Terespolska podstawówka do likwidacji

Terespolska podstawówka do likwidacji

TERESPOL Czarne chmury zawisły nad Szkołą Podstawową nr 2 w Terespolu. Uchwałę w sprawie zamiaru jej likwidacji radni miejscy podjęli 4 lutego. Temat wzbudza ogromne emocje, tym bardziej że to kolejna, po Liceum Ogólnokształcącym, publiczna placówka edukacyjna, która przejdzie do historii. Burmistrz uspokaja: wszystkie dzieci będą miały zapewnione najlepsze wykształcenie.

Wszystkiemu mają być winne wysokie koszty utrzymania i, przede wszystkim, demografia. A na nią władze miasta, jak same podkreślają, nie mają wpływu. Według danych, liczba dzieci, które przychodzą na świat w Terespolu w ciągu roku, waha się w granicach między 40 a 50. To dwie pierwsze klasy. Tak jest od kilku lat. W mieście funkcjonują dwie placówki zapewniające wykształcenie na poziomie podstawowym: Szkoła Podstawowa nr 1 wchodząca w skład Zespołu Szkół Publicznych nr 1 oraz Szkoła Podstawowa nr 2 mieszcząca się w tym samym budynku, co Akademickie Liceum Ogólnokształcące pod kuratelą PSW w Białej Podlaskiej.

Problem niskiej liczebności uczniów w dwójce nie jest nowy. Placówka od lat borykała się z tendencją spadkową. Obecnie w szkole funkcjonują tylko cztery klasy: czwarta, gdzie jest trzech uczniów, piąta – dziesięcioro, siódma – jedenaścioro i trzecia gimnazjum, która w tym roku zakończy edukację. Od września pozostanie więc w placówce 24 dzieci. – Utrzymanie budynku szkoły kosztuje ponad 100 tys. zł. Natomiast opłacenie kadry pedagogicznej i obsługi administracyjnej – 980 tys. zł rocznie. W przeliczeniu na jednego ucznia to 22 tys. zł. Nawet Japonii nie stać na utrzymanie takich klas – twierdzi Jacek Danieluk, burmistrz Terespola.

W Szkole Podstawowej nr 1, do której uczęszcza ponad 400 uczniów, koszt utrzymania w przeliczeniu na jedno dziecko wnosi 8 tys. zł. – To kolosalna różnica. Można powiedzieć, że uczniowie z drugiej placówki są z tego tytułu poszkodowani, bo ich szkoła mogłaby być bardziej dofinansowana. Podatnicy mogą zastanawiać się, dlaczego niektórym dzieciom organizujemy nauczanie indywidualne. Jeżeli jako miasto nie zareagujemy, zarzuci się nam niegospodarność – dodaje.

Zamiar likwidacji Szkoły Podstawowej nr 2, która przestałaby istnieć z dniem 31 sierpnia, radni poparli niemal jednogłośnie. – Problem z oświatą w Terespolu zaczął się tak naprawdę w 1992 roku, przy podziale miasta i gminy. Racja bytu dwóch szkół znikła. Do okręgu "dwójki" należały miejscowości leżące pod Terespolem, z których dzieci z czasem zaczęły uczęszczać do placówki w gminie Terespol. Od września w szkole pozostanie 24 uczniów. Nie możemy dalej tego kontynuować, tworzyć dwuosobowych klas pierwszych, aż w końcu w szkole będzie tylko siedmioro uczniów. Doszlibyśmy do granic absurdu. W Terespolu nie ma sensu utrzymywać dwóch szkół. Poza tym z powodów społecznych i dydaktycznych klasy tak mało liczne nie są dobre dla dzieci – wyjaśnia Jarosław Tarasiuk, przewodniczący Rady Miasta.

Stanowisko w sprawie likwidacji szkoły przygotowują związkowcy z bialskiego oddziału NSZZ Solidarność Region Mazowsze. Według ich wstępnej oceny obecna sytuacja jest wynikiem wielu zaniedbań ze strony władz miasta. – Mamy dowody na to, że rekrutacja do Szkoły Podstawowej nr 2 była przeprowadzana nieprawidłowo, a nawet doszło do jej zaniechania. W ubiegłym roku rekrutacja do likwidowanej placówki została wygaszona już w kwietniu. W Szkole Podstawowej nr 1 nie było z tym problemu. Aktywne linki z drukami do pobrania dla dzieci z innych obwodów funkcjonowały na stronie internetowej do końca sierpnia. Poza tym mamy wiedzę, że w latach poprzednich, gdy utworzyła się grupa chętnych do rozpoczęcia edukacji w "dwójce", nagle rodzice otrzymywali pisma zachęcające do tego, żeby przepisać dzieci do "jedynki". Taka korespondencja się zachowała. Mamy przykład z ubiegłego roku, kiedy z kilkunastoosobowej klasy trzeciej zrobiła się trzyosobowa klasa, bo ktoś przeprowadził w sierpniu rozmowy z rodzicami i większość z nich przeniosła swoje dzieci do drugiej szkoły – informuje Grażyna Puszkarska z Organizacji Międzyzakładowej NSZZ Solidarność w oddziale Biała Podlaska.

Więcej w papierowym i cyfrowym wydaniu tygodnika Podlasiak nr 7

Sylwia Bujak

Dodaj komentarz

Komentarze

    Brak komentarzy