Trochimiuk: Jesienne wybory będą powtórką tych z 1989 r.

Trochimiuk: Jesienne wybory będą powtórką tych z 1989 r.

Mieczysław Trochimiuk: - Na początku ostatniego 30-lecia udało się zacząć tworzyć dobre, mądre prawo. Od czterech lat mamy łamanie konstytucji.

Przed trzydziestu laty 4 czerwca 1989 roku, odbyły się częściowo demokratyczne wybory do Sejmu, nazwanego kontraktowym, oraz pierwsze w pełni demokratyczne wybory do reaktywowanego Senatu. Drugim senatorem z województwa bialskopodlaskiego, z ramienia Komitetu Obywatelskiego „Solidarność”, obok Andrzeja Czapskiego (jego wspomnienia opublikowaliśmy tutaj), został Mieczysław Trochimiuk.

8 maja 1989 roku, na niecały miesiąc przed wyborami, ukazał się pierwszy numer „Gazety Wyborczej”. Był to po 40 latach jedyny w Polsce, a być może i całym bloku radzieckim, wielkonakładowy, niezależny dziennik. Został wydany, by zaprezentować kandydatów komitetu obywatelskiego. Na jego łamach Lech Wałęsa mówił: „Nie ma wolności bez „Solidarności”", a gazetę opisał jako pierwszy niezależny dziennik między Łabą i Pacyfikiem. Przekonywał też, że zostanie ona już na zawsze.

Ta pierwsza „Wyborcza”, bo w zamyśle miała służyć wyborom, zaprezentowała bardzo krótkie charakterystyki kandydatów „Solidarności”. O Mieczysławie Trochimiuku napisała, że ma 53 lata, jest polonistą, absolwentem Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, że prowadzi gospodarstwo rolne o powierzchni 31 ha oraz że w roku 1981 został przewodniczącym wojewódzkich władz „Solidarności” Rolników Indywidualnych. Jego program wyborczy miało opisywać zdanie, że przede wszystkim w przyszłym Senacie chce „kontrolować, by nie wychodziły bezsensowne ustawy”. I Mieczysław Trochimiuk został senatorem pierwszej kadencji. Po trzydziestu latach prosimy go o ocenę dorobku Polski od czerwca 1989 r.

- To, co najważniejszego udało się zrobić przez te 30 lat, a takie były wtedy zamierzenia, to zacząć tworzyć dobre, mądre prawo. Poza tym było wiele niewiadomych dotyczących rozwoju sytuacji międzynarodowej. Zatem chodziło nie tylko o dobre prawo, ale zapewnienie bezpieczeństwa i osiągnięcie pełnej suwerenności i niepodległości. I tak się stało, a zostało to ugruntowane wstąpieniem do NATO i do Unii Europejskiej.

Ważnym wydarzeniem, prowadzącym do praworządności, było uchwalenie w 1997 roku konstytucji. Jest to bardzo dobra ustawa zasadnicza, z piękną preambułą. Osiągnęliśmy bardzo cenną rzecz, może najważniejszą - samorząd terytorialny. Niestety, konstytucja po roku 2015 została wielokrotnie pogwałcona. Trwają zakusy obecnej ekipy rządzącej na osłabienie samorządu, który się dzielnie broni i oby się obronił.

Co mamy po tych 30 latach?

Czytaj całość w papierowym i cyfrowym wydaniu tygodnika "Podlasiak" nr 24 od 11 czerwca

Jerzy Trudzik

Dodaj komentarz

Komentarze

    Brak komentarzy