Wpadka akademików w Wągrowcu
Pomeczowe miny bialczan mówią wszystko
W fatalny sposób przerwali passę trzech kolejnych zwycięstw piłkarze ręczni AZS-AWF Biała Podlaska. W sobotę 2 grudnia w Wągrowcu ulegli plasującej się w dolnych rejonach tabeli Ligi Centralnej Nielbie 23:25. Zadecydowała o tym bardzo słaba skuteczność w drugiej połowie, podczas której akademicy zdobyli tylko osiem goli. Porażka z Nielbą jest ich pierwszą w historii potyczek z tym zespołem w LC.
NIELBA Wągrowiec – AZS-AWF Biała Podl. 25:23 (13:15).
Nielba: Jankowski (1) – Siejek (1), Gregor (7), Gąsiorek, Mielczarek (3), Skrzypczak (2), Hoffmann, Widziński (1), Duszyński (3), Bernacik (1), Kelm (3), Świątkiewicz (3).
AZS-AWF: Makowski – Warmijak, Wierzbicki (2), Tarasiuk (3), Mazur (1), Reszczyński (6), Kozycz, Kandora (2), Antoniak (3), Lewalski (2), Baranowski, Wójcik (1), Wojnecki (3).
Sędziowie: A. Dobosz (Bydgoszcz) i K. Piernicki (Grudziądz).
Kary: Nielba – 10 min., AZS-AWF – 12 min.
Bialczanie zaczęli pechowo, bo od niewykorzystanego przez Filipa Lewalskiego karnego (obrona Filipa Jankowskiego). Wystarczyły jednak dwa trafienia Jakuba Tarasiuka i tyle samo Juliana Reszczyńskiego, by AZS-AWF wyszedł w 10. minucie na prowadzenie (3:5). Wkrótce, po golu Dominika Antoniaka, różnica wzrosła do 4:7, lecz z czasem, wskutek częstych strat przy zagrywaniu na koło, gospodarze zmniejszyli ją do minimum, by po pierwszej połowie przegrywać 13:15.
Początek drugiej to nieprawdopodobne popisy obu bramkarzy. Między 31. a 40. minutą Jankowski wygrał pojedynki z Tarasiukiem, Bartłomiejem Mazurem, Bartoszem Warmijakiem i Olafem Wojneckim, zaś Daniel Makowski – z Łukaszem Hoffmannem, Pawłem Gregorem i dwa z Patrykiem Skrzypczakiem. Kiedy jednak sędzia podjął kontrowersyjną decyzję i nie uznał celnego rzutu Wojneckiego, Antoniak spudłował, Jankowski obronił rzut Lewalskiego, a w międzyczasie trafili Jakub Świątkiewicz, Kacper Siejek i Patryk Skrzypczak, w 43. minucie na czoło (19:18) wyszła Nielba i prowadzenia już nie oddała.
Powód – akademicy byli niemal całkowicie bezradni w ofensywie, czego dowodem tylko trzy gole między 38. a 54. minutą oraz zaledwie osiem w całej drugiej połowie. I chociaż nadal między słupkami doskonale spisywał się Makowski (40-procentowa skuteczność po przerwie), to rywale prowadzili w 54. minucie już 25:21 i ostatecznie wygrali 25:23, co jest największą sensacją ostatniej kolejki.
Wyniki innych meczów: Anilana – Stal Gorzów Wlkp. 24:27, Autoinwest – Padwa 38:40, MKS Wieluń – Zagłębie 38:33, Olimpia – Śląsk 24:29, Siódemka – Pogoń 35:29, Stal M. – SMS ZPRP I 27:35, pauzował Jurand.
Ciągle bez straty choćby jednego punktu prowadzi Śląsk Wrocław (30 pkt.), z przewagą siedmiu punktów nad Padwą Zamość i dziewięcioma nad SMS ZPRP I Kielce oraz gorzowską Stalą. Bialski AZS-AWF spadł o trzy pozycje i z 18 punktami jest siódmy.
Kolejny ligowy mecz akademicy zagrają u siebie w sobotę 9 grudnia o godz. 18 ze Stalą Gorzów Wielkopolski.
Roman Laszuk
Komentarze
Brak komentarzy