Rodzina Janusza zbiera pieniądze na leczenie nowotworu
BIAŁA PODLASKA Po usłyszeniu strasznej diagnozy – rak , rodzina Janusza Sielskiego nie poddaje się. Trwa zbiórka pieniędzy na bardzo kosztowne leczenie, które jest jedyną szansą na pokonanie choroby i przedłużenie życia.
Janusz Sielski dla rodziny to mąż, tato, dziadek i a dla innych znajomy, przyjaciel. Od wielu lat pracuje jako weterynarz, a praca ta jest także jego pasją. To ciepły i przyjazny człowiek, który pomaga potrzebującym i nigdy nikomu nie odmówił pomocy. Spokojne życie 66-latka przerwała niedawno straszliwa diagnoza, która sprawiła, że życie najbliższych zawaliło się w jednej chwili.
Złośliwy, bardzo rzadki rak płaskonabłonkowy grasicy jest trudny do leczenia. Co najgorsze, zaatakowany został organ, w którym są komórki odpowiedzialne za odporność. „Wyczerpały nam się wszystkie uznane, refundowane linie leczenia. Została ostatnia szansa. Innowacyjna immunoterapia, która niestety kosztuje krocie” – pisze rodzina w uruchomionej 7 września internetowej zbiórce.
Zaczęło się od „niewinnego”, bezustannego bólu pleców. Mimo wizyt u wielu różnych specjalistów, badań, rentgenów nikt nie rozpoznał prawdziwego źródła bólu. W listopadzie 2021 r. rodzina na własną rękę zorganizowała kolejne badanie – tomografię. Wyniki okazały się szokujące, bowiem widoczne były nacieki na kręgosłupie (przerzut raka grasicy). Jest to bardzo niespotykany nowotwór, na który rocznie choruje średnio 1,5 osoby na milion.
Zaczęło się więc leczenie Janusza – radioterapią, chemioterapią. Niestety jedynym efektem tych działań była neuropatia i powikłania hematologiczne, niedokrwistość i poważne ryzyko infekcji. Rak rozsiewał przerzuty na kolejne narządy. Główny lekarz prowadzący z Narodowego Instytutu Onkologii rozkładał ręce.
Na szczęście rodzina spotkała na swojej drodze wspaniałych, zaangażowanych lekarzy, dzięki którym nadzieja wróciła. Jest nią immunoterapia. Uznany lek stosowany w nowoczesnej terapii raka płuc, czerniaka czy potrójnie ujemnego raka piersi, ma dużą szansę pomóc Januszowi. Jednak możliwości wdrożenia leczenia w zgodzie z refundacją zostały zablokowane.
Szansa na bezpłatne kilkumiesięczne leczenie została wygaszona z chwilą odrzucenia wniosku. „Ale jeśli chodzi o życie naszego Janusza, sprawa nie może się tak łatwo zakończyć. Dzięki dobroci wielu dobrych, przyjaznych ludzi i przede wszystkim sile i wytrwałości, z jaką podchodzi do choroby Janusz — walczymy dalej! Będziemy szukać każdego rozwiązania, które pomoże mu wygrać walkę z chorobą. Niestety podanie leku co 3. tygodnie (jedna dawka to 14 343,02 zł) jest poza naszymi możliwościami finansowymi” – pisze rodzina na stronie Siepomaga.pl.
Wsparcie finansowe w zakładanej kwocie prawie 221,8 tys. zł, jest potrzebne aby zabezpieczyć dostępność immunoterapii na kolejne cykle leczenia. Zbiórkę można znaleźć pod linkiem: https://www.siepomaga.pl/janusz-sielski
„Janusz w sierpniu skończył 66 lat. Nie pozwolimy, by były to ostatnie urodziny! Wierzymy w to, że dobro wraca i uda nam się wspólnie zdziałać cuda! Każda nawet najmniejsza wpłata ma olbrzymie znaczenie! Siła tkwi w naszych sercach!” – kończy wpis rodzina Sielskich.
Zrób badanie, wesprzyj Janusza
Na profilu instagramowym Kardiolog_w_podrozy pojawił się wpis o tym, że 2 października w Białej Podlaskiej będzie można w specjalnie zaadaptowanym gabinecie wykonać badanie echo serca, opłaceniem badania będzie przelew na zbiórkę na leczenie Janusza Sielskiego. Badanie będzie wykonywane aparatem Vivimed, a lekarz prowadzący badanie – dr Mariusz Kujawski,posiada specjalizację z kardiologii i potwierdzone certyfikatem europejskim umiejętności echokardiologiczne. Zapisy prowadzone są pod nr 602 830 210.
Echo serca to doskonała, szybka i zupełnie bezinwazyjna metoda obrazowania serca. Pozwala ocenić jego wielkość, wykluczyć wady serca wrodzone i nabyte, niewydolność serca i nadciśnienie płucne. Badanie może uratować życie poprzez wczesne rozpoznanie kardiomiopatii przerostowej czy tętniaka aorty.
Komentarze
Brak komentarzy