CHEŁMIANKA Chełm – PODLASIE Biała Podl. 0:1 (0:0).
0:1 – Podstolak (63).
Chełmianka: Jerke, Misztal (77 Piekarski), Sarnowski, Cichocki, Kventsar (73 Karbownik), Romanowicz (73 Zmorzyński), Pek (69 Kasprzyk), Klec (77 Ofiara), Stępień, Mroczek, Korbecki.
Podlasie: Lipiec, Krawczyk, Podstolak, Awdiejew, Maluga, Orzechowski, Andrzejuk, Pigiel, Jakóbczyk (49 Opalski), Kosieradzki, Cichocki (74 Gorżuj).
Sędzia: K. Kowalski (Lublin).
Kartki-żółte: Sarnowski i Mroczek (Chełmianka) oraz Orzechowski, Podstolak, Maluga, Kosieradzki i trener Renkowski (Podlasie).
Pierwszą połowę można opisać trzema słowami – nuda, nuda, nuda. Niby oba zespoły grały wysokim pressingiem, ale nic z tego nie wynikało. Wymiana podań następowała przeważnie między obrońcami i gospodarze między 15. a 18. minutą ustanowili chyba w tym swoisty rekord, bo aż tyle czasu trwała ich gra w myśl zasady „ty do mnie, ja do ciebie”. Do 41. minuty na bramkę rywali uderzyli jedynie Dmytro Awdiejew i Bartłomiej Korbecki, obaj – uwaga – z około 40 metrów! Jedyna groźniejsza akcja miała miejsce dopiero niedługo przed przerwą, kiedy Kacper Jakóbczyk podał do Dominika Malugi, jego strzał na róg obronił Michał Jerke, a po wznowieniu gry i zagraniu Awdiejewa, nad poprzeczką główkował Marcin Pigiel.
O wiele ciekawiej było po zmianie stron. Głównie za sprawą piłkarzy Podlasia, którzy po uzyskaniu prowadzenia przejęli inicjatywę i to, że wygrali tylko jedną bramką, głównie wynikało z ich nieskuteczności. Zanim to jednak nastąpiło, Maluga spudłował głową, Awdiejew nogą, podobnie jak trochę później Korbecki, po odebraniu piłki Maciejowi Orzechowskiemu i kilkudziesięciometrowym rajdzie. Czas bezpośrednio przed golem wypełniła seria ataków bialczan. Po jednym z nich Jerke zdołał obronić strzał Piotra Cichockiego, z rogu dośrodkował wprowadzony po przerwie Michał Opalski, a celnym uderzeniem głową, mimo opieki Krystiana Mroczka, popisał się Mateusz Podstolak.
W 78. minucie powinno być 0:2. Przejęta na środku boiska piłka powędrowała do Jarosława Kosieradzkiego, ten podał do Maksyma Gorżuja, lecz jego strzał pod poprzeczkę obronił chełmski bramkarz. Niedługo po tym w lewe okienko przymierzył Kosieradzki, ale Jerke znów jakimś cudem nie dał się zaskoczyć. Za chwilę po raz trzeci kapitalnie interweniował, gdy piłkę tuż przy lewym słupku skierował Pigiel. A kiedy w doliczonym czasie miał przed sobą tylko Opalskiego, który z własnej połowy sam szarżował na jego bramkę, bialski młodzieżowiec w nią nie trafił. W końcówce dwukrotnie w opałach był również Paweł Lipiec, ale zdołał obronić zarówno strzał głową, jak też uderzenie Korbeckiego z wolnego z 18 metrów, dzięki czemu komplet punktów zasłużenie pojechał do Białej Podlaskiej.
Wyniki innych spotkań trzeciej kolejki Betclic III ligi: Korona II – Wisła II 4:1, KSZO – KS Wiązownica 2:1, Podhale – Siarka 1:1, Pogoń-Sokół – Avia 1:1, Sandecja – Czarni 6:0, Świdniczanka – Lewart 0:2, Unia – Wisłoka 1:9, Wiślanie – Star 1:1.
Na czele, z dorobkiem 10 punktów, aż cztery zespoły, kolejno: Star Starachowice, Sandecja Nowy Sącz, KSZO Ostrowiec Świętokrzyski i Siarka Tarnobrzeg. Zaraz za nimi, z trzema punktami mniej, bialskie Podlasie oraz Korona II Kielce i Podhale Nowy Targ.
W niedzielę 25 sierpnia bialczanie podejmą na swoim stadionie o godzinie 17 ostatnią w tabeli i jedyną bez choćby jednego punktu Unię Tarnów.
Lubelska IV liga
W środę rozegrano również mecze w lubelskiej IV lidze. Obaj nasi reprezentanci wystąpili na obiektach przeciwników. Orlęta-Spomlek Radzyń Podlaski przegrały w Biłgoraju z Ładą 1:4, natomiast MOSiR Huragan Międzyrzec Podlaski rozgromił w Lublinie rezerwy Motoru 6:1.
Gola dla radzynian zdobył, po podaniu Jakuba Daniłosio, Patryk Kubicki w 87. minucie, a dla Łady: Aleksiej Gonczarewicz (z karnego w 25 min.), Wojciech Białek (45.) i Patryk Czułowski (w 74. i 90.+3 min.).
Z kolei trzy rzuty karne dla Huraganu wykorzystał Dionata Tonin (23., 45.+2 i 57. min.) i do tego dołożył gola z gry w 77 min. Dwukrotnie trafił też Jakub Łęcki (w 64. i 70. min). Jedynego gola dla Motoru II, który od 43. minuty grał w osłabieniu, zdobył Konrad Kraska (54.).
Pozostałe wyniki środowych spotkań: Gryf – Start 1944 0:1, Opolanin – Hetman 1:3, Stal – Górnik II 3:1, Sygnał – Avia II 1:0, Tomasovia – Lublinianka 1:2, Granit – Janowianka przerwany po I połowie przy stanie 0:2 z powodu złego stanu boiska, pauzował Kłos.
Składy naszych zespołów – Orlęta-Spomlek: Nowak, Szatała, Miszta, Bruliński (75 Primaczenko), Grochowski (60 Szczepaniak), K. Rycaj (75 Daniłosio), Siudaj, Korolczuk (60 Pęcak), Obroślak (88 Malec), D. Rycaj (60 Kubicki), Mróz; MOSiR Huragan: Nowosz, Bas (70 Semeniuk), Koryciński, Konaszewski, Łukanowski (65 Panasiuk), Łappo (70 Storto), Warda, Łęcki, Maksymenko (80 Czuba), Tonin, Drzazga (80 Moczulski).
Po porażce Orlęta-Spomlek (4 pkt.) spadły z pierwszego na szóste miejsce. Wyprzedzają je: Łada Biłgoraj, Lublinianka, Stal Kraśnik i Hetman Zamość (po 7 pkt.) oraz lepszym bilansem bramek Janowianka Janów Lubelski. Awansowali za to międzyrzeczanie, którzy z dorobkiem 3 punktów zajmują dziesiątą pozycję.
Kolejna seria spotkań odbędzie się już najbliższy weekend. W sobotę 24 sierpnia MOSiR Huragan podejmie o godz. 15 Tomasovię Tomaszów Lubelski, a Orlęta-Spomlek zagrają u siebie dwie godziny później z Granitem Bychawa.
Roman Laszuk
Komentarze
Brak komentarzy