Słowiańskie Święto Radości

Zakończone

Już 22 czerwca w noc świętego Jana zapłoną ogniska na gościnnej łące w Porosiukach. Tak rozpocznie się już trzecia Noc Świętojańska organizowana przez bialskie stowarzyszenie Przez Pryzmat i Gminny Ośrodek Kultury w Białej Podlaskiej.

Kiedy pojawił się pomysł stworzenia w okolicach Białej Podlaskiej niekomercyjnej imprezy, która będzie miała charakter swobodnego pikniku łączącego działania artystyczne z zabawą, tańcami i śpiewem, która przywróci pamięć o naszych dawnych słowiańskich obrzędach oraz będzie integrowała różne środowiska i społeczność naszego regionu, wiedzieliśmy, że nie będzie łatwo, ale przecież chcieć to móc. Jako początkujące stowarzyszenie mieliśmy jednak wiele szczęścia. Wokół Przez Pryzmat zebrało się sporo pasjonatów, ludzi o otwartych umysłach i chętnych do działania. Dlatego pomysły na to, jak ma wyglądać nasza Noc Świętojańska, rodziły się co chwilę. Oczywiście, nie wszystko udało i udaje się zrealizować, ale już pierwsza edycja pokazała, że tak dużą imprezę można zorganizować przy niewielkim nakładzie finansowym. Wystarczy pomoc i energia ludzi, którzy dążą do tego samego celu. Pierwsza Noc Świętojańska pokazała też, że mieszkańcy Białej i okolic potrzebują wspólnej zabawy blisko natury, bez dmuchanych zamków, ogródków piwnych, czy kolorowych straganów.

Słowiańska noc Kupały, w średniowieczu przeobrażona w Noc Świętojańską, to tak naprawdę słowiańskie święto ognia, wody, słońca, księżyca, płodności i miłości. To noc pełna czaru, dobrej zabawy i dawnych obrzędów, jednak nie trzymamy się ściśle konwencji. Tego dnia, słuchając świętojańskich pieśni, rozpalamy obrzędowy ogień, na dobrą wróżbę wrzucamy magiczne zioła. Chwilę później zapalamy kolejne ogniska i zapraszamy do wspólnego tańca, którym wprawdzie jest belgijka, jednak świetnie wpisuje się ona w klimat imprezy.

Patrząc na ludzi ubranych w białe lub kwieciste stroje, mamy satysfakcję i poczucie, że wspólnie tworzymy tę imprezę. Taka forma ubioru nie jest obowiązkowa, ale zachęcamy wszystkich, by zechcieli właśnie strojem zaznaczyć, że przenieśliśmy się w inne czasy, bliżej natury. Każdy, kto nas odwiedzi, może upleść sobie wianek z kwiatów zebranych wcześniej przez członków stowarzyszenia i mieszkańców Porosiuk. A chętnych nie brakuje i nie ma tu znaczenia wiek ani płeć.

Dzięki setkom kwiatów we włosach robi się kolorowo i radośnie. Ludzie rozkładają koce, rozstawiają swoje kosze piknikowe, gra muzyka, zarówno ta przy scenie, jak i przy ogniskach. Zainteresowanym opowiadamy wciąż tak mało znane, niezwykłe podlaskie legendy. Oczywiście, w taką noc nie braknie śmiałków, poszukujących kwiatu paproci, którzy po drodze muszą zmierzyć się z wieloma trudnymi zadaniami. Noc kończymy, tak jak to robili nasi przodkowie, puszczając wianki na naszą spokojną, uroczą Krznę.

W tym roku, oprócz zespołu tanecznego z BCK, pośpiewamy z zespołami ludowymi Barwinek ze Styrzyńca i Chodźta Do Nas ze Swór, usłyszymy znany szerokiej publiczności zespół Sokotuchy i bluesowo-folkową formację Adam Zalewski Trio. Zaprosimy też wszystkich do wspólnego malowania, pod okiem bialskiego artysty Pawła Cajgnera, a chętni będą mogli dołożyć swoją nitkę do tworzonej przez artystkę z Rossosza Jolantę Dymowską „magicznej pajęczyny”.

Tygodnik „Podlasiak”, jako patron medialny imprezy, zaprasza w imieniu organizatorów do Porosiuk nie tylko mieszkańców miasta i gminy, ale też wszystkich aktywnych Podlasiaków, którzy w pozytywnym nastroju chcą spędzić Noc Świętojańską.