Radny nie chciał założyć maseczki, opuścił sesję
POWIAT BIALSKI Radny Arkadiusz Maksymiuk, pomimo kilkakrotnych upomnień ze strony kolegów i przewodniczącego Rady Powiatu Bialskiego, nie założył maseczki ochronnej. W konsekwencji opuścił posiedzenie.
Samorządy gmin, miast i powiatów, które decydują się teraz na tryb stacjonarny posiedzeń, muszą sprostać dodatkowym wymogom, takim jak odpowiednie odległości między uczestnikami, dezynfekcja rąk, niedotykanie mikrofonu podczas wystąpienia czy noszenie masek ochronnych.
Tyle teorii. W praktyce bowiem zawsze znajdą się osoby, tzw. koronasceptycy, którzy do powyższych zasad, nawet jeżeli grozi to mandatem, stosować się nie zamierzają. Do drobnego incydentu doszło podczas ostatniej sesji Rady Powiatu Bialskiego 29 października. Radny Arkadiusz Maksymiuk, pomimo upomnienia ze strony przewodniczącego Rady Powiatu, nie chciał się zastosować. – Proszę, żeby wszyscy radni mieli założone maseczki, również radny Arkadiusz Maksymiuk. Proszę cię, Arku, załóż maseczkę. Bezwzględnie, bo zostanie przerwana sesja – apelował Mariusz Kiczyński.
Po chwili o to samo poprosił radny Marian Tomkowicz: – Proszę o wyegzekwowanie faktu, żeby wszyscy byli w maskach. Jeśli nie, proszę o przerwanie sesji.
Wtedy głos zabrał również sam Maksymiuk. – Nie noszę maski ze względów zdrowotnych i innych, o których nie muszę informować. Jeżeli wsłuchacie się w mój oddech, powinien on wam coś mówić. Z przykrością muszę odmówić noszenia maski. Jeżeli to wyklucza mnie z udziału w dalszej części sesji, to ją opuszczę. Niestety, jestem w takim stanie i zdrowia, i kondycji, i swoich własnych uwarunkowań, że po prostu maski nie noszę – tłumaczył.
Kilka miesięcy wcześniej, podczas wystąpienia na sesji, Maksymiuk publicznie krytykował nakaz noszenia maseczek. Wtedy również był upominany przez innych radnych. Tym razem jednak musiał opuścić salę posiedzeń. – Kolega sam siebie wykluczył. Przepisy są, jakie są. Jeżeli istnieją przeciwwskazania zdrowotne, wystarczy przynieść zaświadczenie i wtedy kolega może brać udział w sesji. Bezpieczeństwo nas wszystkich jest ponad wszystko – wyjaśnił Kiczyński.
Przewodniczący jeszcze przed rozpoczęciem obrad poinformował, że skonsultował się telefonicznie z powiatowym inspektorem sanitarnym w Białej Podlaskiej. – Aby uniknąć jakichkolwiek dyskusji, że sesja jest zwołana w trybie stacjonarnym. Pan Marcin Nowik powiedział, że nasze sesje odbywają się modelowo. Radni są rozsadzeni tak daleko od siebie, że to jest przykład dla wszystkich innych rad gmin, miast i powiatów – powiedział.
Ale kolejna sesja Rady Powiatu najprawdopodobniej zostanie zwołana już w trybie zdalnym.
Monika Pawluk
Komentarze
Brak komentarzy