Zaczarowany świat musicalu, czyli muzyczna podróż od 'Kabaretu' po 'My Fair Lady'
Takiego koncertu dawno w Białej Podlaskiej nie było. Na finał 6. edycji Festiwalu im. Bogusława Kaczyńskiego w niedzielę 1 września dyrektor artystyczny zaprosił wyjątkowych gości: Grażynę Brodzińską, Agnieszkę Przekupień, Mateusza Deskiewicza, Janusza Krucińskiego oraz akordeonistę Maksymiliana Lejka. Ta piątka uraczyła publiczność wystrzałowymi szlagierami ze znanych i lubianych musicali.
Finałową galę z gracją i wdziękiem poprowadzili: rzecznik prasowy Urzędu Miasta Gabriela Kuc-Stefaniuk i reżyser koncertu Krzysztof Korwin-Piotrowski. Muzyczna podróż po świecie zaczęła się od „New York, New York” z filmu pod tym samym tytułem, reżyserowanego przez Martina Scorsese. Przebój Lizy Minelli zaśpiewał brawurowo dobrze znany bialskiej widowni z recitalu poświęconego Charliemu Chaplinowi Mateusz Deskiewicz.
„New York, New York” to hołd złożony miastu, które nigdy nie zasypia. Jimmy jest saksofonistą, który pragnie zdobyć sławę grając w big bandzie, zaś Francine – piosenkarką marząca, by znaleźć się w świetle reflektorów. Gdy się spotykają, atmosfera zaczyna się skrzyć, gdy natomiast występują razem, Nowy Jork staje w płomieniach.
Kolejne przeboje miały nie mniejszy kaliber. Królowa operetki i pierwsza dama teatru muzycznego Grażyna Brodzińska zachwyciła polskim wykonaniem nagrodzonej Oscarem ballady „Świat ponad tęczą” z musicalu „Czarnoksiężnik z krainy Oz”. Szlagier Harolda Arlena, liczący równo 85 lat, wykonywała pierwotnie Judy Garland. Doczekał się on setek interpretacji różnych artystów, m.in. Czesława Niemena.
Aktor scen muzycznych Janusz Kruciński zaczarował wykonaniem nastrojowej piosenki „Śnić sen” z finałowej sceny musicalu „Człowiek z La Manchy” Mitcha Leigha. Musical jest muzyczną opowieścią o Cervantesie i błędnym rycerzu Don Kichocie, który szlachetnością, godnością oraz wiarą w moc wyobraźni niezmiennie broni swych ideałów.
Z kolei aktorka musicalowa Agnieszka Przekupień wykonała refleksyjną piosenkę „Always starting over” o ciągłym zaczynaniu od nowa, z musicalu Toma Kitta „If/Then” (Jeśli, wtedy). Jego główną bohaterką jest Elżbieta, której życie w Nowym Jorku w pewnym momencie dzieli się na dwie równoległe ścieżki.
Zabawnie wyglądała zapowiedź kolejnego szlagieru scenicznego. Mateusz Deskiewicz narzekał w obecności prowadzących galę na chroniczny brak pieniędzy, uniemożliwiający mu magiczną podróż wokół świata. Zapewniał, że gdy tylko zamknie oczy, wszędzie widzi deszcz pieniędzy. Spełnieniem snu okazała się piosenka „Money, Money” z musicalu Johna Kandera „Cabaret”.
W filmowej wersji musicalu sprzed 52 lat śpiewała ją fantastycznie Liza Minnelli w towarzystwie Joela Greya. Genialny film Boba Fosse stanowił opowieść o romansie amerykańskiej piosenkarki i gwiazdy kabaretu z brytyjskim pisarzem, wplecioną w atmosferę ostatnich dni Republiki Weimarskiej. Próbą unaocznienia publiczności tekstu wykonywanej piosenki było… rozdawanie z kolorowego pudła artysty czekoladowych dolarów w pozłotku.
Po tej zabawnej scenie, Grażyna Brodzińska w duecie z Januszem Krucińskim zaproponowali popularny, wzruszający utwór „Daj mi siebie” z musicalu Andrewa Llloyda Webbera „Upiór w operze”, zaś Agnieszka Przekupień – przebój tego samego autora „Nie żegnaj mnie Argentyno” z musicalu „Evita”. W filmowej wersji grająca Evitę Madonna zapewniała widzów, że wcale nie zależało jej na zaszczytach, pieniądzach i sławie, lecz na miłości do Argentyny i jej ludzi. Nawiązaniem do Argentyny i Buenos Aires okazał się sympatyczny przerywnik muzyczny.
Laureat nagrody Grand Prix Fundacji Orfeo, 16-letni wirtuoz akordeonu Maksymilian Lejk, brawurowo zagrał z akompaniamentem orkiestry Orfeum pod dyrekcją Mieczysława Smydy „Libertango” Astora Piazzoli. Dźwięki tanga poderwały publiczność w amfiteatrze.
Janusz Kruciński urzekł interpretacją nastrojowej piosenki „Czas katedr” z musicalu Richarda Cocciante „Notre Dame de Paris”. Libretto powstało na podstawie powieści Victora Hugo „Katedra Marii Panny w Paryżu”. Na premierze w stolicy Francji w rolę garbatego Quasimodo wcielił się kanadyjski wokalista Garou. Pozostając w paryskim klimacie, Grażyna Brodzińska z akompaniamentem Maksymiliana Lejka zaśpiewała „Kocham Paryż” z musicalu „Can can” Cole’a Portera.
W dedykacji dla pierwszej damy operetki i musicalu, młody akordeonista zagrał uroczego walca Richarda Galliano „La valse a Margaux”.
Przed zapowiedzią fragmentu musicalu „Nędznicy” nie zabrakło wesołej przebieranki z Mateuszem Deskiewiczem w roli głównej. Aktor zjawił się w ciemnym, niepozornym płaszczu, lecz gdy go odsłonił, rozbłysk złoty łańcuch. W sam raz, aby w duecie z Agnieszką Przekupień zaśpiewać przebój „Kramu tego król” z musicalu „Nędznicy”. Libretto musicalu Claude-Michela Schoenberga, oparte na powieści Victora Hugo, przypomina smutne dzieje Jeana Valjean, skazanego na 19 lat galer za kradzież bochenka chleba. Valjean ukradł go po to, by nakarmić głodującą rodzinę. Z tego musicalu pochodziła też piosenka Javerta „Gwiazdy”, przypomniana przez Janusza Krucińskiego. Atmosferę bohaterów „Nędzników” podtrzymał jeszcze temat muzyczny Huberta Girauda „Pod dachami Paryża”, w akordeonowej interpretacji Lejka.
Kolejny etap muzycznej podróży przeniósł słuchaczy z Francji do Włoch. Grażyna Brodzińska z wdziękiem godnym damy wniosła na scenę radość, przypominając szlagier Tony’ego Renisa „Quando, quando”, nagrodzony na festiwalu piosenki w San Remo. Natomiast duet Agnieszka Przekupień i Janusz Kruciński urzekł słuchaczy wykonaniem miłosnego szlagieru Andrea Bocelliego „Vivo per lei” (Żyję dla niej).
Aktywny tego wieczoru Mateusz Deskiewicz z chaplinowską laseczką w dłoni zaprezentował satyryczny przebój „Ten wąsik, ach ten wąsik”, nawiązujący do zarostu dyktatora Trzeciej Rzeszy. Tuż po nim Agnieszka Przekupień i Janusz Ruciński zaśpiewali przepiękną balladę „To świt, to zmrok” z musicalu Jerry’ego Bocka „Skrzypek na dachu”. Akcja bijącego rekordy powodzenia na całym świecie dzieła Bocka rozgrywa się w 1905 roku w Anatewce, małym miasteczku na terenie Rosji carskiej. Jest ono miejscem życia dwóch społeczności – żydowskiej i rosyjskiej, które starają się nie wchodzić sobie w drogę. Tewje Mleczarz chce wydać za mąż swoje córki. Te jednak nie zgadzają się z propozycjami swatki i szukają związków z miłości. Tewje musi wybrać, czy życie zgodnie z tradycją jest ważniejsze nad szczęście córek.
Fantastyczna interpretacja obojga solistów nagrodzona została ogromną owacją. Po europejskiej podróży francusko-włoskiej, musicalowa gala powróciła do Ameryki, by zaprezentować szlagiery ze świetnego musicalu Fredericka Loewego „My Fair Lady”. Oparty został on na dramacie Bernarda Shaw’a „Pigmalion”. O genialności filmowej wersji „My Fair Lady” wymownie świadczy fakt zdobycia aż ośmiu Oscarów. Z tego musicalu wykonano dwa szlagiery. Janusz Kruciński zaśpiewał „Tę uliczkę znam”, a Grażyna Brodzińska, w towarzystwie trójki solistów – „Przetańczyć całą noc”.
Po porywającym wykonaniu publiczność na stojąco nagrodziła kunszt wokalny królowej operetki i jej kolegów.
Na bis kwartet przedstawił zmysłową interpretację piosenki „Zmierz się z muzyką i tańcz” z musicalu „Panowie w cylindrach” Irvinga Berlina. To był wyjątkowo energetyczny finał, który na długo zapadnie bialczanom w pamięć. Prezydent miasta Michał Litwiniuk wyraził wdzięczność artystom za wyjątkowo udaną galę wieńczącą 6. Festiwal im. Bogusława Kaczyńskiego i obdarował ich kwiatami.
Istvan Grabowski
zdjęcia Miasto Biała Podlaska
Czytaj też:
Koncert ‚Vivat Opera Lwowska’ na inaugurację 6. Festiwalu im. Bogusława Kaczyńskiego
Wirtuoz i Małgorzata, czyli klasyka z uśmiechem
Skory do żartów ‚Panie Kochanku’ w doskonałej interpretacji bialskiego Teatru Słowa
Troje zasłużonych dla bialskiej kultury odebrało prestiżowe nagrody
Grażyna Brodzińska: Kostiumy są ważnym elementem kariery scenicznej
Komentarze
Brak komentarzy