Kiedy alergicy mają najbardziej przekichane? – Kalendarz Pylenia 2024

Kiedy alergicy mają najbardziej przekichane? – Kalendarz Pylenia 2024
fot. Pixabay

Wiosna – czas kwitnących roślin, dłuższych dni i optymizmu – nie dla wszystkich jest tak beztroska. Dla osób cierpiących na alergie pyłkowe ta pora roku może stać się koszmarem. Wiosną i latem, kiedy pyłków w powietrzu jest najwięcej, alergicy muszą stawić czoła kichaniu, zatkanemu nosowi, swędzącym oczom czy nawet astmie.

Takie objawy to nic innego jak reakcja organizmu na drobiny pyłu. Gdy osoba z alergią wdycha pyłki, układ immunologiczny rozpoznaje je jako zagrożenie, i reaguje, uwalniając histaminę, która prowadzi do typowych objawów alergii.

Alergia może się pojawić znienacka w każdym wieku, szczególnie w większych miastach, gdzie pyłki są bardziej zanieczyszczone. Jeżeli dopadł cię “bez powodu” którykolwiek z objawów, i utrzymuje się dłużej niż kilka dni, możliwe, że również masz alergię. Można to sprawdzić na dwa sposoby: albo poprzez wykonanie testów skórnych – nanosi się wtedy alergeny na skórę, robi drobne nakłucie i obserwuje reakcje organizmu, albo za pomocą badania krwi, które określa poziom wybranych przeciwciał IgE, wytwarzanych w reakcji na alergeny.

Kalendarz pylenia

Alergicy mogą przewidzieć, kiedy wystąpią u nich objawy, korzystając z kalendarza pylenia – narzędzia, które wskazuje okresy, w jakich różne rośliny uwalniają pyłki w ciągu roku.

Zróżnicowanie geograficzne Polski powoduje, że sezon pylenia roślin jest inny w zależności od regionu. Polska pod tym względem podzielona jest na:

I rejon: najcieplejsza część kraju, obejmująca południowo-zachodnią Polskę (z wyjątkiem Sudetów), gdzie okres pylenia traw i drzew zaczyna się najwcześniej.

II rejon: obejmuje środkową i południową część Polski, od Wielkopolski po Podkarpacie oraz Sudety, i charakteryzuje się drugim co do intensywności okresem pylenia.

III rejon: obszary przybrzeżne i wschodnie regiony Polski (z wyłączeniem Podkarpacia), gdzie okres pylenia jest opóźniony o około 10 dni w porównaniu do zachodnich regionów.

IV rejon: Suwałki i górzyste obszary na południowej granicy Polski, gdzie dłuższy okres zimy opóźnia pylenie roślin nawet o dwa tygodnie w porównaniu z cieplejszymi obszarami kraju.

Odpyl się ode mnie

Mimo że pyłki mają znaczną przewagę w starciu z alergikami, istnieje kilka sposobów na poprawę jakości życia i komfortu codziennego funkcjonowania, poprzez:

* Unikanie ekspozycji na pyłki: ograniczenie czasu spędzanego na zewnątrz w okresach intensywnego pylenia roślin, zamknięte okna i korzystanie z klimatyzacji w domu oraz w samochodzie, może pomóc w minimalizacji ekspozycji na alergeny.

* Leki przeciwhistaminowe: pomagają w łagodzeniu objawów alergii poprzez blokowanie działania histaminy.

* Immunoterapię: metodę polegającą na stopniowym wprowadzaniu alergenu do organizmu, mającą na celu rozwinięcie odporności.

* Dostosowanie diety: przyjmowanie probiotyków, zwiększenie spożycia produktów antyhistaminowych, czy utrzymywanie odpowiedniego nawodnienia jest kluczowym aspektem zmniejszenia dolegliwości alergicznych i poprawy samopoczucia.

* Zmianę nawyków związanych z praniem: ubrania przyciągają pyłki i mogą je transportować do domu, a regularne pranie w ciepłej wodzie, zwłaszcza ubrań noszonych na zewnątrz, pomaga usunąć te alergeny. Dodatkowo ważne jest częste pranie pościeli, aby uniknąć gromadzenia się na niej pyłków.

* Stosowanie oczyszczaczy powietrza: efektywne filtrowanie powietrza zatrzymuje większość pyłków, którym udało się dostać do naszego domu.

* Częste sprzątanie: odkurzanie za pomocą odkurzacza wyposażonego w filtr HEPA pomoże usunąć większość pyłków, a umycie podłogi na mokro zapobiegnie rozprzestrzenianiu się alergenów w powietrzu.

 

Pylenie roślin to niewątpliwie jedno z większych wyzwań okresu wiosenno-letniego dla alergików. Jednakże, podchodząc świadomie do tego tematu i stosując się do podanych wyżej wskazówek, możemy zmniejszyć przykre objawy, jakie towarzyszą w tym trudnym okresie.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Dodaj komentarz

Komentarze

    Brak komentarzy