Rosja atakuje Ukrainę. Mamy relację z Łucka

Rosja atakuje Ukrainę. Mamy relację z Łucka
fot. Facebook

REGION Rosja zaatakowała Ukrainę 24 lutego. Odnotowano pierwsze ofiary oraz zaobserwowano masowe opuszczanie kraju przez Ukraińców. Strach opanował także wielu Polaków, a obaw nie kryją również mieszkańców naszego regionu.

 

Daniel Dragan, wiceprzewodniczący Rady Powiatu Bialskiego, zawodowo zajmuje się współpracą transgraniczną. Na Ukrainę udał się w przededniu wybuchu wojny.

– Pojechałem rozmawiać o projektach transgranicznych oraz o współpracy z lokalną administracją. Wczoraj mimo napięcia wszystko wydawało się normalne. Dziś zamiast o projektach, rozmawiamy o pomocy humanitarnej – mówił nam 24 lutego, kilka godzin po pierwszej inwazji Rosjan. Zapytany czy w Łucku, gdzie przebywał, odczuwa się napięcie. – Rano próbowano bombardować lotnisko i zakłady zbrojeniowe. Rano to był dla ludzi szok. Teraz jednak życie toczy się normalnie. Banki działają normalnie, jest energia i media. Ludzie wiedzą, że muszą zachować spokój. Za nami nieprzespana noc, ale wszyscy jesteśmy bezpieczni. Tylko od naszej solidarności z Ukraińcami zależy jak daleko pójdzie Putin.

O wsparcie narodu ukraińskiego apeluje międzyrzecki parlamentarzysta Marcin Duszek. „Jesteśmy solidarni z Ukrainą i mówimy jednym głosem. Nie zostawimy naszych sojuszników bez wsparcia. Co my możemy zrobić? Wesprzeć Ukraińców, których znamy, którzy stanowią znaczącą grupę mniejszości narodowych w Polsce, wpłacić pieniądze na organizacje ukraińskie, niosące pomoc poszkodowanym, nie szerzyć dezinformacji i sprawdzać dokładnie w kilku źródłach informacje podawane przez media, dotyczące inwazji rosyjskiej, zachować spokój” – proponuje poseł PiS.

Dodaj komentarz

Komentarze

    Brak komentarzy